O Duchu Świętym raz jeszcze... Niech to nie będzie tylko od Święta, do Święta....
Zesłanie Ducha Św. , którego pamiątkę obchodziliśmy pięćdziesiąt dni po uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, jest wielkim wydarzeniem zarówno w życiu całego Kościoła jak i w życiu indywidualnym każdego chrześcijanina. Jezus Chrystus swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem zapewnił nam życie wieczne a dając Ducha Św., zapewnił nam odnowę wiary.
W dniu zesłania Ducha Św. rozpoczął się proces odwrotny do tego,
który zapoczątkowała budowa wieży Babel. Na wieży Babel Bóg pomieszał języki na
skutek ludzkiej pychy, która doprowadziła do zbuntowania się przeciwko Bogu bo
własnymi siłami chcieli sięgnąć nieba.
Natomiast poprzez wylanie Ducha św. Bóg uzdolnił uczniów, aby głosili
wielkie dzieła Boga w różnych językach, których się nigdy nie uczyli.
Zstąpienie Ducha św. na wspólnotę w Wieczerniku wywarło
natychmiastowe skutki. Apostołowie zlęknieni i zamknięci, skupieni na sobie,
wychodzą na ulice, by nowym językiem - językiem miłości głosić Ewangelię.
Otworzyli
drzwi Wieczernika, przełamali lęk, wyszli na zewnątrz do zgromadzonego ludu i z
odwagą głosili Chrystusa. Zaczęli przemawiać jednym językiem a byli zrozumiani
przez wszystkich. Podejmują ewangelizację, głosząc wydarzenia zbawcze a więc
mówią o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Są gotowi narażać życie na
niebezpieczeństwa, stają się odważni i niepowstrzymani w głoszeniu Dobrej
Nowiny.
Duch Św. udzielając swych darów, uzdalnia wszystkich wierzących w
Chrystusa do mężnego wyznawania wiary i do głoszenia jej słowem i czynem.
Duch św. zesłany przez Boga Ojca a zapowiedziany przez Jezusa - Syna
Jego, napełnia nasze słabe ciała swoją mocą, uświęca je, daje światłe serca, otwiera
zmęczone oczy, daje wrażliwość na dobro i zło. Duch św. napełnia nasze oschłe
serca wodą ze Źródła Życia, wlewa balsam aby zabliźnić rany.
Przychodzi tam, gdzie zwątpienie, gdzie zagubiła się prawda i
wskazuje drogę do Prawdy Jedynej. Przychodzi z Ogniem Miłości w każdy zakamarek
naszego życia, który dzisiaj jest gaszony przez złe moce.
Wołajmy więc do Ducha św. aby nas uczył z głębi serca krzyczeć i
przemawiać na rynkach dzisiejszego świata, że:
Panem jest Jezus!
I nie ma innego:
Veni Sancte Spiritus!
Veni!
Do moich bliźnich, do Ciebie i do mnie …
Wołajmy nie tylko odświętnie, ale zawsze.
AMEN
Maria F.
Piękne, prawdziwe słowa Mario. Bóg zapłać.
OdpowiedzUsuń