Jezu
Chryste, zbawicielu Najlepszy, miłość Twoja wstrząsa mną do głębi.
Uczniowie
Cię zdradzają, a Ty im w zamian, darujesz Samego Siebie w Komunii Świętej na
Ostatniej Wieczerzy. Judasz pocałowaniem wydaje Cię w ręce oprawców, a Ty do
niego szepczesz: „Przyjacielu”. Lud Twój okrzykiem nienawiści: „Na krzyż z Nim”
żąda Twej śmierci, a Ty podejmujesz dla niego cierniem ukoronowanie, biczowanie
u słupa, zniewagi i poniżenie. Kaci przybijają Cię do Krzyża , a Ty błagasz Ojca
Swego: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”