Kochani współmodlący, chciałabym abyście się podzielili z wszystkimi
swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat własnej modlitwy
wstawienniczej.
Gdy zgłosiłam się jako osoba współmodląca nie miałam pojęcia co mnie
czeka. Były momenty żarliwe i stany wielkich trudności, ale od kiedy
rozpoczęłam modlitwę różańcową dzieje się coś niebywałego... Poniżej
moje przeżycia, są tak dla mnie radosne, że muszę się nimi z Wami
podzielić.
Od miesiąca jestem w Róży Świętego Michała Archanioła a w tym miesiącu
odmawiam trzecią dziesiątkę Tajemnicy Chwalebnej: Zesłanie Ducha
Świętego.
Ostatnio miałam trochę wolnego, więc mogłam nareszcie poświęcić więcej
czasu na spotkanie z Panem Jezusem.
Odmawiałam więc modlitwą różańcową, mając przed oczami Maryję Matkę,
która trwa na modlitwie z Apostołami w Wieczerniku, wplatając modlitwy
osób piszących do IMW. Podczas tej modlitwy odczułam w sercu
szczególną miłość Boga do ludzi, którzy wstawiali się za innymi.
Modliłam się w skupieniu, ale było to skupienie od zewnątrz, jakby
ktoś pomagał mi w modlitwie. Odczuwałam obecność Boga i wszystkich
Świętych, którzy z radością spoglądali i wspólnie modlili się z nami.
Podczas odczytywanie kolejnej prośby o modlitwę doznawałam pewnego
stanu wiedzy na temat osoby proszącej, np. czasem była to myśl, że Bóg
kocha tę osobę i błogosławi jej rodzinie dzięki nieustającej modlitwie
ale przede wszystkim dzięki miłości jaką ta osoba obdarza bliskich,
innym razem chodziło o cierpienia jakich doznają i jak są one cenne w
oczach Pana. Czasem wiedziałam, że niektórzy będą uzdrowieni a
niektórzy muszą jeszcze bardziej otworzyć serca.
Podczas tej niezwykłej modlitwy Duch Święty ponaglał mnie abym
błogosławiła Boga w tych ludziach za których się modlę, oraz abym
dziękowała za Jego opiekę nad nimi w ich imieniu. On zna wszystkie
nasze sprawy, ale najbardziej miłe mu są myśli, modlitwy i uczynki
wypełniane z miłością do Boga i Bliźniego.
Prawdziwa i szczera Miłość, oraz błogosławienie ludziom i Bogu nadaje
moc modlitwie.
Bóg udziela nam wielkiej mocy błogosławieństwa.
Wydaje się to takie proste do realizacji a jednak w życiu są sytuacje,
które nas zaskakują i chcą wytrącić nas z równowagi, zburzyć ten
wspaniały stan radosnej nieważkości.
Ćwiczmy się w okazywaniu (mądrej) miłości swoim bliźnim i nie
zniechęcajmy upadkami, bo Jezus zawsze wyciąga rękę by nas podnieść.
To wszystko co miałam do powiedzenia na temat mojej modlitwy, proszę
napiszcie o swojej modlitwie, choćby dwa słowa, myślę, że wielu z Was
ma wspaniałe przeżycia i przemyślenia, które mogą być natchnieniem i
umocnieniem dla innych.
Z Bogiem
Współmodląca Edyta
Szczęść Boże
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć, że ja osobiście mam moment, kiedy czuję, że ktoś się za mnie modli. Odczuwam w tedy spokój, nagle spontanicznie zaczynam się modlić, śpiewam w myślach piosenki- najdziwniejsze jest to , że przeważnie jestem wtedy w pracy... i nagle czuję taką potrzebę, aby śpiewać Panu.
Pozdrawiam
Bożenka Pz
Cześć wszystkim. Czasem jest spokojnie i modliła się z wielkim oddaniem za Intencje osób. A czasem jest trudno to zrobić. Jednak jak się modlę odczuwam wielką więź z innymi i radość.pozdrawiam i postaram się jak najwięcej pomóc tym co proszą.
