Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

6.02.2015

Do Ciebie, którego przygniatają problemy. To nie teoria, to moje życie.



  Nie potrafię rozwiązać Twoich problemów, ale chciałabym Ci dać odrobinę nadziei. 
Jezus działał i działa cuda ;-).  Ja Ty, my musimy tylko Mu Zaufać i Powierzyć swoje życie.
   Pokój,  którego pragniesz jest możliwy, gdy wiesz, że w swoim życiu kierujesz się wolą Pana, gdy stajesz przed Nim w prawdzie i otwierasz serce nie zostawiając niczego dla siebie… wtedy nie masz nic do stracenia, nie boisz się, że coś stracisz, bo wszystko zostało oddane Panu… i wtedy w duszy może zagościć ten upragniony pokój.
 
    Staraj się przystępować do Sakramentu Pokuty i Pojednania, w nim, nie tylko otrzymujesz odpuszczenie grzechów, uwalniasz swą duszę od zła, ale i jednasz się z Bogiem, źródłem Mądrości, Pokoju, Miłosierdzia, z samą Miłością… 
  Podobnie, gdy przyjmujesz Komunię, przyjmujesz do serca samego Jezusa Chrystusa, zapraszasz Go do swojej duszy, do swojego życia… mając w sobie takiego Nauczyciela i Obrońcę, łatwiej Ci będzie pokonywać trudności dnia codziennego.
    Myślę, ze obcowanie z Bogiem i modlitwa o przemianę swojego serca pomoże Ci inaczej spojrzeć na rzeczywistość… problemy nie znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale Ty już będziesz inna, czy inny.

   … Problemy z Wiarą w rodzinie…

   Nie jesteś w stanie zmienić męża,, czy żony… może nawet dzieci,  "zmusić" ich do wiary.
 Każde z nich  musi tego chcieć, każdy sam musi zaprosić Jezusa do siebie.
   Ty możesz swoim życiem i postępowaniem dać bliskim powód do zastanowienia, skąd w Tobie tyle pokoju, siły, cierpliwości…
  Do ludzi, którzy nie wierzą,  słowa nie trafią, może do nich trafić jedynie przykład życia wiarą.

5.02.2015

6. O modlitwie chrześcijańskiej słów kilka… kontynuacja :) Ku Pełni




O modlitwie.  Katechizm Kościoła Katolickiego,
część IV od str. 571 - 643 /wyd. Pallotinum 1994 rok


  W nawiązaniu u do wcześniejszych rozważań o  specyfice modlitwy chrześcijańskiej wydaje się słuszne  przypomnieć o tym , że specyfika  modlitwy chrześcijańskiej wynika z nauczania Kościoła Katolickiego…Pamiętać o tym trzeba  chociażby ze względu  na fakt wzrostu zainteresowania modlitwą,  zwłaszcza na Zachodzie,  gdzie coraz częściej  zagubienie w wirze życia  doprowadza do doświadczania pustki  duchowej  

  Zagubienie to  prowadzi nie rzadko do poszukiwania trwałych wartości i przeżyć duchowych  poza chrześcijaństwem, także w praktykowaniu wschodnich metod modlitwy...  jakże często doprowadzając do jeszcze większych problemów życia wiary…

 Według nauczania Soboru Watykańskiego II Kościół Katolicki nie potępia żadnej religii i nie lekceważy niczyich przekonań. Z soborowego Dekretu o innych religiach możemy dowiedzieć się, że wszystko co prawdziwe i święte w tych religiach Kościół Katolicki otacza szacunkiem  i  nie odrzuca. Jest tak ponieważ w odmiennych doktrynach, nakazach, sposobach działania  i życia nie rzadko można odnaleźć  promień Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi.

  Z nauczania Kościoła Katolickiego wynika również jasno, że to Chrystus jest „drogą, prawdą i życiem ”(J 14,6) i tylko w Nim jest możliwe odnalezienie pełni życia religijnego, ponieważ Bóg pojednał wszystko w Chrystusie (por. 2 Kor 5, 18-20).  

