„A pani z czego się przygotowała?” – Dziewczyna która oddała się Matce Bożej, uważała, że nie może kłamać… „Proszę pana profesora, przeczytałam skrypt, ale nie zupełnie do końca, bo nie zdążyłam. I jedną książkę z lektury”. Profesor zapytał : „Co pani najlepiej zapamiętała?” Zaczęła mówić to, co najlepiej umiała…
Profesor zażądał indeksów. Tamta dostała
zaledwie dostateczny. Ta zdała na piątkę. Pani docent wybiegła na korytarz i uścisnęła
ją serdecznie. Dziewczyna potraktowała swoje oddanie się Matce Bożej
rzeczywiście na serio.
Niby wiem, jak
powinno wyglądać oddanie rzeczywiste, ale najczęściej boimy się wprowadzić je w
życie.