Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życie duchowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życie duchowe. Pokaż wszystkie posty

26.02.2017

„Przecież Ojciec wasz niebieski wie” (Mt 6, 32).

  W dzisiejszej perykopie ewangelicznej Jezus uczy nas jaki powinien być właściwy stosunek Jego ucznia do trudności, jakich doświadcza na tym świecie. Podobnie jak pouczenia o jałmużnie, modlitwie i poście, które należały do najważniejszych czynów wyrażających pobożność Izraelity, również relacja do dóbr i potrzeb materialnych chrześcijanina, wszczepionego przez chrzest w chrystusową winorośl, jaką jest Kościół, mistyczne ciało Zbawiciela, zostaje przedstawiona przez naszego Mistrza w jej autentycznym, pełnym wymiarze, którego fundamentem jest pierwszeństwo królestwa Bożego i naszego Ojca, który jest w niebie.

Dla lepszego zrozumienia nauczania Pana Jezusa odnośnie właściwej relacji dziecka Bożego do otaczającej go rzeczywistości, zarówno w jej wymiarze duchowym jak i materialnym, warto rozpocząć nasze rozważania od pierwszych wersetów 6 rozdziału Ewangelii według św. Mateusza:

Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 6, 1).

23.02.2017

O słodkościach inaczej


Dzień słodyczy mamy dzisiaj… Umiaru życzę, bo ta słodycz, zawsze swoją wagę ma, a jej owoce raczej nie cieszą :) ;) ;) 
  Chciałem jednak, zwrócić dzisiaj uwagę, na inną słodycz, która się zdarza, jest przez wielu upragniona, wielu też smuci, gdy jej nie ma…

Czy powinna smucić?
Jak to z nią jest?

21.02.2017

Nie uwielbiam Pana za coś co dla mnie zrobił, ale dlatego, że ON JEST!!! - Świadectwo Eli B



  Wielbię Go w Jego Bóstwie, Mądrości, Mocy, Majestacie, Chwale i w Jego Miłosierdziu, dobroci, delikatności, bliskości i trosce.
Uwielbiam Pana w Jego Słowie, uwielbiam Go w życiu innych osób...



Zadbajmy o to, by nie uwielbiać tylko w pojedynkę.  Więź ze Wspólnotą, z Kościołem, jest miejscem komunii z Bogiem i ludźmi.

Bardzo lubię Wieczory Uwielbienia, wcześniej chodziłam, na takie, które organizowały, różne Wspólnoty.
Wczorajszy Wieczór Uwielbienia, był dla mnie szczególny :) a to dlatego, że był zapoczątkowany przez Diecezjalną Wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym, do której należę.
Poczułam, że wszyscy razem zgromadziliśmy się w tym jednym miejscu, w jednym celu – by spotkać się z  Jezusem. Niektórzy poświęcili swój czas, jadąc 30 km, by być razem i prawdziwie spotkać się z żywym Bogiem.

19.02.2017

„tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 45).


W dzisiejszej Liturgii Słowa słyszymy z ust Jezusa przykazanie miłości bliźniego, będące wezwaniem do stawania się, w życiu doczesnym, dziećmi Boga. Polecenie Chrystusa, abyśmy byli doskonali jak nasz Ojciec w niebie, stanowiące kulminację 5 rozdziału Ewangelii św. Mateusza, wyraża najwyższe powołanie chrześcijanina, który upodabniając się do swojego Pana, staje się jak On darem dla innych.

W księdze Rodzaju wąż powiedział do pierwszych rodziców: „Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3, 5). Pokusa szatana polegała na tym, że człowiek o własnych siłach, przeciwstawiając się woli Bożej, stanie się jak jego Stwórca. Konsekwencją grzechu pierworodnego była śmierć i zbrodnia, która dotknęła dzieci Adama i Ewy: Kaina i Abla. Człowiek, który chciał „po swojemu” stać się równy Bogu, bardzo szybko stał się, w swoim postępowaniu, podobny szatanowi, o którym Pan Jezus powiedział, że: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8, 44).

