Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życie duchowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Życie duchowe. Pokaż wszystkie posty

22.07.2018

Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza” (Mt 6, 34).

Perykopa ewangeliczna, którą Kościół czyta i rozważa podczas dzisiejszej Eucharystii stanowi dokończenie historii rozesłania, którą usłyszeliśmy w zeszłą niedzielę. Po niechętnym i lekceważącym przyjęciu Jezusa przez Jego rodaków w rodzinnym Nazarecie Pan  „obchodził okoliczne wsie i nauczał” (Mk 6, 6). Zaistniała sytuacja skłoniła Go do bardziej aktywnego włączenia uczniów w Jego misję: „przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę” (Mk 6, 7-8). Uczeń, przez uczestnictwo w misji swojego Mistrza, przeobraża się na Jego podobieństwo i przyobleka się w Chrystusa, do czego święty Paweł wzywa nas w Liście do Rzymian (por Rz 13, 14). 

  W powyższym, krótkim opisie św. Marka odnaleźć możemy obraz misji samego Syna Bożego: „bycie przywołanym”, czyli przybliżenie się uczniów do Zbawiciela nawiązuje w pewnym sensie do Jego odwiecznej relacji z Ojcem, jak powiedział Żydom: „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni” (J 5, 19-20). Apostołowie byli dla Jezusa kimś więcej niż uczniami, ponieważ Pan ich kochał i niejako „przenosił” wzajemną miłość do Ojca i Syna na swoją relację z nimi.

15.07.2018

„Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia” (Mk 6, 12).

W dzisiejszej Ewangelii Jezus rozesłał swoich uczniów, czyniąc ich po raz pierwszy uczestnikami swojej misji bycia posłanym przez Ojca (por. J 20, 21), a zatem apostołami, to znaczy posłanymi. Ci, którzy szli za Panem otrzymali Jego moc i zostali posłani, aby – jak wcześniej św. Jan Chrzciciel – iść przed Nim, wzywać do nawrócenia i przygotowywać ludzi na przyjęcie królestwa Bożego, które w przychodzącym Chrystusie stawało się obecne i działające wśród nich.
 
Następnie przywołał do siebie (gr. proskaleutai) Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch (gr. apostellein dyo dyo). Dał im też władzę (esousian) nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!» I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!»

1.07.2018

„Nie bój się, wierz tylko!” (Mk 5, 36).


Perykopa ewangeliczna, którą rozważamy podczas dzisiejszej Liturgii Słowa objawia nam Jezusa, jako Tego, który mocą Ducha Świętego zwycięża choroby i śmierć, będące następstwem grzechu pierworodnego, do którego diabeł skłonił naszych prarodziców, jak czytamy w Księdze Mądrości: „Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą” (Mdr 2, 23-24). Uzdrowienia i wskrzeszenia zmarłych, których Jezus dokonywał podczas swojej publicznej działalności były znakiem nastania Bożego królowania na ziemi. Uobecniło się ono we Wcieleniu Syna Bożego – oczekiwanego Mesjasza, który odpowiedział na pytanie Jana Chrzciciela, czy jest Tym, który miał przyjść:Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi” (Łk 7, 22-23).
Historia uzdrowienia kobiety cierpiącej od dwunastu lat na krwotok i wskrzeszenia córki Jaira, jednego z przełożonych synagogi, stanowią niezbity dowód na prawdomówność Jezusa, który wskazuje na siebie jako na oczekiwanego Mesjasza i Zbawiciela świata, odnosząc do siebie słowa proroctwa Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” (Łk 4, 18-19).

24.06.2018

„A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga” (Łk 1, 64).


  W dzisiejszą niedzielę Kościół wspomina uroczyście narodziny św. Jana Chrzciciela, wielkiego prekursora naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jak wiemy poczęcie Jana było poprzedzone ukazaniem się anioła Gabriela Zachariaszowi w Świątyni i miało miejsce sześć miesięcy przed Zwiastowaniem Najświętszej Maryi Pannie przez anioła Gabriela w Nazarecie i Wcieleniem Słowa, które dało początek pełni czasów. 
 