  Z Dekretu o misyjnej działalności Kościoła możemy się dowiedzieć, że religijne przejawy i przedsięwzięcia różnych ludów, chociaż często uznawane za wychowawcze lub przygotowujące do Ewangelii (por. DM 3) „ wymagają oświecenia i uleczenia”… Jest tak ponieważ uznajemy, że Chrystus umarł za wszystkich (por. Rz 8,32)  czyli ostateczne powołanie człowieka jest jedno  - boskie. 

  Jeżeli tak to musimy również uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia /w sposób znany tylko Panu Bogu/ do uczestnictwa w paschalnej tajemnicy (KDK 22). Sobór kiedy poucza o życiu chrześcijan jako  ludzi włączonych w tajemnicę paschalną,  wyjaśnia że „ Dotyczy to nie tylko wiernych chrześcijan, ale także wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu działa w sposób niewidzialny łaska” .

4.02.2015

O trudnościach na modlitwie

   Polecamy kolejny filmik pochodzący z 3 części, rozpoczętego niedawno na naszej stronie, cyklu tekstów poświęconych modlitwie.

  W podejmowanych osobistych wysiłkach rozwoju życia modlitwy chrześcijańskiej zgadzajmy się na doświadczanie własnej niemocy, aby stawać się coraz bardziej otwartymi na Zbawiciela, naszą jedyną Paschę prowadzącą do Królestwa Bożego…

  Zachęcamy do wysłuchania króciutkiej rozmowy ze znanym już ks. Piotrem Pawlukiewiczem o trudnościach na modlitwie… czyli jak starać się o płonące  serce  miłością oddane modlitwie…

                                                                
 Aneta, Elżbieta i Sławek

3.02.2015

5. O modlitwie chrześcijańskiej słów kilka… kontynuacja :) Specyfika modlitwy chrześcijańskiej

   Trwając w analizie specyfiki modlitwy chrześcijańskiej na podstawie rozważań
o. B. Mokrzyckiego SJ dzisiaj zastanówmy się nad: treścią, celem i dynamiką /drogą/ naszej modlitwy.


  Chrześcijanin powie, że treścią jego modlitwy jest  Misterium Chrystusa ; Boży plan zbawienia i jego realizacja w historii, czyli „wielkie dzieła Boże” od dzieła stworzenia do Misterium Paschalnego.

  Poganin zapytany o treść swojej modlitwy powie – Treścią modlitwy są moje potrzeby duchowe i materialne, wieczne i doczesne: zdrowie, praca...

  Zobaczmy w jakich formach może przejawiać się  określona powyżej treść modlitwy chrześcijańskiej jako Misterium Chrystusa. 

Kiedy trwamy w uwielbieniu to: Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała. Amen.  Moje uwielbienie Boga dokonuje się w łączności z Chrystusem.

  Kiedy trwamy w dziękczynieniu: jest w nas świadomość daru Bożego… „Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój! Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, wspominając o was nieustannie w naszych modlitwach, pomni przed Bogiem i Ojcem naszym na wasze dzieło wiary, na trud miłości i na wytrwałą nadzieję w Panu naszym Jezusie Chrystusie” (1Tes 1,1-3).

Eucharystia = dziękczynienie

  Kiedy przepraszamy: Chrystus jest naszym przebłaganiem. Przeproszenie jest skuteczne, bo Chrystus obecny i żyjący w Kościele przygarnia go obmywając swoją Boską Krwią w sakramencie pojednania.

  Kiedy prosimy to w imię Jezusa:  W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna” (J 16,23-24).

  A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię” (J 14,13-14).

  Zanoszenie prośby w imię Jezusa daje nam pewność, że  modlitwa będzie wysłuchana. Prosić w imię Jezusa,  prosić w Nim, z Nim = tak jak On.

