Dzisiejsza
perykopa jest szczególnie przejmująca, ponieważ poznajemy w niej naturę uczuć,
które przepełniają Najświętsze Serce naszego Pana:
„Przyszedłem
rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę (gr. thelo, chcę), żeby on już
zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki (gr. synechomai, jestem
dręczony), aż się to stanie” (Łk 12, 49-50).
Jezus
wypowiada te słowa po przypowieści eschatologicznej, w której opisuje sąd,
jakiego pan dokona nad sługą
„w dniu,
kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z
niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie
przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę ” (Łk 12,
46).