Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

11.12.2018

Przyjdź do nas Panie.


  W tym adwentowym czasie, chciałam podzielić się z wszystkimi modlitwą, którą odmawiam każdej adwentowej niedzieli, przy wieńcu, zapalając kolejne świece. Pochodzi ona z modlitewnika mojej mamy. Modlitewnik kupił jej kiedyś tata. Fajny prezent w małżeństwie prawda? 
Czy ktoś komuś jeszcze robi takie prezenty?
Pomódlmy się wszyscy…
                                                             Agnieszka

         PRZYJDŹ PANIE,  ABY NAS ZBAWIĆ

  W mrokach tęsknoty Adwentowej wołam do Ciebie, Boże: Przyjdź, aby nas zbawić. Nie zostawiaj nas w cieniu śmierci, przejętych lękiem i trwogą. Serce nasze nie może już udźwignąć ciężaru win, oczy nasze spragnione światła, dusze zbawienia. Dusimy się, Panie, z braku Twojej łaski, giniemy bez Twego miłosierdzia. Zlituj się nad ludem Twoim, a nie bądź na nas zagniewany na wieki.
Skróć noc oczekiwania na Twoje przyjście.

9.12.2018

„I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże” (Łk 3, 6).


  W dzisiejszej perykopie ewangelicznej św. Łukasz, przedstawiając ponownie osobę św. Jana – po ukazaniu go  wcześniej jako dzieciątko poruszające się (a dosłownie „podskakujące”) w łonie Elżbiety, którą odwiedziła Maryja (por. Łk 1, 39-45) – tym razem jako wzywającego do nawrócenia Chrzciciela, wskazuje nam właściwą postawę, jaką powinniśmy przyjąć wobec tajemnicy przyjścia Jezusa: zarówno tego pierwszego, w betlejemskiej grocie, jak tego ostatecznego, gdy jako Pan rzeczy widzialnych i niewidzialnych przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
W zeszłym tygodniu rozważaliśmy tajemnicę przyjścia Syna Człowieczego w chwale, którego dzień zna jedynie Ojciec. Św. Łukasz opisał paruzję poprzedzając ją wizją dramatycznych wydarzeń apokaliptycznych:

7.12.2018

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Godzina Łaski.

W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny - 8 grudnia, od godziny 12 do 13 przypada Godzina Łaski.
  Matka Boża, objawiając się w Święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r., pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari we Włoszech powiedziała:

   „Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu”.
 ( 15 sierpnia 2000 roku biskup Bresci, ks. Giulio Sanguinetti, uznał kult Matki Bożej Róży Duchownej w Montichiari.)

6.12.2018

Podziel się z nami w ten adwentowy czas.


  Adwent, to czas Rekolekcji w parafii każdego z członków naszej, modlitewnej wspólnoty i osób odwiedzających naszą stronę.
   Jest to czas pewnego zatrzymania się w pędzie życia, chwile dla odświeżenia, czy umocnienia naszej Wiary.  Stanięcia przed Bogiem bardziej niż na ogół.

   Tak bardzo czeka się w rodzinach na przyjście małego dziecka. 
Co dopiero powiedzieć  o oczekiwaniach na Narodziny Bożego Dziecięcia?...
  Osobiste przygotowanie się na spotkanie z Jezusem, każdy przeżywa inaczej, ale w każdym przypadku chodzi o to, żeby znów być bliżej Niego, bliżej niż kiedykolwiek dotąd, albo chociaż dużo bliżej, niż ostatnimi czasy.
  Bywa, jednak, że, gdy jedni są mocno zaawansowani w robieniu wewnętrznych porządków, to inni dopiero je zaczynają.  Są pewnie  też i tacy, którzy zastanawiają się, czy się za nie w ogóle wziąć?  
  Jedni wzrastają w Wierze, inni jakoś po swojemu sobie ją układają, próbują, tak czy inaczej….  niektórzy jednak  stoją u progu Wiary.
 
Chcielibyśmy Waszego słowa, słowa od członków naszej Modlitewnej Wspólnoty, ale też słowa od każdego, kto na tę stronę zagląda.
  W jakimkolwiek momencie Twojej Wiary jesteś... czy się radujesz, czy toczysz wewnętrzny bój….
 Jeśli chcesz, to możesz się otworzyć i podzielić na naszej stronie tym, jak  w Adwencie przeżywasz swój stan relacji z Panem Bogiem.

4.12.2018

Kochać bliźniego na wzór umiłowania go przez Jezusa


Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego…
A nawet więcej, gdyż Jezus powiedział:

„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.  Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali". J.13.34-35
   Miłować swego bliźniego na wzór miłości siebie samego, to takie minimum. Miłować tak, jak Chrystus umiłował Ciebie i mnie, to wzór miłości do której powinniśmy dążyć.

2.12.2018

Z Łaski Twojej jestem i oczekuję Cię Panie...


 Stoję na początku dni oczekiwania na Twoje przyjście Panie i rozważam dzisiejszą Liturgię Słowa... i tak mi się Jej fragmenty układają: …

„Oto nadchodzą dni, kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu.”

 Czekając na Twoje przyjście pokornie proszę:

„Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,  
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń,  
Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję.”

   
A dla moich sióstr i braci w Tobie Panie, chciałbym przekazać moje życzenia na ten czas słowami św. Pawła:

29.11.2018

Moja droga do szczęścia

Zawsze, czytając biografie świętych, miałam wrażenie, że nawet, gdy okoliczności ich życia układały się po ludzku źle, to w głębi serca byli szczęśliwi. Długo nie mogłam tego zrozumieć, jak można tak odczuwać?... przecież cierpieli, coś poświęcali, nieraz byli samotni i odrzuceni.
  Wiedziałam, że to dlatego, że opierali swoje życie na Bogu, że nie potrzeba im było nic więcej, tylko bliskości z Bogiem. Nawet, jak przeżywali wątpliwości, noc duszy, różne udręki, to wyczuwało się, że mimo cierpienia i niepokoju serca byli szczęśliwi, właśnie dlatego, że wszystko oparli na Bogu. Wiedziałam to, ale nie mogłam tego jakoś zrozumieć, przełożyć na swoje życie, że tak rzeczywiście można, że można zaufać całkowicie i nawet wśród bólu serca być szczęśliwym.

   Ja przez wiele lat, swoje poczucie szczęścia uzależniałam tylko od ludzi, od rzeczy materialnych, od cudzej akceptacji, itp. Dopiero od niedawna dorastam do tego, żeby próbować tak żyć, jak święci, którzy umieli kochać ludzi i świat, ale szczęścia szukali w Bogu. Dzięki Łasce Bożej powoli uczę się przyjmować wszystko, oddawać wszystko Bogu i odczuwać szczęście, jako wewnętrzny pokój, że wszystko w ręku Boga i On sam wystarczy.