Św. Paweł uczy nas w Liście do Galatów: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!  A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” (Ga 4, 4-7). Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela wprowadza nas w tajemnicę naszego zbawienia, ponieważ wydarzenia towarzyszące jego poczęciu i narodzeniu zapowiadają Wcielenie i narodzenie Syna Bożego, zaś rodzący się dziś „głos wołającego na pustyni” (J 1, 23) wzywa nas do nawrócenia i autentycznej wiary w Tego, który chrzcząc Duchem Świętym uwalnia nas z niewolniczego poddania Prawu, czyni dziećmi Bożymi, oraz prawdziwymi czcicielami oddającymi cześć Ojcu w Duchu i prawdzie (por. J 4, 23-24).

21.06.2018

Duchowe śniadanie

"Dajesz mi Siebie, Panie"
Dajesz mi Siebie, Panie, każdego dnia
na duchowe śniadanie.
Moje oczy na uwięzi, nie widzą
darów Twej niewysłowionej dobroci.
Wybacz Jezu, mnie-grzesznikowi, co kochać wciąż próbuje;
a miłować nie umie.
Chleb z nieba zstępuje,
Bóg świat ten obdarowuje...
A człowiek?
on od Niego się odżegnuje...
                          
                                   Michał Sz

17.06.2018

Czy wzrastasz i przynosisz dobre owoce?



  Człowiek poczęty przez rodziców, otrzymuje też duszę. Przyniesiony do Chrztu otrzymuje łaskę czystości i piękna, jest jakby, jak ta cedrowa gałązka z dzisiejszego pierwszego czytania…
  Człowiek wzrasta w rodzinie, jest pielęgnowany, następnie sam przejmuje kontrolę nad swoim rozwojem.
  Gałązka cedrowa wydała piękny owoc jest schronieniem dla innych istot…
Czy człowiek, też będzie owocował dobrem i będzie darem dla innych?

  Tak być powinno i tak się stać może, ale tylko wtedy, gdy człowiek nie będzie żył tylko według ciała, ale według ducha, którego od razu otrzymał.
  Przez wiarę w Boga i nadzieję, realizujemy Boży zamysł dla nas i gdy staniemy – jak mówi św. Paweł - przed trybunałem Chrystusa, każdy otrzyma stosowną zapłatę z której, albo będziemy się radowali, albo nie.

14.06.2018

W cierpieniu blisko Boga


 Na wzór Siostry Faustyny i Ojca Pio
Jak trwoga to do Boga... Tak mówi znane polskie powiedzenie.
Człowiek, który na pozór ma wszystko, często uważa, że nie potrzebuje Boga.
Jest to jednak pozorne. 
Każdy z nas cierpi, duchowo lub fizycznie, innymi słowy, życiowo.
Odkryć wolę Bożą w cierpieniu, to dopiero sztuka!

12.06.2018

Rozważania o sumieniu, w kontekście przystępowania do Komunii Świętej.

Zacząłem pisać. Po prostu zacząłem. Wiele razy miałem taką myśl, aby podjąć pewien temat, ale stale to odkładałem. Dziś na Mszy św. znów przyszła ta myśl i wiedziałem, że jeżeli Panu Jezusowi nie obiecam, że zacznę pisać dzisiaj, to znowu to odłożę. To moje pisanie jest jakby bez jakiegoś planu – tylko ramy. Ale wierzę, że Duch Święty pokieruje moimi myślami i przydam się na coś dla Bożej chwały i ku pożytkowi ludzi. Swoje „rozważania” chcę oprzeć na słowach Pana Jezusa przekazanych św. Siostrze Faustynie:

  „+ W pewnej chwili bardzo pragnęłam przystąpić do Komunii św., ale miałam pewną wątpliwość, i nie przystąpiłam. Cierpiałam z tego powodu strasznie. Zdawało mi się, że mi serce pęknie z bólu. Kiedy zajęłam się pracą, pełna gorzkości w sercu, nagle stanął Jezus przy mnie i rzekł mi: Córko moja, nie opuszczaj Komunii św., chyba wtenczas, kiedy wiesz dobrze, że upadłaś ciężko, poza tym niech cię nie powstrzymują żadne wątpliwości w łączeniu się ze mną w mojej tajemnicy miłości. Drobne twoje usterki znikną w mojej miłości, jak źdźbło słomy rzucone na wielki żar. Wiedz o tym, że zasmucasz mnie bardzo, kiedy mnie opuszczasz w Komunii św. (dz. 156)”.
  
