Boli,
gdy ktoś cię olewa, a nie ma odwagi powiedzieć ci w oczy, co tak naprawdę o
tobie myśli.
Być
może niepotrzebnie, ale od pewnych osób, oczekuje się więcej, zwłaszcza, gdy te
osoby stawiane są nam za wzór.
Gdy
nie ma obok żadnego człowieka... wiem, Bóg sam wystarczy...
Ale i
czasem drugiemu człowiekowi chciałoby się powiedzieć, że się go kocha, od niego
usłyszeć to samo.
,,Co ja
źle robię? Czy nie zasługuje na ludzką przyjaźń? Może za mało z siebie daję, a
za dużo oczekuję w zamian???
Kocham
Cię, Jezu, choć czasem w moim sercu pustka.
Proszę
Cię o łaskę, abym nigdy od Ciebie nie odszedł.
Zniosę
wszystko, Panie, Przyjacielu mej nędznej duszy.
Dziękuję
Ci za wszystko, proszę, opiekuj się mną.
Samotność
jest udręką. Ale czego się nie robi dla Boga...
Tylu
ludzi odchodzi od Niego, bo właśnie samotność, to ona ich najbardziej przeraża.
Mam w
sercu tylu wspaniałych ludzi, którzy może chcą mnie wymazać ze swej pamięci,
uwolnić się ode mnie.
W
czasie radości, żal ściska mi serce.
Przyjdź
Panie.
Obym
nigdy nie zwątpił w Ciebie...
Michał Sz.
Michale. zapraszam Cię na Forum naszej IMW. tam też jest pusto i samotnie dla tych, którzy chcieliby tam dawać siebie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę zobaczyć tu swoje teksty.
OdpowiedzUsuń