Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

24.02.2019

„Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół” (Łk 6,35).


Perykopa, którą dziś rozważamy stanowi rozwinięcie nauczania zawartego przez Jezusa w błogosławieństwach i przekleństwach.



Podobnie jak błogosławieństwa, wezwanie do życia według prawa miłości miłosiernej, która powinna bezwarunkowo obejmować wszystkich ludzi, skierowane jest do tych, „którzy słuchają” (por. Łk 6, 27). Święty Łukasz napisał, że „duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać” (Łk 6, 17-18), a zatem wezwanie Jezusa: „Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają” (Łk 6, 27-28) wskazuje na uniwersalizm Jego nauczania. Nie dotyczy ono jedynie Apostołów, którzy zostali wezwani do szczególnej misji, czy nawet Żydów, do których w pierwszej kolejności skierowana została Dobra Nowina, lecz wszyscy ludzie, stworzeni na podobieństwo Boże, powinni słuchać Jezusa i przez wypełnianie Jego przykazania miłości Boga i bliźniego stawać się Jego uczniami i przyjaciółmi.

21.02.2019

Małżeńskie przewinienie … i co dalej?


Przepraszam?
Rozmowa, aby rozwiązać problem?
Ciche dni i liczenie na czas?...

  U mnie, często jakieś okoliczności zewnętrzne – spotkanie, czy wizyta kogoś z rodziny, powoduje, że zapominamy, rozmawiamy na pozór normalnie i niby jest wszystko w porządku. 
Mam za sobą 30 lat małżeństwa i nie polecam odkładania pojednania na później, lub udawania , że nic się nie stało.
  Małżeńskie zranienia są bolesne, a skrywane na dnie serca zatruwają osobę zranioną i relację małżeńską.  
 Zranić można na wiele sposobów i nie bez powodu mówi się, że słowem można dodać komuś skrzydeł, ale można też, zabić w nim ducha.
  Sama przepraszam, jak zrobię coś ewidentnie przykrego, albo rzucę uwagę, która i słonia powaliłaby na łopatki. 

19.02.2019

Zagrożenia duchowe dzieci.

Chciałam poruszyć temat zagrożeń duchowych u dzieci. 
Jako mama dwójki  dzieci w wieku wczesnoszkolnym nie ukrywam, że z tym problemem spotykam się niemal na każdym kroku. Biorąc pod uwagę, że komercja sprzyja i kreuje najgorsze wynaturzenia i zapycha tym nasze dzieciaki, po prostu czasem ręce mi opadają.

  Otóż w wielkim skrócie moje zasady co do tego czym bawią się moje dzieci, co czytają i oglądają, jakie mają gadżety (w tym przybory szkolne ) oraz w co się ubierają (a konkretnie jakie hasła i emblematy są na ich ubraniach) można by w skrócie określić jako "zakaz  wampiropodobnych lalek, hello kitty, Harego i jego magii, bajek i gier z przemocą i agresją... Mogłabym wymieniać cała listę pseudobohaterów, których już nawet nazw nie spamiętuję, ale wystarczy chwila wizyty w komercji i pewnie będziecie wiedzieć o co chodzi. No i tak sobie walczę z tym bardziej lub mniej skutecznie...

17.02.2019

„Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże” (Łk 6, 20).


W zeszłym tygodniu rozważaliśmy perykopę powołania pierwszych uczniów. Św. Łukasz pisze, że po doświadczeniu mocy i świętości Chrystusa, której zewnętrznym wyrazem był cudowny połów, Szymon, Jakub i Jan, „przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5, 11).

 Pójście za Jezusem w Jego drodze ku Golgocie jest dla każdego ucznia procesem wyrzekania się samego siebie i upodabniania się do Niego, do uczestnictwa – przez dźwiganie swojego krzyża – w Jego Passze, do którego wezwany jest każdy członek mistycznego Ciała Chrystusa. Podobnie zostawienie wszystkiego, choć wyraża się w konkretnej rezygnacji z dotychczasowego życia, z jego wygód i przyjemności, w istocie jest naśladowaniem kenozy / uniżenia Zbawiciela, o której pisze św. Paweł w Liście do Filipian: „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2, 6-7). Uniżenie się Jezusa, jego ubóstwo, począwszy od narodzenia w Betlejemskiej grocie, aż do skonania w nagości i wyszydzeniu na drzewie krzyża, za murami Jerozolimy, jest dobrowolnym darem jaki Ojciec czyni z Syna w mocy Ducha Świętego, dla naszego zbawienia. Tylko tak przyjęty i przeżyty dar powołania do bycia uczniem i naśladowcą Zbawiciela ma sens i przynosi owoc obfity. Apostoł Narodów przypomina nam: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor, 8, 9). Dopiero wówczas, gdy doświadczymy w naszym życiu łaski chrystusowego zubożenia „dla was”, będziemy w stanie stać się darem dla innych, który wymaga ofiary, czasem heroicznej.

13.02.2019

Jakie kapłaństwo?... Bóg sam wystarczy… Nie potrzeba wodzirejów, wystarczą pasterze.

Pierwsza z naszych intencji w Róży Różańcowej Modlitwy Wstawienniczej na miesiąc luty brzmi następująco:
  „O umiłowanie – ciągle od nowa - swojego powołania i posługi kapłańskiej przez wszystkich kapłanów.
O pojęcie roli i znaczenia kapłanów przez wszystkich wiernych.”
  
   Agnieszka V przesłała nam z dalekich stron artykuł, który stał się inspiracją do tej intencji, dotyczący właśnie, kapłanów i kapłaństwa, ale i nas, wiernych.  Jest to tekst Ewy Polak – Pałkiewicz - do którego link zamieszczamy na końcu artykułu. 
  Tekst polecony z daleka, ale opublikowany w Polsce i mówiący o kapłaństwie, które podoba się światu ... taki "kapłan wodzirej" i o tym, które podoba się Bogu. Tekst pokazujący pewne zagrożenia dla kapłaństwa, ale i wspierający kapłanów, dla których u podstaw powołania i wypełniania całej kapłańskiej posługi, leży miłość do Boga i chęć wypełnienia podjętego kiedyś posłannictwa na sposób Boży.