Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

8.09.2024

„Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę” (Mk 7, 37).

  Dzisiejsza perykopa ewangeliczna ukazuje nam Jezusa jako odwieczne Słowo, które stawszy się ciałem przywraca nam utraconą z powodu grzechu pierworodnego zdolność do autentycznego dialogu z Bogiem. 
  W zeszłą niedzielę Jezus wskazał na duchowy fundament Prawa danego nam przez Boga po to, abyśmy trwali w przyjaźni z Nim. Wszelkie zło, które czynimy jest następstwem odrzucenia Bożego Prawa w naszych sercach: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota” (Mk 7, 20-22).  

Począwszy od grzechu pierworodnego, za każdym razem kiedy człowiek dopuszcza się niewierności wobec Boga, wyrzuca Go niejako ze swojego serca i traci zdolność do oddawania Mu czci, to znaczy do właściwej z Nim komunikacji.
To właśnie Jezus zarzucał faryzeuszom i uczonym w Piśmie, cytując proroka Izajasza: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi” (Mk 7, 6-7).

Wobec Boga, który wyraża się „na zewnątrz” niezgłębionej, odwiecznej relacji Trzech Osób poprzez słowo, zarówno na początku historii, gdy stwarza świat, a także gdy – w odpowiedzi na naszą niewierność – realizuje plan naszego zbawienia, przemawiając do Abrahama a potem do Mojżesza, człowiek pogrążony w grzechu znajduje się, w wymiarze duchowym, w sytuacji głuchoniemego, a dokładnie „głuchego i ledwo mówiącego” (gr. kophon kai mogilalon) z dzisiejszej Ewangelii: nie potrafi usłyszeć Bożego słowa i z głębi serca, z wiarą na nie odpowiedzieć.

26.08.2024

Pani nasza i Królowo



Modlitwa do Matki Bożej Częstochowskiej

Bogarodzico Dziewico Bogiem sławiena Maryjo!
Królowo Świata i Polski Królowo!
Panno Święta, Matko Boska Częstochowska!
Oto do stóp Twoich upadam, pod opiekę się Twoją uciekam,
Przyjmij mnie i osłoń płaszczem swej dobroci.
Czuję, żem nie godzien Twoich względów,
żem wskutek grzechów moich bardzo się oddalił od Ciebie,
proszę Cię przez Krew najdroższą,
którą za mnie wylał Syn Twój Jezus Chrystus,
nie odtrącaj mnie od siebie.
Ponawiam przed Tobą wszystkie dobre postanowienia,
które uczyniłem w życiu moim.
Wsparty pomocą Twoją, przyrzekam,
że w nich wytrwam aż do śmierci.
Racz przyjąć Panno Święta, ten akt mego oddania się Tobie
i wyjednaj mi u Syna Twego, Jezusa Chrystusa,
wiarę żywą, przywiązanie niewzruszone do świętego katolickiego Kościoła, nadzieję mocną, miłość wielką, szlachetną i skuteczną.
O Maryjo Częstochowska,
od lat przeszło 600 w tym obrazie cudami słynąca,
proszę Cię pokornie, ażebym czcząc Twój cudowny wizerunek
godzien był zasłużyć na oglądanie Ciebie w krainie niebios,
o łaskawa i miłosierna Pani.
Bądź zawsze Matką moją, o Maryjo Częstochowska,
jak ja pragnę być Twoim dzieckiem.
Amen.

Maryjo Królowo Polski!
Jestem przy Tobie pamiętam! czuwam!

18.08.2024

"Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata." J,6,51


  Dzisiejsze czytania liturgiczne wprowadzają nas w tajemnicę Bożej Opatrzności, która wyraża się najdoskonalej we wcieleniu Syna Bożego i Jego zbawczej misji. Słowo stało się Ciałem, aby wypełnić wolę Ojca, „który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna” (Kol 1, 19). Dziś Jezus mówi do szemrzących Żydów, których nieprzejednana postawa przypomina szemranie Izraela na pustyni ( por. Wj 16, 2-3): „Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 43-44).

