Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

6.07.2017

Maryjo. Dziękuję za Łaskę poczęcia - Świadectwo Edyty


  Pragnę podzielić się z Wami moim przeżyciem i doświadczeniem cudu. Wszyscy, którzy jesteście załamani, cierpiący, prześladowani uwierzcie, że Pan zawsze jest z nami, w każdej chwili naszego życia trzyma nas mocno za rękę. Niektórzy pewnie pamiętają teksty, które pisałam jakiś czas temu. Bardzo pragnęliśmy z mężem dziecka, jednak okazało się, że to nie jest takie proste, dziecko nie pojawia się na zawołanie. Po ok. roku starań udałam się do lekarza. Były jakieś badania, leki - wszystko na nic. Zmieniałam kolejnych lekarzy, czas płynął a ja nie mogłam zajść w ciążę. Przeszłam zabieg usunięcia endometriozy z jajników, nawet dwie inseminacje. Aż w końcu pojawiła się propozycja invitro. I to był koniec moich kontaktów z lekarzami.
    
  Zmęczona bezowocnymi latami starań postanowiłam odpocząć od tego wszystkiego. Uświadomiłam sobie, że w tym całym natłoku spraw zatraciłam się, dziecko stało się przedmiotem, który pragnęłam mieć bo wszystkie koleżanki go miały, bo naciskała rodzina. Był to bardzo ciężki czas. Nie chciałam się z nikim spotykać - te wypytywania o dziecka, głupie docinki bardzo bolały. Odpuściłam zupełnie. I wtedy zauważyłam w tym wszystkim Boga. Wiem, że on była zawsze mną tylko ja zaślepiona jakąś niewytłumaczalna żądzą nie zauważałam Go. To wtedy natrafiłam na Waszą stronę. Zaczęłam dużo czytać, zamieszczać prośby o modlitwę na różnych stronach. Wiele otuchy otrzymałam od Was.
Na moje posty odpowiedziała m.in.  Aneta. Podała mi nawet namiary na lekarzy, z którymi mogłabym porozmawiać, jednak po tych wszystkich latach miałam naprawdę dość lekarzy.
Nie zgłosiłam się do żadnego. Aneta (i inne dobre dusze, których imion nie pamiętam - przepraszam) była mi wsparciem. Zawsze odpisała, chociaż mnie nie znała dawała siłę. Ta Wasza modlitwa dawała mi siłę.

  Zaczęłam inaczej przeżywać Msze święte. Nie były już tylko zwykłym odklepaniem i zaliczeniem niedzieli. Zaczęłam uczęszczać na msze święte również w tygodniu. Uwielbiałam Nabożeństwa do Matki Boskiej - różańce, majówki. Dużo modliłam się w domu. Przez to wszystko bardzo zbliżyłam się do Boga. Niesamowite uczucie, którego nie umiem wyrazić słowami. Misje święte, nawiedzenie obrazu Matki Boskiej w domu - wspaniałe przeżycie. Pragnęłam więcej i więcej. Poczułam przedziwną opiekę Maryi. Modliłam się do niej, modliłam się do św. Rity, do św. Jana Pawła II, św. dzieci z Fatimy i wielu innych świętych o wstawiennictwo. Modliły się za mnie siostry z wielu różnych zakonów, gdzie wysyłałam intencje…

    13 maja wzięłam udział we mszy świętej z okazji obchodów 100 letniej rocznicy objawień w Fatimie. Nie umiem dokładnie opisać co wtedy czułam, ale spróbuję. Otóż ogarnęło mnie dziwne, niewytłumaczalne dobro, bliskość Maryi, ciepło w sercu i pewne wspaniałe uczucie. Patrzyłam w oczy Matki i przeczuwałam, że mnie wysłuchała….

   Kilka dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Padłam wtedy na kolana przed obrazem Matki i jej podziękowałam. Jest jeszcze wcześnie, ale ufam, że wszystko będzie dobrze. Po ponad 8 latach starań stał się cud. Teraz wiem, że to wszystko było po coś. Ta moja droga krzyżowa przybliżyła mnie do Boga, poznałam tę cudowną stronę. Mogłabym jeszcze tak pisać i pisać, ale zakończę tę opowieść jednym zdaniem - Odnalazłam sens w cierpieniu.
 