Szatan, kusząc pierwszych ludzi w raju, dokonał swoistego ataku uprzedzającego. Wiedział on, że Bóg od zawsze pragnął ubóstwić człowieka, lecz według swojego planu, przez Wcielenie Słowa. Według teologów, była to przyczyna buntu dumnego anioła. Diabeł, którego dzieło polega na deformacji, niszczenia dzieła Bożego, postanowił skusić człowieka tym, co było jego najwyższym powołaniem: stanie się dzieckiem Ojca Wszechmogącego, w Jego Synu. Pan Jezus powiedział do Żydów, którzy chcieli Go zamordować za to, że, ich zdaniem, zbluźnił nazywając się Synem Bożym: „Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?” (J 10, 34-36).

15.02.2017

O dobre słowo... wołanie


  Usłyszałem taką przypowieść o Świętym Franciszku Salezym… Pewnego razu pewien młody człowiek słownie, bardzo obrażał Św. Franciszka Salezego…
Św. Franciszek milczał, nie odezwał się ani słowem tłumaczenia,  obrony, czy przeciwstawienia się… 
   Po jakimś czasie, świadek zdarzenia zapytał Franciszka dlaczego w ogóle nie zareagował?
Franciszek odpowiedział:
   Zawarłem umowę ze swoim językiem, że jak będzie zdenerwowany, to nie będzie się odzywał….
Był zdenerwowany, więc milczał.

  W Biblii możemy przeczytać o trudnościach, jakie może sprawiać nam język.
    Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu.  Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże.  Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi! Jk. 3.8-10
   
   W niedawnym czytaniu słyszeliśmy takie słowa:

14.02.2017

Porozmawiajmy o Miłości...



Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.  J 3:16

Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali".  J 13:35

A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.  Rz.5:5

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!   Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.  J 15:9-10

A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was;  1 Tes 3:12

Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie,  Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje.

12.02.2017

„Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa” (Mt 5, 20)


  W dzisiejszej perykopie ewangelicznej, po ogłoszeniu uczniom „konstytucji” królestwa Bożego w formie Błogosławieństw i wyjaśnieniu im ich zadania, w którym porównał ich do soli ziemi i światłości świata, czyli siebie samego, Jezus rozpoczyna naukę dotyczącą wypełnienia Prawa i Proroków, czyli legislacyjnego fundamentu Przymierza Narodu Wybranego z Bogiem.

Cały piąty rozdział Ewangelii św. Mateusza jest objawieniem Jezusa jako „nowego” Mojżesza, o tyle doskonalszego od proroka i wodza, który wyprowadził Żydów z niewoli egipskiej,  o ile – jak pisze św. Paweł – „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię” (Flp 2, 9). Ponieważ to wywyższenie Pana jest wypełnieniem, w Jego krwawej ofierze, paschalnego planu zbawienia świata, wyrażonego przez Apostoła w słowach: „uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 8), dlatego również interpretacja Prawa, jaką przynosi nam Zbawiciel, jest jego doskonałym wypełnieniem.

Przyjęcie Błogosławieństw jako ideału życia chrześcijańskiego, oraz wcielanie w życie ewangelicznej interpretacji Bożego Prawa, jest w praktyce realizowaniem zadania, jakie przyjęliśmy podczas chrztu świętego: zerwaniem z Prawem, które zniewala, aby żyć w wolności dzieci Bożych.

9.02.2017

W oczekiwaniu.... dzielę się... :) :) :)


  Co mnie w tym życiu pociesza?, że Święci też nie byli tacy super, że musieli się starać, że starali się więcej niż inni, że cierpieli dużo więcej niż chcieli... czyli jak każdy z nas ... a nawet pogardzano nimi... Wydaje mi się, że właśnie o te starania chodzi, o intencje podejmowanych działań, o ten Boży upór w pracy nad sobą, o pokorę, czyli prawdę o sobie ... o to aby budować coraz lepsze relacje z najbliższymi, żeby służyć innym, nawet jeśli wiele dzieli.
    