UsuńW modlitwie odczuwam obecnosc Boga w trzech osobach wowczas ogarnia mnie pokoj i radosc wobec wszystkiego co mnie otaczs, nikna uprzedzenia, niknie zlosc i wszystkie problemy , to sam Bog pochyla sie nademna i szepcze mi do ucha , _ nie martw sie dam Ci tyle mocy i sily by przetrwac ten dzien i kazdy nastepny, nic Ci nie grozi i twoim bliskim tez, kocham Cie , jestes bezpieczna tylko mi zaufaj Amen ♡♥♡
OdpowiedzUsuńProszę o modlitwę o ochronę przed złem dla mnie i mojej rodziny, dziś o 8 rano zadzwoniła do mnie moja przełożona, powiedziała, że był anonimowy telefon na mój temat- ktoś powiedział, że nie powinnam pracować, ponieważ mam chore dziecko i powinnam się nim zająć a nie pracą, wyrażał się o mnie bardzo źle. Podcięło mi to nogi.
OdpowiedzUsuńBożenka Pz
nie martw sie badz pewna swojej wartosci i swoich decyzji nikt nie moze wplywac na twoje zycie Bog i ty badz spokojna pomodle sie za Ciebi z Bogiem
UsuńPraca jest jak najbardziej potrzebna, bo skąd pieniądze na leki i opiekę. Liczy się wszystko. I praca i czas razem w domu.pozdrawiam z Bogiem.
UsuńWitaj Rożyczko Edyto, wita Cię Ela z sąsiednej Róży Świętego Józefa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twoje piękne świadectwo,cieszę się że JESTEŚ :)CHWAŁA PANU!
Tak jak napisałaś modląc się w wielkim skupieniu,mamy w sercu żywe odczucie bliskości Boga,
Świętych do których się modlimy i intencje.
Mnie czasami się zdarza,jak mam zapchany plan dnia i robię coś w kuchni, biorę wtedy
np.10 jabłek :):):)(moja dzięsiątka) i tak odmawiam swoje tajemnice, ale to nie jest fajne,
nie ma wtedy takiego skupienia.
Pozdrawiam
Z Panem Bogiem
Ja myślę, że modlę się powierzchownie, brak mi skupienia, jestem chaotyczna, wielosłowna i obawiam się, że Bóg z mojej modlitwy bierze niewiele dlatego staram się uzupełniać to czynami.
OdpowiedzUsuńJestem ADHDowcem i myśli kołaczą mi w głowie jak rozmieszana szklanka herbaty z fusami.
Podziwiam osoby mogące w skupieniu się modlić.
Będę trenować.
Ja też mam czasem takie myśli, że moja modlitwa jest chaotyczna, za mało w niej skupienia, ale modlę się codziennie i myślę że Miłosierny Bóg zna nasze słabości i widzi nasze starania. Podziwiam Cię, że pomimo ADHD starasz się i w natłoku codziennych spraw znajdujesz chwilę na modlitwę za innych. Mam syna z tą przypadłością i modlę się codziennie o ułożenie jego życia. Będę się modlić również za Ciebie.
OdpowiedzUsuńModlitwa ma ogromną moc. Doświadczyłam tego zwłaszcza w bardzo trudnych momentach życia, kiedy mój syn walczył o życie po cięzkim wypadku. Obecnie razem ze mną mój syn odmawia różaniec. Należę do Róży świetego Józefa.Czasami jest tak że nie potrafię się modlić ,ale świadomość tego,że są inni współmodlący bardzo pomaga.Modlitwa ma ogromną moc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście, że modlitwa ma ogromną moc. Ja również należę do Róży Matki Bożej Królowej Różańca Świętego. Od jakiegoś czasu jak mamy możliwość odmawiam go ze swoją córką, która jest w ciąży i ma wiele kobiecych schorzeń. Mam uzależniającego się powierzonego syna, własnego, który też się uzależnia i wiele innych trosk, ale jak oddałam w Bożą Opiekę to wszystko poprzez Nowennę o. Dolindo mam taki spokój, przestałam się martwić czymkolwiek i nawet się obawiam, czy sobie nie odpuściłam za bardzo.
UsuńWiele razy się zawiodłam na ludziach, instytucjach, na samej sobie i zrozumiałam, że to nie od nas wszystko zależy i nasze zamartwianie "ma się na nic" jeśli nie oddamy tego Temu, Który cały czas na nas czeka z utęsknieniem, a my co?...- nie chcemy zadręczać Go swoimi problemami? - jak bardzo mylne myślenie !!!
