Obchodzimy dzisiaj Święto Przemienienia Pańskiego.
Przemienienie Pana Jezusa...
Dla kogo? Po co? Dlaczego?
Dla
Apostołów, ale nie w nagrodę, tylko ku umocnieniu, żeby zdołali przetrzymać
zgorszenie Krzyża.
Z trudnościami to przeszli, ale umocnieni
Zmartwychwstaniem, stali się fundamentalnymi świadkami naszej Wiary.
Było Ono zatem
również dla nas.
Przemienienie Jezusa miało być siłą na wszelkie trudne chwile, poczucie
osamotnienia, ludzką słabość...
Gdy jest trudno, powinniśmy pamiętać, że było również inaczej, lepiej i,że tak na pewno będzie.
Gdy jest trudno, powinniśmy pamiętać, że było również inaczej, lepiej i,że tak na pewno będzie.
Od przemiana Pana Jezusa, ku przemianie każdego z nas....
Tyle się
dzieje w życiu obecnego człowieka. Tyloma sprawami się zajmuje: z wyboru, z
tzw. zbiegu okoliczności życiowych…. albo są mu podsuwane, żeby się nimi zajął….
Czy wszystko
jest konieczne, dobre?
Gdzie jest granica?
Granicę wierzącemu
wyznacza spokojne sumienie.
"Jeśli coś w życiu
powoduje konflikt sumienia, a tym bardziej, jeśli rodzi grzech, trzeba się tego
wyrzec." ( Bp. K. Gurda)
Trzeba się
przemienić.
Wybrać Pana Boga, naprawdę.
Dziękuję Panie Jezu za Twoje Przemienienie... ku mojemu umocnieniu i nadziei.
Proszę o konieczną przemianę każdego z nas.
Proszę o konieczną przemianę każdego z nas.
Sławek +
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.