Wyjątkowo znaczący opis modlitwy Jezusa to modlitwa w Ogrójcu…jak modlił się Jezus do swojego Ojca?  Wybaw mnie od tej śmierci”… „Nie tak jak ja chcę ale jak Ty chcesz”…

2.02.2015

Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami...



 Okres Bożego Narodzenia już minął a ja ciągle mam w pamięci obraz szopki… początek ścieżek Jezusa… obraz całkowitego zaufania, przyznanie się do bezradności i pozwolenie, aby to Maryja prowadziła mnie za rękę, opiekowała się, uczyła podstaw…  a potem danie sobie czasu na umocnienie w wierze i przygotowanie serca na przyjęcie krzyża z miłością, pokorą...
 
  Powoli dociera do mnie, że jeśli pragnę zbawienia, to początkiem, Bożym Narodzeniem dla mojej duszy, jest wprowadzenie ładu i spokoju do niej.
  "Jak niemowlę u swej matki... jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza". Początkiem ludzkiego życia dla Jezusa było położenie Go w żłóbku przez Maryję, początkiem mojego życia w Jezusie, jest zgoda, pragnienie, aby moja dusza stała się jak niemowlę...

1.02.2015

"Słysząc głos Pana serc nie zatwardzajcie."



  Przygotowuję te rozważania i widzę, że dzisiaj już Pan Bóg przewidział dla mnie te czytania. Czytam i jest mi wstyd, bo poddałam się ludzkim emocjom, które tak bardzo mną zawładnęły, że nawet modlitwa przychodzi mi z trudem. Jednak cały czas w myśli jest, że to co robię, że tkwienie w tym błotku emocjonalnym, jest złe.

Już słowa psalmu mówią mi:

"Słysząc głos Pana serc nie zatwardzajcie."

Wsłuchuję się w głos Pana i żywię nadzieję, że Jego wołanie zburzy mur, który sobie wczoraj postawiłam...

  Słowa drugiego czytania natomiast przypominają mi, że pomimo moich obowiązków, trosk, nie powinnam zapominać o swoich obowiązkach względem Boga. Mam w każdej chwili, w każdym stanie ducha ( a obecnie zrobiło się nieciekawie) TRWAĆ.
Nawet gniew, złość wobec najbliższych osób nie powinny mnie oddalać od Boga. To jest takie trudne, bo w takich chwilach jest mi bardzo ciężko zwracać się do Niego. Świadomość, że ten gniew, w którym  trwam, nie podoba się Panu, sama odsuwam się od Niego. Nie chcę, ale ludzkie uczucie czasem biorą górą.

30.01.2015

Nie wytyczajmy granic Nieskończonemu. - Świadectwo Aliny


  Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
  Chciałam się z Wami podzielić pewną historią. Usłyszałam ją od dobrej znajomej i wiem, że jest autentyczna.
  Wielu z Nas modli się, czy to za pośrednictwem tej strony, bliskich, czy może samemu, ale czy wiemy o co się modlimy i jak wygląda ta nasza modlitwa w oczach Boga?
   Pewne młode małżeństwo bardzo cieszyło się z narodzin synka. Niestety niedługo potem ojciec rodziny zachorował. Lekarze bezradnie rozłożyli ręce, kazali przygotować się na najgorsze. Po ewentualnej śmierci tego człowieka, byt rodziny zostałby poważnie zagrożony. Tylko on pracował, żona zajmowała się malutkim dzieckiem.
  Wtedy młoda kobieta zaczęła usilnie sie modlić i prosić Boga, aby ten uzdrowił jej męża, chociażby tylko do momentu, aż ich syn skończy 18 lat. Będzie mógł  on wtedy już pracować i pomoże jej w prowadzeniu domu. I stał się cud. Choroba ustąpiła. Mąż wrócił do zdrowia i wkrótce cała rodzina zapomniała już o tamtych wydarzeniach. Minęło 18 lat, kilka dni po urodzinach syna, ojciec źle się poczuł....

