Okres Bożego
Narodzenia już minął a ja ciągle mam w pamięci obraz szopki… początek ścieżek
Jezusa… obraz całkowitego zaufania, przyznanie się do bezradności i pozwolenie,
aby to Maryja prowadziła mnie za rękę, opiekowała się, uczyła podstaw… a potem danie sobie czasu na umocnienie w
wierze i przygotowanie serca na przyjęcie krzyża z miłością, pokorą...
Powoli dociera do mnie, że jeśli pragnę
zbawienia, to początkiem, Bożym Narodzeniem dla mojej duszy, jest wprowadzenie ładu i spokoju do niej.
"Jak niemowlę u swej matki... jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza". Początkiem ludzkiego życia dla Jezusa było położenie Go w żłóbku przez Maryję, początkiem mojego życia w Jezusie, jest zgoda, pragnienie, aby moja dusza stała się jak niemowlę...
"Jak niemowlę u swej matki... jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza". Początkiem ludzkiego życia dla Jezusa było położenie Go w żłóbku przez Maryję, początkiem mojego życia w Jezusie, jest zgoda, pragnienie, aby moja dusza stała się jak niemowlę...
Czasem mam wrażenie, że ja cały
czas mijam wejście do stajenki, krążę na około i czuję strach przed całkowitym
zaufaniem… przez złożeniem swojej duszy w żłóbku
Naucz mnie Jezu
chodzić Twoimi ścieżkami, naucz kochać, ufać, wierzyć, nieść krzyż, umierać… ścieżka
do Zbawienia…
Ania M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.