"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni, a ja Was pokrzepię" I tak czeka, czeka, czeka, i smuci się, że nie umiemy Mu zaufać i uwierzyć, że On tylko czeka, aby "wziąć sprawy w Swoje Ręce".
Tylko nie może nic zrobić bo mamy wolną wolę i to od nas zależy czy powierzymy Mu swoje sprawy, czy zawierzymy, że je załatwi?
Ale to od nas samych zależy
Dziękuję za modlitwę. Nie martw się o syna wyrośnie na człowieka o ogromnym sercu, bo tym się charakteryzują ludzie z tym "obciążeniem"? A moje ADHD być może jest skutkiem moich modlitw za innych? Uwielbiam dzieci z ADHD, ponieważ jest to dziedziczne i moje dzieci również są ADHDowcami. Mogę rozpisywać peany o tych dzieciach.
OdpowiedzUsuńJak chcesz trochę info nt, temat to spotkajmy się na Forum
Witam serdecznie wszystkich.
OdpowiedzUsuńDo Modlitwy Wstawienniczej przystąpiłam w trudnej sytuacji życiowej
Jednak zawsze ufałam Bogu
Teraz też wciąż pokładam nadzieję, że nasz Bóg Jest Miłosierny i miłe są Mu nasze westchnienia do Niego
Priorytetem jest dla mnie modlić się za człowieka potrzebującego pomocy...
Niech będzie Bóg uwielbiony w każdym Jego stworzeniu : -) +
Seyla Cecylia
Edyto, przeczytałam twój tekst. Piękny jest i Twoje przeżycia w
OdpowiedzUsuńmodlitwie piękne są. I Chwała Bogu.
Ja tego nigdy nie odczułam, myślę, że nie jestem tego warta.
Ja po prostu szczerze się modlę. A Bóg wie co dalej robić.
Pozdrawiam. Szczęść Boże.
Łucja
Modlitwa wstawiennicza to cudowne doznanie radości, miłości, pokoju brakuje słów by opisać jak cudowne są to przeżycia. Dziękuję że jesteście bracia i siostry, kocham was. Dziękuję za modlitwę i cieszę się z całego serca że ja mogę modlić się w intencjach innych. Uwielbiam Cię Ojcze za twój Boży, doskonały plan, który wypełniasz w naszym życiu. Chwała Tobie Panie.
OdpowiedzUsuńWspolmodlaca Beata
Czytając słowa Edyty jej doświadczenia z modlitwą... wyruszyłam się. Dziękuję Bogu za Edytę, że jest z nami. Dziś mogę powiedzieć, że również doznałam cudownych łask na modlitwach intencyjnych i z każdym dniem modlitwa moja staje cudowniejsza przepełniona miłością, pokojem, radością. Uwielbiam Cię Ojcze.
OdpowiedzUsuńMam tak wiele emocji w sobie, taka radość w sercu, myślę że powinnam zakończyć mój tekst, ponieważ nie ma słów, którymi mogłabym opisać co czuje, nie ma takich słów. Cieszę się całym sercem, że mogę modlić się za tych którzy proszą bo wiedzą jak bardzo potrzebują modlitwy wstawienniczej .
Kocham Was bracia i siostry. Dziękuję że jesteście. Chwała Tobie Panie.
Betty - Beata
Beatko, tak ładnie tu piszesz, że muszę napisać do Ciebie słówko :)
UsuńWidzę w Tobie dużo miłości,radości( aż mi się buzia uśmiecha do tego komputera-gdyby ktoś na mnie popatrzył, ciekawe co by pomyślał(?):)
Dziękuję Ci Panie Boże, że dałeś nam radosną Betty :)Dziękuję Beatko,że JESTEŚ!
a szczególnie po raz kolejny dziękuję za autorkę tego słowa-Edytkę, która nas tu zebrała swoim ŚWIADECTWEM !
Pozdrawiam całą naszą Rodzinkę IMW i wszystkich Gości.
Niech miłość Naszego Pana ogarnia Wasze dobre serduszka, każdego dnia.