29.01.2015

4. O modlitwie chrześcijańskiej słów kilka… kontynuacja :) Geneza modlitwy chrześcijańskiej


 W naszych rozważaniach o modlitwie dotychczas powiedzieliśmy, że  bez wzrostu wiary trudno jest mówić o rozwoju życia modlitwy, a życie modlitwy to proces na który każdy modlący się ma osobisty wpływ, że  „tracenie” czasu dla Boga na modlitwie ma głęboki sens, bo owocuje wzrastaniem miłości do Pana, do siebie i do braci… a w ostatecznym rozrachunku chodzi tylko o Miłość… 

  Wspomnieliśmy też  o trudnościach i rozproszeniach na modlitwie, konieczności stawania w Prawdzie o sobie, uznawania ludzkich słabości, by Bóg mógł okazać swoją moc…
  Powiedzieliśmy też, że modlitwa to otwieranie się na obecność Pana Boga, rozmowa z Nim...  to ukierunkowanie na paschę, czyli Jezusa Chrystusa, to nieustanna konfrontacja z umieraniem dla siebie, aby wzrastając w pokorze dać się prowadzić Duchowi Świętemu…
Wskazaliśmy też na podstawową różnicę między modlitwą chrześcijańską, a pogańską…

  W trakcie najbliższych dwóch rozważań korzystając z elementów  nauczania  o. B. Mokrzyckiego SJ o specyfice modlitwy chrześcijańskiej / Czechowice Dziedzice 1991/ poszerzymy to, co zostało dotychczas  zasygnalizowane umożliwiając tym samym głębsze zastanowienie się nad własną modlitwą…

  Punktem wyjścia  są słowa Pana  Jezusa zapisane u św. Mateusza:

  „Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani” (6,7).

28.01.2015

Panie naucz nas modlić się



   Rozpoczęliśmy niedawno na naszej stronie, cykl tekstów poświęconych modlitwie.  Linki do wcześniej zamieszczonych  wpisów,  podamy  na zakończenie tego tekstu. 
    
  Cykl ten prowadzi  Elżbieta,  Osoba mająca wszelkie podstawy, aby ten temat podjąć i Nam go przybliżać….  Poprowadzi nas ku modlitwie, ale najpierw ku Bogu...
Gdybyśmy tylko chcieli z tego korzystać. 

  Oprócz swoich słów, płynących z wiedzy i doświadczenia,  Elżbieta  odwołuje się również do wypowiedzi innych osób, aby cząstkowo dookreślić, poruszany przez siebie i związany z modlitwą aspekt.
   Na zakończenie drugiej części  cyklu zamieściła link z następującą zachętą:

   „Zachęcam do wysłuchania o. Leonarda Bieleckiego i o. Franciszka Chodkowskiego ( Franciszkanie ) którzy przybliżają kwestię  niepotrzebnych myśli na modlitwie”:   http://youtu.be/Gmr5_V_KyqQ 
Podobnie jest i będzie w kolejnych częściach cyklu.
  
  Zamieszczamy ten filmik, ponieważ zbyt mało osób przeczytało polecane teksty do końca, więc  nawet nie mieli szansy, aby go zauważyć.   A myślimy, że warto…. 
  Kto z nas nie walczy z rozproszeniami na modlitwie, na Mszy Świętej,  często się przy tym obwiniając?...
Może rozpoczęcie czytania tekstu  od końca spowoduje, że sięgniemy po wcześniejsze i kolejne części cyklu….
  Kolejny tekst  już jutro.
                                                                             Aneta i Sławek
  
   Po kliknięciu będziemy mieli dostęp do wspomnianych wcześniejszych części cyklu, który w najbliższym czasie będzie wypełniał nasze łamy w każdy wtorek i czwartek.