  Bóg Wam wszystkim zapłać za garść dobroci!
            Z zapewnieniem o pamięci i modlitwie.
                                                                        Edyta

7 komentarzy:

  1. Dziękuję Edyto za te świadectwo.
    Tak, Chrystus prowadzi nas czasami niezrozumiałymi dla nas drogami. Ale jego drogi nie są drogami naszymi. On zawsze patrzy na nas z perspektywy wieczności i daje nam zawsze to co dla nas z tej perspektywy jest najlepsze. Ciebie poprowadził w taki sposób do bliższego poznania Go poprzez swoją Matkę.
    Chwała Panu !
    Niech Ciebie i Twoje dzieciątko błogosławi nasz Pan Jezus Chrystus. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współmodląca się Anna6 lipca 2017 20:44

    Droga Edyto, modliłam się za Was o potomstwo i jaka jest moja radość, że się podzieliłas tą nowiną, teraz mogę Bogu dziękować za cud poczęcia i modlić się już za kogoś innego w potrzebie.
    Niech Bóg ma w opiece to maleństwo, które Wam powierzył i Was, abyście mogli wypełniać swoje obowiązki wobec maleństwa najlepiej jak potraficie na chwałę Bogu i ludziom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu 😊 proszę Cię bardzo, jeśli możesz, abyś ogarnęła swoją modlitwą Seweryna i Agnieszkę. Są w podobnej sytuacji co Edytka, ale oni stracili chyba nadzieję. Nie skorzystali też możliwości adopcji. Co jakiś czas wysyłam intencję za nich również na naszą MW. Intencję Edytki też otrzymywałam i teraz razem z Tobą dziękuję Panu Bogu za dar potomstwa dla niej. Niech Bóg Wszechmogący będzie uwielbiony w darze potomstwa. Pozdrawiam bardzo serdecznie 😇🙏😊

      Usuń
    2. Współmodląca się Anna8 lipca 2017 13:23

      Eluniu P. oczywiście dołączę ich do swojej modlitwy do Matki Najświętszej i św, Tadeusza Judy z wiarą i nadzieją, że jeśli ty tylko wola Najwyższego to ześle na nich tą cudowną łaską. Ja jestem z moją wnuczką od poczęcia i cały czas jestem obecna w jej rozwoju od jej 2 cm, i nie mogę wyjść z podziwu nad cudem narodzin od poczęcia do dalszego rozwoju mimo tego, że mam już 3 wnucząt.
      Jest to niesamowite przeżywanie tego cudu, czego życzę każdej oczekującej rodzinie.
      Z Panem Bogiem i Maryją

      Usuń

  3. Piękne świadectwo.
    Bardzo się cieszę , że zostałaś wysłuchana.

    Niech Pan Wan błogosławi.
    Pozdrawiam.
    Bożenka PZ

    OdpowiedzUsuń
  4. Edytko 😊 Łzy szczęścia cisną się do oczu. Bardzo cieszę się razem z Tobą. Twoje świadectwo dodało mi sił do dalszej modlitwy. Modlę się za małżeństwo z mojej rodziny, wysyłam intencje za Nich. Są 9 lat po ślubie i przeszli drogę podobną do Twojej. Chyba stracili już nadzieję. Brak potomstwa stał się dla nich okropnym bólem i nawet nie mogę powiedzieć im, że u Boga wszystko jest możliwe, jak widzimy również na Twoim przykładzie. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i niech Pan Bóg błogosławi Wam we wszystkim, a Matka Najświętsza otacza płaszczem swojej opieki.😊😇🙏💐

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwała Panu Pozdrawiam i życzę, by Matka Boża otaczała płaszczem swej opieki całą Rodzinę ,niech nad maleństwem pod Pani sercem czuwa całe Niebo. Wiele dobra i łask od Pana wspołmodląca Dorota

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.