   Nie chcę być tutaj jakimś sędzią ludzkich sumień, ale cena jest zbyt wysoka, aby nie podjąć tego tematu – nawet za cenę uznania mnie kimś takim... Wiele razy czytałem ten fragment słów Pana Jezusa. Wiele razy ten fragment medytowałem,  kontemplowałem i rozkładałem na czynniki pierwsze. Tym bardziej boli mnie, gdy słyszę w różnych rozmowach na temat grzechu w kontekście przystępowania do Komunii Świętej, zdania z którymi nie mogę się zgodzić. Czasem wydaje mi się, że niektórzy chyba nie znają definicji grzechu.

10.06.2018

„Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” (Mk 3, 35).

Dzisiejsza perykopa ewangeliczna wprowadza nas w tajemnicę królestwa Bożego, oraz warunków, które musimy spełnić, aby stało się ono również naszym udziałem. Orygenes, mówiąc o tajemnicy Bożego królowania nazwał je autobasileia, utożsamiał je bowiem z samym Chrystusem. Głosząc królestwo Boże, Jezus w rzeczywistości głosił samego siebie, gdyż to On, przedwieczny Syn Ojca, wcielając się w łonie Najświętszej Maryi Panny nadał nowy wymiar obecności Boga wśród nas.
Jezus, Emmanuel, jest nie tylko znakiem, o którym prorokował Izajasz: „Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel” (Iz 7, 14), ale jest niejako sakramentem przymierza Boga z człowiekiem, ponieważ w Nim wypełniają się wszystkie Boże obietnice, tylko On może nas pojednać z Bogiem i  tylko w Jego imię – jak uczy nas św. Piotr –  możemy być zbawieni: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni»” (Dz 4, 12). Chrystus wskazywał na siebie jako Tego, który odbudowuje zerwaną przez nasz grzech więź z Bogiem:  „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6).

9.06.2018

Jubileusz 200 lat Diecezji Siedleckiej


Obecna diecezja siedlecka, została erygowana przez Papieża Piusa VII 30 czerwca 1818r, jako diecezja janowska z siedzibą w Janowie Podlaskim.
   W okresie represji po Powstaniu styczniowym, została skasowana przez władze carskie w 1867 roku i ponownie powołana do funkcjonowania przez papieża Benedykta XV, 24.09.1918.

  W październiku 1925 r. nastąpiła zmiana nazwy diecezji janowskiej/podlaskiej na diecezja siedlecka, jednak przez długi czas, nawet jeszcze, gdy przybyłem, a potem zamieszkałem w tej diecezji, była używana nazwa diecezja siedlecka, czyli podlaska.

  Mimo, że historia diecezji nie jest bardzo długa, to jednak jest bardzo trudna i dramatyczna, obfitująca w czas walki, ze względu na pozaborowe, carskie prześladowania unitów, czyli chrześcijan pozostających w jedności z Rzymem, ale zachowujących swój dawny obrządek wschodni, którym likwidowano kościoły i próbowano zmuszać do przejścia na prawosławie. Najtragiczniejsze zdarzenia miały miejsce w Drelowie i Pratulinie, gdzie w 1874 roku w obronie swojej świątyni przed przejęciem przez prawosławnych, z rąk wojska carskiego śmierć ponieśli Wincenty Lewoniuk i jego 12 towarzyszy. Obecnie są ogłoszonymi jako Błogosławieni Męczennicy Podlascy.
Prześladowań doznawali również katolicy mieszkający w diecezji.

7.06.2018

Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa


    
  Świat i ludzka wrażliwość ulegają zmianom, a serce wciąż jest dla nas  prostym, powszechnym symbolem. Serce przemawia bez zbędnych słów, serce jest znakiem miłości.

  Otwarte serce Jezusa  przyjmujemy podobnie, jak dobrze nam znane słowa Ewangelii: Tak Bóg umiłował świat, że Syna dał… (J 3,16), czy też zwyczajnie: Bóg jest miłością (1 J 4, 16).

  Kardynał Ratzinger podjął temat kultu Serca Jezusowego w książce  zatytułowanej Tajemnica Jezusa Chrystusa. Napisał w tej książce znamienne słowa:  ześrodkowana w sercu pobożność odpowiada obrazowi chrześcijańskiego Boga, który ma Serce. To jest streszczenie historii miłości Boga do człowieka.

