Jak to drzewiej bywało…
Tradycja obdarowywania najmłodszych prezentami w dniu
świętego Mikołaja nie była pod zaborami tak powszechna, jak dzisiaj. W miastach
na głównym rynku pojawiał się człowiek przebrany w biskupie szaty z mitrą i
pastorałem, który wręczał przechodzącym dzieciom cukierki, lub rózgi, zależnie
od ich znajomości pacierza. W mniejszych miejscowościach i na wsiach do
gospodarstwa mógł zapukać, co najwyżej organista lub kościelny roznoszący
opłatek.
Jako patron pasterzy
Mikołaj był szczególnie w tym czasie przez nich czczony. Wedle legend, 6
grudnia, wilki zbierają się na naradę o podziale przyszłych łupów… dlatego w
wigilię tego dnia, pasterze pościli i zatykali na pastwisku gałązki. Rankiem
zabierali je do obór i uderzali bydło, by te zdążyło uciec przed wilkami,
kropili też stada wodą święconą. Następnie udawali się do kościoła na
specjalnie zamówione nabożeństwo i składali księdzu wotywne ofiary.
Agnieszka
Modlitwy do Św. Mikołaja
Chwalebny św. Mikołaju szczególny mój obrońco, wejrzyj na mnie
litościwym okiem z onej górnej światłości, w której widzeniem Boga się
nasycasz i uproś mi u Pana łaskę i pomoc stosowną do obecnych potrzeb
moich tak duchowych jak i doczesnych, a szczególniej łaskę (w tym
miejscu wymieniamy intencję w jakiej chcemy się modlić)...