+ Dziękuję Edyto za twoje świadectwo :) i Wszystkim, którzy chcą się dzielić :). Z kolei moim szczególnym doświadczeniem, co do naszej modlitwy jest odczuwanie, za każdym razem kiedy przyjdzie myśl o IMW, jakby zanurzenia w naszej wspólnej modlitwie, pomimo tego, że nie wysyłam każdego dnia intencji. Na stronę natomiast wchodzę codziennie, nawet kilka razy, żeby zobaczyć :) co słychać :), przeczytać teksty i nowe komentarze. Nie wiem jak to się dzieje, ale :) gdziekolwiek jestem i cokolwiek robię, kiedy tylko przemknie myśl skierowana ku Współmodlącym się, wtedy właśnie przychodzi takie odczuwanie ... czuję się po prostu zanurzona w modlitwie, chociaż wiem, że w tym dniu nikt o mnie nie pamięta :), bo intencji nie podałam... a jednak :)... Tylko to, że Pan jest z nami i że w Nim poruszamy się i jesteśmy, że tylko On może ludzi jednoczyć duchowo, tłumaczy mi doświadczanie bliskości z innymi. Wspomniane doświadczenie ma swoje głębsze dopełnienie, kiedy pochylam się nad otrzymywanymi intencjami. Najczęściej umiem tylko wołać Panie Boże Ty widzisz, ratuj błagam, przecież tylko Ty jesteś siłą osoby, który to napisała, czy prosi za kogoś... albo jestem zdolna jedynie do wypowiedzenia słów o Boże i współodczuwania z drugim czy to w jego cierpieniu, zmaganiach czy to w radości, jakbym była całkiem blisko tej osoby, a ona właśnie skończyła mówić w czym problem. Często też przychodzi wzruszenie, podziw, zachwyt drugą osobą, która przez intencje siebie samą powierza, oddaje, ufa i tak bardzo oczekuje spełnienia się dzięki Bogu zaniesionej prośby. I wszystko w takim wielkim skupieniu czasem zaskakującym, niespodziewanym wyłączeniu się z bieżących spraw :). Stale dziękuję Panu Bogu za to, że spotkaliśmy się na IMW i możemy sobie wzajemnie służyć na Jego chwałę, że dajemy świadectwo obecności Boga w naszym zagubionym świecie. To jest moja wielka radość i spokój o nas Wszystkich, bo to Pan, który jest Miłością, zabezpiecza nasze losy. Niezmierną radością jest również to, że ci którzy spotkali się na ziemi, spotkają się kiedyś w niebie :), więc do zobaczenia Kochani Współmodlący się :). Pozdrawiam więc Wszystkich bardzo, bardzo serdecznie, całym sercem :):):) i do spotkania w pełni szczęścia i radości :), a tymczasem na stronie o w kolejnym wpisie :)… i póki co w modlitwie :)
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś podsunął pomysł spotkania się w realu,(a dlaczego nie w Biedronce? - sorry to taki żarcik - dobrze, że już nie ma Reala,). Bardzo mi się podoba ten pomysł. Może kiedyś będziemy mieli taką okazję i możliwość. " i póki co w modlitwie:)" EluniuP. oraz wszyscy współmodlący się.
OdpowiedzUsuńBłogosławię Wam i miłego dnia tego i następnych
Aniu, pewne spotkania już bywały :) :) ;)
OdpowiedzUsuńSławek +
Żałuję, że nie miałam możliwości na nich być. A kiedy Sławeczku były takie okazje?Może jeszcze kiedyś będzie jakaś
UsuńBardzo dobrze czyta się świadectwa i doświadczenia ludzi modlących się Modlitwą Wstawienniczą , ale to tylko teksty, które owszem lubię czytać. Jednak najwięcej wewnętrznych przeżyć daje mi Modlitwa serca, w której wszystkich i wszystko oddaję Bogu.Żyję tu i teraz w Bogu i z Bogiem i nic nie jest ważniejsze. Jeżeli moja relacja w pionie jest prawidłowa to nie mam problemu z doświadczeniem Boga w bliźnich .
OdpowiedzUsuńNie ma słów które mogłyby opisać szczęście które jest udziałem człowieka który zaufał Bogu.
Pozdrawiam Zosia