Wiecie, co mnie najbardziej dzisiaj boli? To, że tak wielu ludzi, zwłaszcza młodych, odchodzi od wiary w Boga, agresywnie neguje Jego istnienie i grubiańsko atakuje tych, którzy Mu ufają... Przykład z najbliższego podwórka, to moi uczniowie. Ogromna szkoła, a w kościele garstka młodzieży. Na lekcji atakowanie nauczyciela, bo „jak można wierzyć w takie bzdury?”
Tymczasem ja… nie umiem już żyć bez Boga!
Czy to już nie ma żadnych autorytetów i żadnych świętości?
I taka sytuacja:
Były dni osiedla i dziewczynki ze scholi
zostały poproszone o występ. Koleżanka powiedziała do mojej córki, że nie
pójdzie, bo jeszcze ktoś ją zobaczy i będzie obciach. Wówczas moja córka
powiedziała do niej: „Ale to jest tak, jakbyś się wstydziła, że chodzisz do
kościoła”. Tamta zastanowiła się i powiedziała: „Masz rację” – i odważnie
poszła śpiewać. Poczułam ulgę, że moje dziecko jeszcze nie zgłupiało i
chciałabym, żeby tak pozostało.
... Przyczyn tego stanu jest chyba wiele, m.in. szybkie
życie, stałe popędzanie dorosłych przez ,,możnych” tego świata do intensywnej pracy,
zabiegania o propagowane dobroci, które nie zawsze nimi są, urabianie medialne, nacisk
na tzw. poprawność….
I wielu tak pędzi, pędzi…
Świat dla każdego ma coś do zaoferowania, ale
nie ma w tych ofertach spraw Bożych, takich z krzyżykiem na końcu? Wręcz
przeciwnie, ma oferty anty Boże…
Jeśli
rodzice, którzy sami pędzą, pominą pewien moment w wychowywaniu dziecka, gdy
Kościół, tak często atakowany, stara się być, może zbyt delikatny i stosujący środki,
które nie wywierają czasem skutku, jaki był zamierzony, jeśli w szkole mamy
programy co jakiś czas inne i wprowadzane są antywartości, bo o młodego
człowieka walka trwa, to musi się on bardzo pilnować i uważać, żeby dostrzec
prawdziwe dobro i piękno.
Media demoralizują na każdym kroku.
Właściwie, część programów nie nadaje się dla młodych, jeśli nie ma obok kogoś
starszego, który jeśli już taki program,, leci”, to skomentuje go we właściwym
duchu….
... Tylko, trzeba zaczynać robić to od maleńkości, bo w pewnym okresie życia, dziecko może już bardziej słuchać kogoś innego niż własnego ojca i matkę.
... Tylko, trzeba zaczynać robić to od maleńkości, bo w pewnym okresie życia, dziecko może już bardziej słuchać kogoś innego niż własnego ojca i matkę.
Rodzice nie ,,śpijcie”! Jeśli przysnęliście,
to obudźcie się, bo lepiej późno niż wcale.
I przede wszystkim, sami nie wstydźcie się Jezusa!
I przede wszystkim, sami nie wstydźcie się Jezusa!
Prosimy, daj Panie Boże przeżyć Nam ten czas dobrze i z Twoim Błogosławieństwem.
Pomóż nam docierać do młodych i być dla nich Twoimi dobrymi świadkami.
Sławek i Klara
JAK MŁODZI LUDZIE MAJĄ WIERZYĆ W JEZUZA I NIE WSTYDZIĆ SIĘ GO SKORO RODZICE ZAMIAST DO KOŚCIOŁA W NIEDZIELĘ ZABIERAJĄ DZIECI NA ZAKUPY DO SUPER MARKETÓW FORMA SPĘDZANIA WOLNEGO CZASU Z RODZINĄ NA ZAKUPACH NIE W KOŚCIELE JAK TO BYŁO KIEDYŚ Z MŁODZIEŻA JEST TAK SAMO NA ZAKUPY Z RODZICAMI LICZĄ SIĘ NOWE CIUCHY POPROSTU PEŁNY SZPAN A CO TAM WIARA I KOŚCIÓŁ NAWET ŚWIĘTA NIE SĄ TAKIE JAK KIEDYŚ O CZYM MOWA LUDZIE POWINNI SIE OTRZĄSNĄĆ Z GŁUPOTY ZAKUPÓW W NIEDZIELE I ŚWIĘTA.
OdpowiedzUsuńjak to mówią lepiej dać przykład niż nie jeden wyład
OdpowiedzUsuńPatrzę na Twoje Rany-Jezu-i widzę siebie samego,z biczem w ręku,stojącego przy Tobie-przywiązanym do kamiennego słupa.
OdpowiedzUsuń