Boże Narodzenie, tak ciche i skromne, w warunkach niegodnych człowieka... Mesjasz, Zbawiciel, Syn Boży przychodzi, aby zbawić każdego człowieka, by dotrzeć do każdego ludzkiego serca.
Z ubogiej stajenki dotrzeć na cały świat...
Jezus nasz Pan, dał przykład, jak rodzi się coś wielkiego w Bożej perspektywie, w Bożym Duchu i w celu znanym tylko Bogu.
Później, często tak bywało, że maluczcy mieli być posłańcami wieści z Nieba; np św. Bernadetta - Lourdes, czy św. Faustyna i Dzienniczek - przesłanie o Miłosierdziu Bożym.
Święta Faustyna zapisała słowa, że z ludzkiej małości rodzi się coś wielkiego, aby człowiek mógł dostrzec w tym Dzieło Boże, żeby dostrzegł Bożą moc..
Człowiek jest jednak potrzebny Panu Bogu, aby On swój zamysł zrealizował.
Pan Bóg przygotowuje człowieka, a później wspiera go w realizacji Bożego Planu.
Musi być wielu ludzi w realizacji Bożej idei. Każdy ma do zrobienia coś, co w sumie da spełnienie się tego, co Pan Bóg zamierzył.Tak też było z Trzema Królami.
Skoro oczekiwali, dostrzegli znaki i pokonali tyle trudów, żeby zobaczyć co one konkretnie oznaczają, to nie po to, by później zachować to tylko dla siebie.
Jeszcze daleko było do Chrystusowego Kościoła, ale wieść o Jezusie już się rozniosła daleko.
... Po wiekach dotarła również do naszej Ojczyzny. Chrzest Polski i Chrześcijaństwo leżą u podwalin naszej państwowości, a jej historia jest przepełniona odnoszeniem się do Pana Boga.
Jak bywa z życiem pojedynczego człowieka, którego grzeszność może powodować pewną sinusoidalność w zaangażowanie, w relację z Panem Bogiem, tak i w życiu naszego Narodu bywało.
W chwilach trudnych, Naród podnosił jednak sztandar Wiary i stawał pod nim.
Z poziomu Narodu zejść należy na poziom rodziny, która jest ciągiem pokoleń, z wieku na wiek.
Chrześcijaństwo, Wiara w Boga w rodzinach polskich, z pokolenia na pokolenie, też zapewne mogą przebiegać sinusoidalnie. Wszystko zależy od świadomości konkretnego człowieka - rodziców i ich relacji z Panem Bogiem. Im ta relacja jest bardziej żywa, tym świadomość własnej życiowej drogi jest większa... i na odwrót, większa świadomość powoduje pragnienie zacieśnienia relacji z Tym, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Z takiej postawy życiowej rodzica wynika jego postawa rodzicielska. To, co rodzice uważają za najważniejsze, wręcz sens i cel istnienia, to pragną, przede wszystkim, przekazać swoim dzieciom.
Zło, szatan, jednak nie śpi i jak za czasów Jezusa wtargnęło za sprawą siepaczy Heroda w miejsce początków życia Bożego Dziecięcia, tak rzuca kłody rodzicom w mówieniu swoim dzieciom o Jezusie i drodze, którą wskazuje każdemu.
Święto Objawienia Pańskiego, często jest obecnie, jakby przykrywane, przynajmniej do jakiegoś stopnia, Orszakiem Trzech Króli.
Królowie byli, i w tamtych czasach, orszak też zapewne mieli.
Wszystko by było dobrze, gdyby forma nie przerastała treści, a treść, aby była tak formułowana, żeby prowadziła do Jezusa i na Nim się skupiała.
Proszę Cię Panie Jezu o Twoje Objawienie w życiu każdego z nas, w życiu naszych rodzin, naszych bliskich i ich bliskich. O Twój tryumf w Ojczyźnie naszej.
Proszę dotrzyj do tych, których szczególnie przyszedłeś powołać.
Sławek +
Liturgię Słowa z dzisiejszej Uroczystości znajdziemy pod linkiem:
https://niezbednik.niedziela.pl/liturgia/2024-01-06
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.