  Pan przyszedł do tych, którzy się źle mają, czyli do nas, jak pomóc, jak zachęcić innych ... 
  Wciąż też zastanawiam się, skąd tyle milczenia na naszej stronie, przecież każdy ma jakiś ból, coś do powiedzenia, podzielenia się... takie rozmowy to jakaś szansa na nabranie dystansu do własnych problemów... czasem wręcz mogą prowadzić do zobaczenia tego co zakryte...

7.02.2017

Kolejny etap przemiany. Świadectwo Elżbiety


  Czasami bywa tak, że myślimy, że tak jak jest- to już powinno być zawsze, albo do momentu dopóki  będzie nas dotyczyć…
  I tak jak zaczyna się pracę w jakim dużym znanym przedsiębiorstwie, z ludźmi wykształconymi, kompetentnymi to się myśli, że tak jest wszędzie….

  Ze mną właśnie tak było. Na początku lat 80tych rozpoczęłam pracę – o karierze nikt nie myślał. Praca i już. 8 godzin, czasami trzeba było mieć dyżur w niedzielę albo godzinę dłużej zostać na koniec miesiąca, gdy wykonywało się różne bilanse.
   Miałam wielki zaszczyt rozpocząć  pracę zawodową z ludźmi wykształconymi, ukształtowanymi światopoglądowo, grzecznymi, życzliwymi.  W większości byli starsi ode mnie, uczyli mnie zagadnień technicznych niezbędnych na mym stanowisku pracy, ale też a może przede wszystkim, kształtowali kulturę pracy dbając niesamowicie o życzliwe, przyjacielskie stosunku pracy. Chamstwa nie było!
  Owszem mocniejsze słowa padały, ale to nazwijmy w wymagających tego okolicznościach.

  I tak trwało, później „transformacja „ czyli zmiana szyldu i pomału zaczęła się sypać drużyna, która zadawała szyku i trzymała pion w relacjach i różnych kontaktach służbowych. Przyszli nowi, wykształceni- po studiach, ale bez doświadczenia… wdrażali się jedni szybciej, drudzy wolniej, ale wciąż byli to ludzie, którzy reprezentowali jakąś wiedzę poprzez nabyte studia, szkolenia, ludzie którzy zaczęli mieć parcie na karierę, na kasę, na popularność.

5.02.2017

„niech świeci wasze światło przed ludźmi” (Mt 5, 16).


  Św. Mateusz umieścił perykopę, będącą treścią dzisiejszego liturgicznego czytania ewangelicznego, między proklamacją Błogosławieństw, a wykładnią Nowego Prawa, opartego na przykazaniu bezwarunkowej miłości, która upodabnia nas do Ojca Niebieskiego. Podobnie jak cały piąty rozdział Ewangelii św. Mateusza dąży ku proklamacji prawa miłości, której praktykowanie czyni nas dziećmi Bożymi i  upodabnia nas w doskonałości do Boga Ojca: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie (…). Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 44-45. 48), tak również dzisiejsza perykopa znajduje swój finał w poleceniu przysparzania chwały Ojcu poprzez czynienie dobra bliźnim, co jest sednem powołania ucznia Jezusa: „aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 16). W tym sensie wezwanie Jezusa do bycia solą ziemi i światłem świata jest syntezą zarówno Błogosławieństw, jak i następującej po nich nowej interpretacji Dekalogu i opartego na nim Prawa, według logiki, którą św. Paweł wyraził w Pierwszym Liście do Koryntian: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10, 31). Jednocześnie wezwanie to jest zaproszeniem do naśladowania Jezusa, Światłości świata, wcielonego Słowa  doskonałego jak Ojciec, na którego całym swoim ziemskim życiem wskazywał, jak powiedział do Filipa: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 9). Zaś zjednoczenie z Panem przez wiarę w Niego uzdalnia uczniów, poprzez dar Ducha Świętego, do wypełnienia Jego poleceń, których ostatecznym celem jest chwała Boża: „Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu” (J 14, 12-13). Otaczanie Ojca chwałą w Synu, przez codzienne upodabnianie się do Niego w myślach, słowach i czynach: oto istota naszego chrześcijańskiego powołania.

