Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

5.09.2021

„a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się!” (Mk 7, 34).


Uzdrowienie głuchoniemego jest drugim, po wypędzeniu złego ducha z córeczki Syrofenicjanki, wydarzeniem traumaturgicznym, po sporze Jezusa z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie, dotyczącym prawdziwej natury czystości i nieczystości człowieka. Zbawiciel wskazał na jej charakter moralny: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota” (Mk 7, 20-22). A zatem chodzi o sferę istnienia wspólną każdemu człowiekowi, nie tylko dzieciom Abrahama.

W kolejnych wersetach Ewangelii wg. św. Marka okaże się, że innym elementem wpisanym w tożsamość każdego człowieka, obok prawa naturalnego, jest również powołanie do wiary.

Jezus odnajduje ją w odważnej i nieustępliwej postawie Syrofenicjanki, której nie zrażają stereotypy, jakie On sam zdaje się podzielać: „Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom” (Mk 7, 23). Co więcej, Pan „przegrywa” pojedynek słowny z poganką i spełnia jej prośbę: „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę». Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł” (Mk 7, 29-30). Zachowanie anonimowej matki, walczącej o wybawienie swojej córeczki jest wzorcowe w relacji z Bogiem, czego z resztą uczy w innych okolicznościach sam Jezus w przypowieści o natrętnym przyjacielu, którą kończy następującymi słowami: „Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Łk 11, 8-10).

Uzdrowienie człowieka głuchego jest kolejnym krokiem w objawieniu się powszechności królestwa Bożego.

Znowu opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. [Jezus] przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I pełni zdumienia mówili: «Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę»” (Mk 7, 31-37).

Nadal znajdujemy się na terytorium zamieszkałym przez pogan, którzy są niczym głuchoniemi, ponieważ nie dane im jest usłyszeć prawdziwego słowa Bożego, ani go głosić, a przecież są to dwa warunki zbawienia, jak pisze św. Paweł: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.” (Rz 10, 9-10).

Z drugiej strony bliscy lub przyjaciele chorego – podobnie jak Syrofenicjanka – wykazali inicjatywę: przyprowadzili go do Jezusa i poprosili, aby położył na niego ręce. Jak się okaże, Jezus zrobi coś zupełnie innego, lecz nie chodzi o to, by znać receptę, ale mieć całkowite zaufanie do Lekarza. Jest ono darem Ducha Świętego, który można przyjąć jedynie z pokorą, „Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (1 P 5, 5). Na tym polega tragedia plagi apostazji, szerzącej się w dzisiejszych czasach. Liczni ludzie nawykli do złudnej absolutyzacji rozumu, w którym to człowiek, na drodze naukowej, decyduje o tym, co jest prawdziwe, a co fałszywe, przestali być zdolni to otwierania się na Boga z pokorą, która umożliwia przyjęcie daru wiary.

Jezus zaczął zatem zbierać owoce swojej mesjańskiej misji również wśród pogan, którzy sami garnęli się do Niego z wiarą, jakiej często brakowało Żydom. Kiedy uzdrowił głuchoniemego, znalazły wypełnienie proroctwa Izajasza, w jego najgłębszym sensie:

Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto - pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was». Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale - na trzcinę z sitowiem. Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, <gdy odbywa podróż>, i głupi nie będą się tam wałęsać” (Iz 35, 4-8). 

Ty sensem jest Syn Boży, wcielone Słowo. On jest Bogiem, który przychodzi, aby zbawić; On przywraca wzrok ślepym, słuch głuchym, rozwiązuje języki niemym i przywraca zdrowie chromym. Przede wszystkim jednak Syn, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, pośle Ducha Świętego, aby odnowił oblicze ziemi i uświęcił wszystkich ludzi, którzy w Niego uwierzą:

W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony” (J 7, 37-39).

Wydaje się, w tym kontekście, że najważniejszym momentem w procesie uzdrowienia głuchoniemego było westchnienie Jezusa ku niebu i Jego słowa „Effata” – Otwórz się! Skierowane do chorego. Kiedy Zmartwychwstały ukazał się uczniom, „tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego!” (J 20, 22). Wcześniej, na początku swojej misji publicznej, Jezus wyszedł po chrzcie janowym z wód Jordanu i „gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica” (Łk 3, 21). W obu przypadkach, które znajdują pewne podobieństwo w dzisiejszym zachowaniu Pana wobec chorego, obecna jest Trzecia Osoba Trójcy Przenajświętszej. Być może, z egzegetycznego punktu widzenia, nie jest to skojarzenie uprawnione, lecz pozwala lepiej zrozumieć tajemnicę uzdrowienia chorego, jako zapowiedź uzdrowienia wszystkich narodów z głuchoty duchowej, gdy w dniu Pięćdziesiątnicy Duch Święty zstąpi na Maryję i Apostołów, a potem rozleje swoją łaskę na całą ziemię.

                                                                  Arek 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.