Modlitwa
to najcenniejszy dar dla drugiego człowieka, szczególnie kiedy jest nieznany, a
my staramy się za niego modlić…
Kiedyś usłyszałam słowa, że niemożliwym jest,
aby ograniczony umysł człowieka, zrozumiał Nieograniczonego Boga.
Ja myślę tu i teraz i pragnę najlepiej na wczoraj, a
Bóg w swojej nieskończonej miłości, widzi naszą rzeczywistość w zupełnie innym
czasie i daje to, co w danym momencie jest dla nas najlepsze.
Przeżywam noce duchowe, nie tracąc przy tym
wiary, czekam i mocno wierzę, że Bóg pragnie tylko naszego dobra. Kiedy czuję,
że w mojej modlitwie brakuje serca, wzywam pomocy Ducha Świętego. Myśli o tym,
że modlitwa nie ma sensu, są podszeptami szatana- jesteś marny, do niczego.
Często wątpliwości, rodzą pytania - a jak nie wymodlę ?