3.02.2017

Modlitwa Wstawiennicza. Dar wielu… I Twój może być również.


  Modlitwa Wstawiennicza.  Czym jest, czym może być?

  Bywa, że ktoś – często bliski, czy znajomy,  prosi nas o modlitwę.
Spełniamy jego prośbę… bo przecież dobrze mu życzymy i jest nam tak, czy inaczej bliski. Chcemy go wesprzeć.
Dobrze czynimy. Niekiedy nawet,  widzimy owoce naszej modlitwy…
   Są jednak takie grupy ludzi, którzy wyrażają  gotowość do modlitewnego wsparcia każdego, kto  zaniesie do Boga, za ich wstawiennictwem, swoją prośbę - intencję modlitewną.
   Grupy mniejsze, lub większe, których członkowie znają się, lub nie. Którzy mogą nic nie wiedzieć o proszącym, oprócz jego potrzeby, wyrażanej w zanoszonej intencji. 
   Są grupy, które mają jakąś określoną formę modlitwy, ale też takie, gdzie warunek jest tylko jeden.
  Modlitwa za potrzebujących, każdego dnia,  ma po prostu być
  
 Tak jest w naszej Inicjatywie Modlitwy Wstawienniczej.
   Forma modlitwy jest w naszej wspólnocie dowolna, ale Ci, którzy przez przesyłane prośby, powierzają cząstkę swojego losu w nasze ręce, muszą mieć pewność, że zanoszone przez nich intencje, taką, czy inną modlitwą, przed Panem Bogiem wesprzemy.

2.02.2017

Módlmy się za Kapłanów


  Coraz bardziej utwierdzam  się w poczuciu konieczności modlitwy za Osoby duchowne. 
Osoby te, w tak trudnej, odpowiedzialnej, a bywa, że niebezpiecznej i po ludzku niekiedy niewdzięcznej posłudze, naprawdę tego modlitewnego wsparcia, bardzo potrzebują. 
  A tak niewiele wymaga to wysiłku.  Czasem wystarczy z naszej strony kilka słów, trochę życzliwości w bezpośrednich kontaktach, zwykły serdeczny gest, by ułatwić im posługę i wesprzeć ich, zwłaszcza w trudnych chwilach.
   Przecież Kościół to jeden organizm - zespół naczyń połączonych. Umocniony kapłan będzie umacniał kolejnych ludzi: wiernych i niewierzących, wierzących, ale niepraktykujących.

   W ten dzień modlitw za kapłanów, osoby duchowne i o nowe powołania do służby Bogu, przedstawiam propozycje modlitw, które znajdziemy pod poniższym linkiem.  
Jednak każda nasza modlitwa za kapłanów i osoby duchowne na pewno przyniesie dobre owoce.
   Zapraszam do modlitwy.
                                                    
                                                Magda

29.01.2017

„Błogosławieni jesteście” (Mt 5, 11).


  Błogosławieństwa, w które wsłuchujemy się podczas dzisiejszej Liturgii Słowa, są wstępem, a jednocześnie syntezą nauczania Pana Jezusa, które znamy pod nazwą Kazania na Górze. Stanowi ono nie tylko kodeks moralności chrześcijańskiej, lecz również jest kolejną epifanią Zbawiciela, przedstawioną nam przez św. Mateusza przez pryzmat Prawa królestwa Bożego, które jest wypełnieniem Prawa mojżeszowego, i którego fundamentem jest miłość do Boga i bliźniego.

