Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

17.07.2014

Człowieku po co ci ten krzyż? Część 4. Być bliżej Boga



 Niby „przypadkiem” coraz lepiej  słyszał o tym, co dzieje się wokół niego.

  Tak usłyszał  o modlitwie, o uzdrowienie międzypokoleniowe. 
W czasie parafialnych rekolekcji, na które jakimś dziwnym „zbiegiem okoliczności”  jednak poszedł, odmówiono modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Modlił się wtedy za wszystkich, także za tych ze swojej rodziny, których nie znał, gorąco się modlił. Przepraszał za grzechy pokoleń, błagał o wybaczenie, „odzyskiwał” rodzinę poznając wspólną i własną ludzką nędzę. Już nie był kimś wyjątkowo cierpiącym i skrzywdzonym, ale spokojnie mógł się zaliczyć do grona cierpiących i skrzywdzonych…

 Zaczął codziennie uczestniczyć we Mszy Świętej. To uczestnictwo było dla niego swoistą gehenną. Nie dość, że niczego nie rozumiał to jeszcze ci ludzie, którzy jak mu się zdawało, dziwili się, skąd się tu wziął.

  Pewnie nie jeden znał go z widzenia, ale w kościele w tygodniu?… Przychodził jednak, wpatrywał się to w krzyż, to w tabernakulum, błagając o ratunek. Przyjmował sakramenty, pielgrzymował i jeszcze bardziej był niezrozumiany przez najbliższych. Patrzcie jaki się święty zrobił, odbiło mu czy co? Patrzyli z przerażeniem, a on tymczasem zrzucał z siebie maskę po masce i stawał się coraz bardziej Człowiekiem, który w miejsce  nienawiści zapraszał do swojego życia Miłość.


  Kiedy zrozumiał, zapragnął przyjąć krzyż relacji międzyludzkich, z Miłości... z Miłością. Zresztą jeśli poważnie myślał o śmierci i chciał umrzeć pogodzony z tym światem, jeśli uważał, że jest człowiekiem myślącym, to po prostu  nie miał wyjścia. Ten świat, skonfliktowany wewnętrznie, nie umie dać żadnej propozycji trwale rozwiązującej konflikty. Nie umie odpowiedzieć na podstawowe ludzkie pytania, o cierpienie, o śmierć, o sens ludzkiego istnienia, tym bardziej  nie zaproponuje skutecznej  terapii przywracającej życie przegranym.  Chociaż ten świat, posługując się ludzkimi rękami, żongluje życiem bezprawnie i bezmyślnie, to przecież  życie nie od świata pochodzi.

  Ja jestem drogą, prawdą i życiem (J14,6) … uwierzył, że Bóg działa, że jest  i kocha ponad wszystko…

  Pan Bóg bierze nas bardzo serio i dosłownie jeśli zdajemy się na Jego świętą wolę. Wołał więc coraz częściej o to, by był ukrzyżowany, dla tego wszystkiego, co sprawia, że wciąż uciekał…, że teraz, to już jego własne dzieci uciekają krzycząc, że chcą mieć lepsze życie. Jego zimne serce pękało i wołało, że kolejnej tragedii po prostu nie przeżyje. Piekło zimnych serc na ziemi zagarniało następne pokolenie… a on płakał, klęcząc sercem… różaniec za różańcem… 




   Panie pokrop nas wodą czystą, oczyść nas od wszelkiej zmazy i bożków, spełnij swoją obietnicę i daj nam serce nowe i ducha nowego tchnij w nas i spraw abyśmy żyli według Twoich nakazów, przestrzegali przykazań serca…    „Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków.   I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali (Ez 36,24-27).  

  Elżbieta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.