  Jakie jest Serce Boga ? Co o Nim wiemy i jak rozumiemy ?

5.06.2018

Obym nigdy nie zwątpił

Boli, gdy ktoś cię olewa, a nie ma odwagi powiedzieć ci w oczy, co tak naprawdę o tobie myśli.
Być może niepotrzebnie, ale od pewnych osób, oczekuje się więcej, zwłaszcza, gdy te osoby stawiane są nam za wzór.
Gdy nie ma obok żadnego człowieka... wiem, Bóg sam wystarczy...
Ale i czasem drugiemu człowiekowi chciałoby się powiedzieć, że się go kocha, od niego usłyszeć to samo.

,,Co ja źle robię? Czy nie zasługuje na ludzką przyjaźń? Może za mało z siebie daję, a za dużo oczekuję w zamian???

3.06.2018

„Syn Człowieczy jest panem szabatu” (Mk 2, 28).


  Perykopa ewangeliczna, którą Kościół rozważa podczas dzisiejszej Liturgii Słowa pozwala nam pozostać w klimacie Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, który stając się dla nas chlebem Życia, nie przestaje objawiać się jako równy Ojcu w bóstwie i chwale jedyny Zbawiciel i Pan szabatu.
 „Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy” (Mk 2, 23).

  Jezus, który mówił o sobie:  „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51) dziś przechodzi w szabat z uczniami wśród zbóż. Nie wiemy, czy Pan złamał prawo drogi szabatowej, która wynosiła około 900 m od wioski, wydaje się raczej, że nie, skoro faryzeusze nie uczynią Mu z tego powodu wyrzutów. Z całą pewnością jednak Prawo złamali Jego uczniowie, ponieważ zrywali kłosy, która to czynność była zabroniona w dzień szabatowego odpoczynku. Co istotne, św. Marek nie pisze, że powodował nimi głód. Można zatem przypuszczać, że idąc wśród zbóż odnajdywali przyjemność w zrywaniu kłosów, rozcieraniu ich na dłoniach i zjadaniu ziaren – ta prosta czynność mogła być wyrazem beztroskiej radości uczniów idących za swoim Mistrzem. W obecności Jezusa uczniowie zdają się ulegać działaniu Ducha, który czyni ich wolnymi wobec litery Prawa.

31.05.2018

Uroczystość Bożego Ciała 2018



  W kawałku chleba, w kroplach wina, na słowa kapłana "… to jest Ciało Moje… to jest kielich Krwi Mojej.."- Jest sam Bóg, Jezus Chrystus...

    Bez wiary w Słowo Boże, bez pomocy Ducha Świętego niemożliwe do pojęcia, a jednak... 

 To jest Prawda.

  Spróbujmy przejść procesję Bożego Ciała z wiarą, że idziemy za Królem Wszechświata.

29.05.2018

Sługa Boży Ojciec Wenanty Katarzyniec


  Tak sobie pomyślałem, aby nakreślić i polecić wszystkim, postać Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca.
Jego grób jest w Kalwarii Pacławskiej z którą długo nie był związany, ale tam właśnie umarł. Kiedyś modliłem się przy jego miejscu pochówku nie znając dokładnie jego 32-letniego życia. Na ostatniej Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, opowiedział nam o nim o. Józef Witko. Uświadomił nam, że tu w Polsce mamy o. Wenantego  nazywanego niekiedy polskim Szarbelem. https://www.youtube.com/watch?v=af27ugmwm-U 
  Gdy o. Witko żartobliwie niby powiedział, że Wenanty potrafi załatwić sporą gotówkę do dwóch tygodni, wszyscy zaczęli się śmiać – ja jednak po tym jak zacząłem czytać o nim, zacząłem do tego „żartu” podchodzić z większym dystansem.

27.05.2018

„Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 20).


  Uroczystość Najświętszej Trójcy jest dopełnieniem epifanii Boga objawiającego się jako Ojciec, który stwarza, Syn który zbawia, Duch Święty, który uświęca.
 
Dziś zanurzamy się w tajemnicy Jedynego Boga, o którym Mojżesz powiedział do ludu wybranego: „Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie pełnić; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój” (Pwt 4, 39-40). W Starym Testamencie wyrazem wierności Izraelitów przymierzu z Bogiem było zachowanie przykazań, które Pan przekazał im przez Mojżesza na górze Synaj. Często jednak zachowanie Prawa stawało się celem samym w sobie, co szybko prowadziło do deformacji synowskiej relacji narodu żydowskiego z Bogiem, co wytykał mu Jezus:  „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji” (Mk 7, 6-8).