Jak pisze św. Mateusz publiczna działalność Jezusa spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem: „I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim (gr. ekolouthesan auto) liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania” (Mt 4, 23-25). Warto zwrócić uwagę, że Ewangelista opisując reakcję tłumów posługuje się tym samym zwrotem, którym wcześniej opisał reakcję pierwszych Apostołów, zarówno Piotra i Andrzeja: „Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim (gr. ekolouthesan auto)” (Mt 4, 20), jak również Jakuba i Jana: „A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim (ekolouthesan auto)” (Mt 4, 22). Jakkolwiek powołanie apostolskie było wyjątkowe, to św. Mateusz informuje nas, że przepowiadanie przez Jezusa Dobrej Nowiny, której towarzyszyły uzdrowienia, zaczęło przynosić obfite owoce i wiele osób, zarówno z pośród Synów Izraela, jak również pogan, weszło na Jego Drogę i stało się  uczniami Pana. To właśnie do nich, swoich naśladowców, Zbawiciel zwrócił się ze swoim nauczaniem na górze.

28.01.2017

Słowo o... chlebie...


  Stawać się dobrym przez służbę Braciom, czyli być jak chleb... pokarm codzienny, taki zwyczajny, który zawsze jest, ale gdy go braknie, to cały świat wygląda zupełnie inaczej ... wtedy jakby dotykał nas głód, którego nic nie jest w stanie nasycić ... módlmy się za Tych spośród nas, którym jest ciężko, bo nie mają kogoś, kto umie być jak chleb powszedni, kto nie jest tak dobry jak miłość , bez której życie wydaje się puste :):):) módlmy się o cud przemiany ludzkich serc w ich życiu :) każdego dnia, także dla potrzebujących i odwiedzających IMW.

24.01.2017

Uśmiech Pana Boga


  Godzina 20.30. Dziewczynki w łóżkach, synek w nosidle. „Mamo, jeszcze modlitwa”. Wyłączam kołysanki, na początku znak krzyża i nagle słyszę, że zaczynają śpiewać „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, tak można najprościej modlić się do Niego do Boga, co właśnie uśmiecha do nas się…”. Jeszcze kilka intencji, kilka wezwań świętych, wyśpiewana „Zdrowaśka” i znów kołysanki a potem sen…

  Tak, Bóg się codziennie do nas uśmiecha. Codziennie „puszcza nam oczko”. Codziennie daruje nam promyki Swojej prawdziwej radości. Zatrzymujemy się na tym, co jest trudne, co nas przytłacza, odbiera radość i nadzieję.  Myślimy o tym, że znów nie zdążyliśmy, że zabrakło czasu, empatii, czułości dla bliskich. Za mało ofiarowaliśmy siebie, zbyt skromnie dawaliśmy się rozrywać jak ten dobry chleb. Na kilkaset słów, które wypowiedzieliśmy tylko kilkanaście było nieskazitelnie dobrych, ciepłych, podnoszących na duchu, leczących poranione serca. 

22.01.2017

„Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (Mt 4, 19).


  W dzisiejszej Ewangelii Kościół wspomina rozpoczęcie przez Pana Jezusa Jego publicznej misji w Galilei. Święty Mateusz ukazuje nam to wydarzenie jako wypełnienie się proroctwa Izajasza, według którego Jezus, „światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi” (J 1, 9), zapowiedziany przez światło gwiazdy, która przywiodła do Niego pogańskich Magów, teraz rozbłysnął wśród „narodu kroczącego w ciemnościach” (por. Iz 1, 9), przynosząc mu upragnione zbawienie.

Św. Mateusz w następujących słowach opisuje początek publicznej działalności Zbawiciela: „Gdy [Jezus] posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło. Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie»” (Mt 4, 12-17).

 Początek działalności Jezusa wiąże się z uwięzieniem św. Jana Chrzciciela. Pierwszy Ewangelista pisze dosłownie: „Usłyszawszy zaś, że Jan został wydany (gr. paredothe), wycofał się (gr. anechoresen)” (Mt 4, 12) do Galilei” (Mt 4, 12). Tym samym czasownikiem św. Mateusz posługuje się, gdy Jezus po raz drugi zapowiada swoje Misterium Paschalne: „A kiedy przebywali razem w Galilei, Jezus rzekł do nich: «Syn Człowieczy będzie wydany (gr. paradidousthai) w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie»” (Mt 17, 22). Zatem męczeństwo św. Jana Chrzciciela jest prorocką antycypacją zbawczej śmierci Jezusa, tak jak całe jego życie było ukierunkowanie na przygotowanie ludzkości na przyjście Mesjasza i wprowadzenie Go, poprzez chrzest w Jordanie, w inaugurację Jego zbawczej misji jako Sługi Pańskiego, w mocy Ducha Świętego, którą potwierdził z nieba sam Ojciec, mówiąc o Nim: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 17).

