W Ewangelii
na XXII Niedzielę zwykłą Pan Jezus odkrywa przed nami prawdziwą tajemnicę
szczęścia, które – mimo, że przez wszystkich okrzyknięte jest prawdziwym celem
życia – zasadniczo traktowane jest przez większość ludzi jak utopia,
nieosiągalny cel. Zbawiciel uczy nas, że drogą do prawdziwego szczęścia jest
pokora, zaś jego istotą podwójne Prawo Miłości, które tak nam spowszedniało, że
niemal przestaliśmy zwracać na nie uwagę: „Będziesz miłował Pana Boga swego
całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem (…) Drugie podobne
jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22,
37.39).
Dzisiejsza perykopa znajduje się na początku
czternastego rozdziału Ewangelii św. Łukasza i stanowi fragment historii
opowiadającej o wydarzeniach, które miały miejsce w szabat, w domu jednego z
przywódców faryzeuszy, po cudzie uzdrowienia chorego na puchlinę wodną: „Gdy
Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć
posiłek (gr. phagein arton), oni Go śledzili (gr. parateroumenoi).
A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus
zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też
nie?» Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich
rzekł: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go
zaraz, nawet w dzień szabatu?» I nie mogli mu na to odpowiedzieć” (Łk 14, 1-6).
To było trzecia i ostatnia wizyta Nauczyciela z Nazaretu z domu bogatego
i wpływowego faryzeusza, który zaprosił Jezusa, aby razem z nim i jego
przyjaciółmi „zjadł chleb”, ponieważ tak dosłownie tłumaczy się grecki tekst.
Wspólne spożywanie chleba było momentem wyjątkowym, w którym pogłębiano relacje
międzyludzkie. Wynikał on ze świętego prawa gościnności, które miało swój
głęboki sens historii wizyty, jaką Pan, w postaci trzech aniołów złożył
Abrahamowi (por. Rdz 3, 1-10).