Liturgiczne przeżywanie tajemnic naszego zbawienia jest nie tylko wspominaniem, ale przede wszystkim doświadczaniem w mocy Ducha świętego dobrodziejstw płynących kontemplacji wydarzeń opisanych w Piśmie świętym w świetle Paschalnej ofiary Chrystusa.
Tak również
przeżywamy tajemnicę Wniebowstąpienia Pańskiego.
Od
pierwszych chwil po swoim zmartwychwstaniu Jezus daje do zrozumienia
najbliższym sobie osobom, z którymi dzielił swoje ziemskie życie i które w
sposób mniej lub bardziej świadomy uczestniczyły w jego zbawczym dziele
głoszenia Królestwa Bożego, odpowiadając na Jego ludzką potrzebę bycia kochanym
i akceptowanym, że ich relacje nabrały zupełnie nowego wymiaru. Oszołomionej
Marii Magdalenie, która – nazwana po imieniu – rozpoznaje Nauczyciela w
tajemniczym ogrodniku, poleca stanowczo: <<Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze
bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im:
„Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”>>
J 20,17. To podwójne polecenie cechować będzie również relacje Jezusa z
uczniami, teraz nazwanymi „braćmi” i całym Kościołem.
Mimo, że
Zmartwychwstały Pan będzie łamał chleb z uczniami z Emaus, spożywał posiłek z
apostołami, a nawet poleci św. Tomaszowi dotknąć swoich ran, aby uleczyć jego
niewiarę, to nie pozwoli się „zatrzymać”: będzie dawał – jak uczy nas św.
Łukasz - <<wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni
i mówił o królestwie Bożym>> Dz 1, 3, po czym odchodził tak samo nagle i
niespodziewanie jak przyszedł.
Jednocześnie
będzie ich przygotowywał do ostatecznego posłania.
Tak, jak
napełnił Marię Magdalenę miłością, pozwalając jej doświadczyć radości ze
swojego Zmartwychwstania, po czym posłał do zawiedzionych uczniów, by
przygotowała ich na spotkanie ze sobą, tak ich samych będzie przez czterdzieści
dni przygotowywał na spełnienie się „obietnicy Ojca”, że <<gdy Duch
Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w
Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi>> Dz 1,8.
Wniebowstąpienie
Jezusa, tak jak wcielenie, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, jest wpisanym w
odwieczny plan zbawienia świata wydarzeniem poprzedzającym zesłanie Ducha
świętego. Pełnym napięcia oczekiwaniem, jakie cechuje każde wydarzenie zbawcze.
Z jednej strony smutnym, bo spowity w obłok Jezus znika uczniom z oczu, z
drugiej pełnym radości, ponieważ właśnie po wstąpieniu do ich wspólnego Ojca
jest, w mocy Pocieszyciela z tymi, którzy w głoszą Jego Ewangelię <<przez
wszystkie dni, aż do skończenia świata>> Mt 28, 20.
Teraz, gdy
Jezus wstąpił do Ojca, nie ma sensu go „zatrzymywać”, skoro jest obecny w swoim
mistyczny i eucharystycznym Ciele. Musimy jedynie posłuszni Jego słowu iść i
owoc przynosić, ponieważ Dobra Nowina przepowiadana świadectwem życia i
przeżywana we wspólnocie otwiera nas na obecność Chrystusa, która pociesza,
uzdrawia i uświęca.
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.