24.05.2018

O Duchu Świętym i uwielbieniu Pana


  Od kilku dni, staram się regularnie odmawiać litanię do Ducha Świętego.
Był okres, kiedy dość często uczęszczałem na spotkania parafialnej grupy Odnowy w Duchu Świętym.

Jestem ciekaw bliskiej relacji z Trzecią Osobą Trójcy Świętej.
Chciałbym, aby Duch Święty mną zawładną i to w pełnym znaczeniu tego słowa.
Moje myślenie, życie, działanie, na pewno było by wtedy inne, całkowicie podporządkowane Jemu, Jego natchnieniom i miłości, jaką chce mnie ogarniać każdego dnia. 

22.05.2018

Modlę się, modlę...

Modlitwa to najcenniejszy dar dla drugiego człowieka, szczególnie kiedy jest nieznany, a my staramy się za niego modlić…

  Kiedyś usłyszałam słowa, że niemożliwym jest, aby ograniczony umysł człowieka, zrozumiał Nieograniczonego Boga.
Ja myślę tu i teraz i pragnę najlepiej na wczoraj, a Bóg w swojej nieskończonej miłości, widzi naszą rzeczywistość w zupełnie innym czasie i daje to, co w danym momencie jest dla nas najlepsze.
 Przeżywam noce duchowe, nie tracąc przy tym wiary, czekam i mocno wierzę, że Bóg pragnie tylko naszego dobra. Kiedy czuję, że w mojej modlitwie brakuje serca, wzywam pomocy Ducha Świętego. Myśli o tym, że modlitwa nie ma sensu, są podszeptami szatana- jesteś marny, do niczego. Często wątpliwości, rodzą pytania -  a jak nie wymodlę ?

20.05.2018

„On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi” (J 16, 14).


  Zesłanie Ducha Świętego, które celebrujemy w dzisiejszą niedzielę stanowi wypełnienie  obietnicy, jaką Zmartwychwstały Chrystus złożył uczniom przed swoim Wniebowstąpieniem: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca (gr. epangelian tou Patros mou). Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka (gr. ex hypsous dynamin)»” (Łk 24, 44-49).

 Zstąpienie Trzeciej Osoby Boskiej na Maryję i na Apostołów w Wieczerniku było niejako początkiem trzeciego rozdziału w historii zbawienia, jaką w swojej łaskawości zaplanował odwieczny Bóg. Chociaż ich Autorem jest Trójca Przenajświętsza, to w każdym z nich w szczególny sposób wyodrębnia się działanie jednej z Osób Bożych. W Stworzeniu świata kontemplujemy działanie miłosiernego Ojca, w akcie zbawienia adorujemy uniżenie Umiłowanego Syna, który „stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia”, zaś w udzieleniu światu łaski uświęcającej płynącej ze zwycięstwa Jezusa nad grzechem i śmiercią wielbimy Ducha Świętego: Obietnicę Ojca zesłaną przez Syna.

17.05.2018

W oczekiwaniu na Zesłanie Ducha Świętego

 
 
  Trwamy w oczekiwani na Zasłanie Ducha Świętego

 Chcielibyśmy polecić bardzo konkretny, mocny tekst  mówiący o samej Trzeciej Osobie Trójcy Świętej, jak też o samym  Święcie na które czekamy.
  Aneta i Sławek
    
  "Wiernie i nabożnie wyznajemy, że Duch Święty wiecznie pochodzi od Ojca i Syna; nie jako od dwóch zasad, lecz jak od jednej zasady; nie jako na skutek dwóch tchnień, lecz dzięki jednemu tchnieniu. To zawsze do tej pory wyznawał, głosił i nauczał święty Kościół rzymski, matka i mistrzyni wszystkich wiernych. To trwale utrzymuje, głosi, wyznaje i naucza. To zawiera w sobie niezmienna i prawdziwa nauka prawowiernych Ojców i Doktorów zarówno łacińskich, jak i greckich".  Z Konstytucji „O pochodzeniu Ducha Świętego” soboru lyońskiego II (1274)