4.08.2024

„Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?” (J 6, 28).


Dzisiejsza perykopa ewangeliczna jest kontynuacją dialogu Jezusa z tłumem, który nakarmiony w cudowny sposób chlebem i rybami, odnalazł Pana w Kafarnaum. Każda ze stron wchodzi w ten dialog ze swoimi oczekiwaniami, które mimo zewnętrznych sprzeczności, okazują się mieć pewne podobieństwo. To ono pozwala Jezusowi objawić tłumowi tajemnicę swojej misji, którą jest posłuszeństwo zbawczej woli Ojca .

Różnica, o której mowa, jest cechą charakterystyczną Czwartej Ewangelii: Jezus, odwołując się konkretnej sytuacji przenosi rozmowę na wyższy, duchowy i przez to niezrozumiały w pierwszej chwili, poziom. W ten sposób Jego słowa stają się, niczym przypowieść, nośnikiem mądrości królestwa Bożego. Bardzo dobrym przykładem, w kontekście dzisiejszych rozważań, jest nocna rozmowa Jezusa z Nikodemem, faryzeuszem i wysokim dostojnikiem żydowskim:

Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim». W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego». Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?» Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego»” (J 3, 2-5).

Nikodem jednocześnie ma rację i jej nie ma. Uznaje, bazując na znakach, które Jezus czyni, Jego boskie pochodzenie, lecz tylko, jako nauczyciela. Jezus, doceniając dobrą wolę Nikodema, stara się wyprowadzić go z błędu, co do swojej tożsamości, w sobie właściwy sposób. Mówi o chrzcie „z wody i Ducha”, odwołując się do absurdalnego, rozumując w kategoriach wyłącznie ziemskich, powtórnego narodzenia. Zrozumiały opór faryzeusza staje się dla Jezusa okazją do objawienia tajemnicy sakramentu chrztu, który jest – w sensie nadprzyrodzonym – ponownym narodzeniem się, jako dziecko Boże, do życia w komunii z Trójcą Przenajświętszą. 

28.07.2024

Chleba, Chleba Eucharystycznego nie... igrzysk...

 

 Na kanwie dzisiejszej Ewangelii...

   Wielki tłum idzie za Jezusem, pozostają z Nim w pewnej relacji bliskości, gdyż podążając za Jezusem widzą znaki, jakie czyni względem chorych.

 Podążając, jakby zdali się na Jezusa, gdyż zapomnieli o pożywieniu. Nauczyciel dostrzega tę potrzebę i stara się, przy pomocy apostołów ją rozwiązać. Spostrzeżenie Filipa nie prowadzi do niczego, pokazuje raczej bezradność, spostrzeżenie Piotra już wskazuje na pewną, po ludzku słabą, ale jednak jakaś możliwość się pojawia; jest trochę chleba i jeszcze mniej ryb.

  Co jednak dla ludzi jest niemożliwe, jest możliwe dla Boga. Tłum zostaje nakarmiony i jeszcze ułomki pozostają...

  Głód i niedobór pewnych składników w pożywieniu jest groźny, osłabiają organizm, mogą prowadzić do jego wycieńczenia, a nawet do śmierci.

Jednak, jak mówił Pan Jezus:  „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym Słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4).

  Dwa dni temu otwarto Igrzyska olimpijskie...

Z samego otwarcia zrobiono igrzyska...

21.07.2024

Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. Mk 6, 30-34

 

  Perykopa ewangeliczna, którą Kościół czyta i rozważa podczas dzisiejszej Eucharystii stanowi dokończenie historii rozesłania, którą usłyszeliśmy w zeszłą niedzielę. Po niechętnym i lekceważącym przyjęciu Jezusa przez Jego rodaków w rodzinnym Nazarecie Pan  „obchodził okoliczne wsie i nauczał” (Mk 6, 6). Zaistniała sytuacja skłoniła Go do bardziej aktywnego włączenia uczniów w Jego misję: „przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę” (Mk 6, 7-8). Uczeń, przez uczestnictwo w misji swojego Mistrza, przeobraża się na Jego podobieństwo i przyobleka się w Chrystusa, do czego święty Paweł wzywa nas w Liście do Rzymian (por Rz 13, 14). 