21.01.2017

O jedność z Bogiem i przed Bogiem.


  A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli.  1 Kor.1.10

  Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia.   Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy.   Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.  Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.   Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.  Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.   Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.

19.01.2017

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan 2017

  Ewangelia (Mk 3, 7-12) ( Na dzień 19.01.2017r )
Podziw tłumów dla Jezusa
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
 "Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A przyszło za Nim wielkie mnóstwo ludzi z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o tym, jak wiele działał. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby na Niego nie napierano. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały."
    
  Tak wielkie tłumy podziwiały, podążały za Jezusem…
Ale też… wielu odchodziło…, bo mowa Jezusa była dla nich za trudna….
 Kościoły Chrześcijańskie przeżywają Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Hasło tegorocznego tygodnia modlitw brzmi "Pojednanie – miłość Chrystusa przynagla nas" (por. 2 Kor 5,14–20) zaczerpniętymi z 2. Listu do Koryntian 5,14-20 

17.01.2017

Trudne początki dobrego powrotu… świadectwo Elżbiety


  Zawsze nurtowały mnie pytania o właściwe rozeznanie sytuacji, zachowań ludzkich, intencji.
Bo to wielka niewiadoma, jak ktoś się zachowa w danej chwili i co ma wpływ na jego zachowanie, na podejmowanie decyzji oraz czy ktoś trzeci może na te decyzje mieć wpływ……

   Od początku lat 80-tych, kiedy podjęłam pierwszą pracę , nie istniała potrzeba roztrząsania tych zagadnień, każdy myślał o aprowizacji, cieszył się, jak dziecko, gdy zdobył mydło, czy papier toaletowy… Pracowałam wtedy z cudownymi ludźmi, ba niektórzy pamiętali mojego dziadka Kazimierza, którego mnie nie dane było poznać, czule, ze słodyczą wspominali Go, jako  człowieka o wielkim sercu, pogodnego i życzliwego. Wtedy koleżeńskość, wzajemna pomoc i serdeczna życzliwość  były na porządku dziennym. Nikt sobie nie wyobrażał inaczej.
   I z takimi dobrymi ludźmi wkroczyłam, na początku bardzo nieśmiało, w swoje życie zawodowe.
 
  Lata 80-te , czasy chude, szare ale też dla młodych zbuntowanych jak ja , na przekór wszystkiemu kolorowe, takich makijaży, fantastycznych fryzur i sukienek szytych samodzielnie i farbowanych z gazy aptecznej---  teraz nikt już ani tak nie zrobi, ani nie wyczaruje…

15.01.2017

"Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę"


   Życie na ziemi - służbą
  Cała Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli mówi o tym.
   Czytamy u proroka Izajasza, że cały Izrael był sługą… przynajmniej był powołany do tego. Z niego wyszedł Sługa, który miał nawrócić i zgromadzić przy Bogu Izraela, który przez pokolenia, jednak, zagubił swoje posłannictwo, ale również Sługa ten, miał być światłością dla pogan, aby zbawienie dotarło aż do krańców ziemi».
   
 W drugim czytaniu, Św. Paweł pisze o sobie, jako o powołanym, aby to zbawienie na coraz dalsze krańce ziemi nieść.
  Do uświęconych w Jezusie Chrystusie, czyli do wierzących mówi, że są również powołani, powołani do świętości, ale, jak wiemy z Pawłowego nauczania osiągnąć to można, żyjąc według wskazówek Jezusa a następnie powołanych i posłanych przez Niego Apostołów i uczniów.

   Święty Jan Chrzciciel w słowach z Ewangelii,  oznajmia nam o tym, że zapowiadany przez Izajasza Sługa przyszedł....