Z Maryją przez życie...
Począwszy od domu rodzinnego, po prymasowską posługę.
W Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, polecam cytaty Kardynała Stefana Wyszyńskiego o Maryi.
Począwszy od domu rodzinnego, po prymasowską posługę.
W Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, polecam cytaty Kardynała Stefana Wyszyńskiego o Maryi.
Wysłuchajmy homilii Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
https://www.youtube.com/watch?v=JZHcmIDjqzA
Jasna Góra 5. VII. 1966r
O piękne rodziny, o dobre relacje rodzinne, prosimy Cię Panie Boże.
Spotkanie 11
„Otrzymałem dziś list od Ojca, z datą 27. VII., potwierdzający odczytanie mego listu Ojcu w dniu 8. VII. Br. Wraz z listem wręczono mi paczkę imieninową. Widzę, że tym razem list został szybko przekazany. Natomiast przesyłka była w stanie opłakanym. Zwłaszcza sucharki były w brudnych torbach, pokruszone i zmielone. Wszystko razem czyniło przykre wrażenie, które siostra określiła porównaniem: „Jak psu z gardła”. Widocznie tego wymagała rewizja wiktuałów.
Ukochany mój Synu!
W moim i najbliższych imieniu przesyłam Ci, Najdroższy mój Synu, na zbliżający się dzień Twojego Patrona i 30-lecie święceń kapłańskich, najserdeczniejsze życzenia wszelkich łask Bożych i spełnienia pragnień, a zwłaszcza, bo Dobry Bóg nie szczędził CI sił, zdrowia i wytrwałości.
Ciągle się o to modlimy i wierzymy, że wysłuchani będziemy. Nasze najgorętsze pragnienia, które zapewne są i Twoimi, Bogu i Matce Najświętszej zawsze polecamy, a w szczególności uczynimy to w dzień Twego Święta. Myślą i sercem ciągle jesteśmy z Tobą, a zwłaszcza w dniach, w których wszystko się mocniej przeżywa i dolegliwości bardziej odczuwa.
W kolejnych wersetach Ewangelii wg. św. Marka okaże się, że innym elementem wpisanym w tożsamość każdego człowieka, obok prawa naturalnego, jest również powołanie do wiary.
Jezus odnajduje ją w odważnej i nieustępliwej postawie Syrofenicjanki, której nie zrażają stereotypy, jakie On sam zdaje się podzielać: „Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom” (Mk 7, 23). Co więcej, Pan „przegrywa” pojedynek słowny z poganką i spełnia jej prośbę: „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę». Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł” (Mk 7, 29-30). Zachowanie anonimowej matki, walczącej o wybawienie swojej córeczki jest wzorcowe w relacji z Bogiem, czego z resztą uczy w innych okolicznościach sam Jezus w przypowieści o natrętnym przyjacielu, którą kończy następującymi słowami: „Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Łk 11, 8-10).
Uzdrowienie człowieka głuchego jest kolejnym krokiem w objawieniu się powszechności królestwa Bożego.
„ Obrona Jasnej Góry dziś” ( i Kościoła ) – to obrona chrześcijańskiego ducha Narodu, to obrona kultury rodzimej, obrona jedności serc ludzkich – w Bożym Sercu, to obrona swobodnego oddechu człowieka, który chce wierzyć bardziej Bogu niż ludziom, a ludziom – po Bożemu.”
„ Nie rzucim ziemi skąd nasz ród"...
"Nie damy pogrześć Wiary"...
Spotkanie 10
Za kilka dni Polska rozpocznie niezwykły Rok Jubileuszowy: 300 lat obrony Jasnej Góry. Gdy w listopadzie 1655 roku fale „potopu” dosięgały Jasnej Góry, Ojciec Augustyn Kordecki tak mówił na wstępnej naradzie do zakonników i szlachty: „Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowana być może. …” (Henryk Sienkiewicz Potop.)
Jubileusz zacznie się w sobotę: w dzień Maryi, gdyż w tym roku Maryja „porodziła” Syna swego w sobotę i wszystko dziać się będzie pod znakiem Jej dnia.
... A czy ty jesteś Jego uczniem?
Spotkanie 9
Wielki Piątek. – „W boleściach rodzić będziesz” … Ominęły Cię Matko, bóle, gdyś rodziła Najczystszego Syna swego Pierworodnego w Betlejem. Ale jak bardzo rozmnożyły się, gdy na Kalwarii zostawała Matką całego grzesznego, choć odkupionego, rodzaju ludzkiego. Zrodziłaś nas w boleściach – patrz na nas z miłością, jaką matka każda żywi do owocu męki swojej. Matko Bolesna – jakże jesteś dla nas Matką radosną.
Miałbyś pełne prawo, Nauczycielu i Wodzu, użyć przeciwko mnie wszystkich ludzi, najgorszych nawet, by stało się zadość chwale Ojca. Wszak Ojciec – Miłość użył przeciwko Tobie Judasza, Annasza i Kajfasza, Piłata, Heroda, kohorty żołnierzy, sług i służebnic, motłochu ulicznego, fałszywych świadków – by się wypełniły Pisma. A Tyś to przyjął z uległością, z zaufaniem. Za wszystko zapłaciłeś milczącą miłością. Ty „Święty, Niewinny, Niezmazany, oddzielony od grzeszników”. – Cóż miałbym do powiedzenia w mojej sprawie? Gdybyś wydał policzkującym mnie, plwającym i bijącym, kopiącym i oczerniającym – musiałbym uznać, że masz do tego prawo. Czyż mógłbym bronić się przeciwko Tobie? Musiałbym uznać we wszystkim znaki Twojej Woli. A w nich – powolne narzędzie, które mam uczyć, jak całuje się krzyż Twój i gwoździe.
Spotkanie 8
"Upłynęło dziś pięć lat, gdy wczesnym dniem wyruszyłem z Trzemeszna „szlakiem świętego Wojciecha” , by objąć w posiadanie stolicę prymasowską w Gnieźnie. Był dzień mroźny i śnieżysty – jak dziś. Pod miastem rozpromieniało słońce. Wspomnienie tych pięciu lat pracy każe mi podziękować Bogu za niezwykły zaszczyt, jakiego doznałem od dawcy wszelkiej pracy i posłannictwa. Byłem pełen lęku wtedy, jak dzisiaj jestem pełen zawstydzenia, że tak niegodnie i nieudolnie pracowałem. Gorliwość i ogrom pracy niekiedy padały swym ciężarem na wartość tej pracy. O ile od strony gorliwości nie mam sobie wiele do wyrzucenia, to jednak ciężar gatunkowy tej pracy bardzo nie dopisał.