  W powyższym, krótkim opisie św. Marka odnaleźć możemy obraz misji samego Syna Bożego: „bycie przywołanym”, czyli przybliżenie się uczniów do Zbawiciela nawiązuje w pewnym sensie do Jego odwiecznej relacji z Ojcem, jak powiedział Żydom: „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni” (J 5, 19-20). Apostołowie byli dla Jezusa kimś więcej niż uczniami, ponieważ Pan ich kochał i niejako „przenosił” wzajemną miłość do Ojca i Syna na swoją relację z nimi.

16.07.2024

16 lipca Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Matki Bożej Szkaplerznej

 


   „Niech się weselą pustynia i
spieczona ziemia, niech się
raduje i niech rozkwitnie! Niech
wyda kwiaty jak lilie polne,
niech się rozraduje, skacząc i
wykrzykując z uciechy. Chwałą
Libanu ja obdarzono, ozdobą
Karmelu i Saronu. Oni zobaczą
chwałę Pana, wspaniałość
naszego Boga” Iz 35,1-2


  
  Ogromnie weselę się w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, gdyż odział mnie w szaty zbawienia i okrył płaszczem sprawiedliwości...


 Modlitwa św. Rafała Kalinowskiego
O Błogosławiona Panno, Niepokalana ozdobo i światłości Góry
Karmel, która okiem szczególnej dobroci patrzysz na każdego, który
Twą świętą odziany jest szatą, spojrzyj na mnie łaskawie i okryj
mnie płaszczem Swej macierzyńskiej opieki. Wspomóż mą słabość
swoją potęga, oświeć Swą mądrością ciemności mego serca,
pomnażaj we mnie wiarę, nadzieję i miłość. Racz ozdobić moja
duszę takimi łaskami i cnotami , aby zawsze była miłą Twemu
Boskiemu Synowi i Tobie. Amen
  
  Być może pierwszą osobą, która w Polsce przyjęła szkaplerz karmelitański była św. Królowa Jadwiga - inicjatorka sprowadzenia karmelitów do naszego kraju. 


  Po niej ten szczególny dar Maryi nosiły inne znane i zasłużone postacie. Jest wśród nich król Zygmunt III ze swym dworem i Jan III Sobieski, który w szkaplerze zaopatrzył husarzy ruszających pod Wiedeń. Jest też Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda krakowski, który zasłynął z ufundowania kalwarii noszącej dziś jego imię. Szkaplerz towarzyszył Agnieszce z Tęczyńskich Firlejowej, upamiętnionej fundacją klasztoru karmelitów bosych w Czernej.
  Szczególnym świadectwem szkaplerza jest zapis uczyniony przez św. Siostrę Faustynę w Dzienniczku. Ze szkaplerzem kojarzy się fragment mówiący o Najświętszej Maryi Pannie zatroskanej o dusze czyśćcowe : „ Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję Gwiazdą Morza. Ona im przynosi ochłodę".
  O szkaplerzu przypomina także objawienie w Fatimie z 13 października 1917 r. Trojgu portugalskich pastuszków ukazała się Maryja w habicie karmelitańskim jako Matka Boża z Góry Karmel. Siedzące na kolanach Maryi Dzieciątko Jezus trzymało w ręce szkaplerz. Jedna z wizjonerek, dzisiaj św. Łucja, zapytana po wielu latach o przyczynę pojawienia się Maryi ze szkaplerzem, odpowiedziała, że pragnieniem Matki Bożej jest, abyśmy wszyscy nosili szkaplerz.

  Również ostatnie objawienie w Lourdes wiąże się ze szkaplerzem. Miało miejsce 16 lipca 1858 r. czyli w dniu, w którym obchodzimy Uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel.