Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

15.02.2018

Wielki Post... Postanowienia...



   Wielki Post- dobra okazja do pracy nad sobą.  Każdy raczej wie, co mu dolega i z czym przez te czterdzieści dni powinien powalczyć. Podzielę się taką prostą myślą, na którą kiedyś się natknąłem.    Otóż chodzi o formę postanowienia wielkopostnego. Może ono być pasywne, lub aktywne.  Już wyjaśniam…

   Mój pięcioletni syn ma postanowienie: dopóki Pan Jezus nie wyjdzie z grobu, on nie będzie jadł Mamby. Oczywiście w swoim zapale chciał w ogóle nie jeść słodyczy, ale z góry wiadomo, że nie ma szans. Już wiem gdzie będzie odkładał swoje “skarby pokutne” i wiem, że jeśli uda mu się wytrzymać do końca, to w Lany Poniedziałek będzie miał ostry ból brzucha…  To jest postanowienie dziecka- szczere, proste, oparte na prostym naśladowaniu. Pan Jezus nie jadł na pustyni, to i on nie będzie cieszył się przyjemnym smakiem Mamby. To według mnie właśnie taka pasywna forma postanowienia- czegoś nie będę robił.
 
  Forma aktywna jest trochę trudniejsza.

14.02.2018

Środa popielcowa.

 
  Prochem jesteśmy.

  Nawracajmy się i głośmy Ewangelię ... nim w proch się obrócimy.

Modlitwa
Post
Jałmużna

 Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni.
                      Aneta i Sławek
 

13.02.2018

Rokitno luty 2018. Moje pielgrzymowanie. Świadectwo Tomasza


   Na wstępie bardzo dziękuje za wszystkie otrzymane intencje.   One dają siłę!!!  Naprawdę!

   Przekonałem się już o tym w czasie, gdy brałem udział w zawodach, półmaratonach a nawet dzięki intencjom, które ofiarowywałem Ojcu zdołałem ukończyć maraton. Oczywiście wraz z modlitwą.
   Dziękuje Anecie i Sławkowi za skoordynowanie akcji, dzięki czemu otrzymałem wszystkie prośby, podziękowania, które mogłem zabrać ze sobą. Dziękuje również za otrzymane błogosławieństwo na drogę.

   Nic się nie dzieje bez przypadku, tego jestem pewien. Początkowo wyprawa była planowana na poniedziałek - "JA" uważałem, że jestem w stanie dojść do Rokitna i tego samego dnia wrócić. Bo przecież idę z Bogiem do Matki... Jednak, gdy miałem wyruszyć o trzeciej rano - dopadł mnie leń. Tak sobie wówczas to tłumaczyłem. Wybrałem wówczas inny wariat, z noclegiem. Plan i tym razem był ambitny- pieszo do Rokitna, spowiedź, msza, Apel Jasnogórski.  Następnego poranka wstać, wybrać się na Kalwarię Rokitniańską i następnie pokonać choćby 12 km do stacji PKP. To był "mój" plan, ale Ojciec widział to inaczej…

11.02.2018

„Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!»” (Mk 1, 41).

   Perykopa ewangeliczna, którą rozważamy w dzisiejszą niedzielę, wprowadza nas w tajemnicę bezwarunkowego Bożego miłosierdzia.

  Historia uzdrowienia trędowatego opisuje boską „dynamikę” chrystusowego nauczania, która jest w istocie objawieniem miłości Boga, dla którego jest możliwe to, co niemożliwe jest u ludzi (por. Łk 18, 27). W języku greckim bowiem to zdanie, wypowiedziane przez Jezusa do uczniów, którzy słysząc słowa Pana, że „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego” (Łk 18, 26), powątpiewali w możliwość zbawienia brzmi następująco: „Ta adynata para anthropois, dynata para to Theo estin” (Łk 18, 27) (dosł. „Niemożliwe u ludzi, możliwe u Boga jest”).
W czasach współczesnych Jezusowi osoby trędowate były wydalane ze wspólnoty i praktycznie skazywane na śmierć cywilną. Skądinąd  działanie to było, ze względu na bezradność ówczesnej medycyny wobec tej strasznej, zaraźliwej choroby, racjonalne, gdyż w ten sposób chroniono lud przed jej rozpowszechnieniem. Mimo to, Mojżesz, nakazując z Bożego polecenia ludowi wybranemu: „Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: "Nieczysty, nieczysty!" Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem” (Kpł 13, 45-46), narażał chorych nie tylko na wykluczenie społeczne, lecz w związku z niemożnością praktykowania wiary zdawał się wyłączać ich z przymierza z Bogiem.

10.02.2018

Iść drogą zawierzenia

Jezu, ufam Tobie
Jezu, ufam Tobie
Chcę Ci oddać całe życie swoje.
Iść drogą zawierzenia
Czerpać siłę z nadziei zbawienia.

Jezu, ufam Tobie
Wierzę w moc Miłosierdzia,
co noc w dzień przemienia.
W trybunale Miłości
znajduję pokój w obfitości.

8.02.2018

Podziel się pączkiem…


  Tłusty czwartek… pączkowe szaleństwo… ale jest tak wiele ludzi, którym daleko do jakiegokolwiek szaleństwa…

     „W Tłusty Czwartek 2018 po raz kolejny będziemy "wysyłać pączki do Afryki"!
Jeśli się nie przyłączyłeś do poprzednich akcji, zrób to koniecznie w tym roku!

Akcję zaczynamy 8 lutego 2018r. i potrwa aż do Wielkanocy
Podziel się tym, co lubisz!

Zamiast samemu zajadać się pączkami czy słodyczami,
możesz podzielić się nimi z głodnymi dziećmi w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie.”

    Jest to fragment tekstu zachęcający nas do tego, abyśmy za pośrednictwem polskich misjonarza o.o. Kapucynów, pomogli dzieciom Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej.
     
Dokładną informację o akcji znajdziemy pod poniższym linkiem.

6.02.2018

Moje pielgrzymowanie. Jasna Góra - 3 go lutego 2018 r. - Świadectwo Elżbiety KS


  Aby jechać do Matki Jasnogórskiej... ta myśl przyszła podczas modlitwy różańcowej i brzmiała, jak  stanowcze zaproszenie - wręcz rozkaz. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy – to, że nie pojadę sama, zabiorę syna, może jeszcze dwoje przyjaciół … i tak się stało.
  Czas przygotowań do spotkania z Matką, to modlitwa o dobrą podróż, szczęśliwy powrót, a przede wszystkim o owoce tej pielgrzymki wedle Woli Matki.
  Wyjazd w sobotę – w Pierwszą Sobotę Miesiąca, na Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi.
A jeszcze przed wyjazdem czekała mnie taka proza codzienna., sprzątanie, jakieś inne porządkowanie, no i wzięłam się ochoczo za te czynności.
  I stało się podlewając kwiaty wymsknęła mi butelka wody i polałam laptopa… rozpacz. Ta butelka jeszcze dwa razy mi z rąk wypadała, jakby ktoś mi ją wytrącał. Zamarłam. Czułam ewidentne działanie kudłatego. Zemsta za działalność na FB, za Msze św. wieczyste, za zbieranie intencji.