Pięknie
zespół śpiewa… Jezus jest
Panem....
A jeszcze lepiej to brzmi, jeśli zaśpiewamy to sami…
gdy zaśpiewa nasze serce.
Mamy pielgrzymkowy
czas, dla tak wielu osób w naszej Ojczyźnie… Pielgrzymujemy na Jasną Górę, ale też do innych miejsc.
Ciekawe ile
osób z naszej wspólnoty wybrało się, czy wybierze na pielgrzymkę pieszą do
Maryi?
Ja wiem
tylko o Ani M.
Z moich
wspomnień:
Byłem 4
razy na pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę. Tak przemiennie, 2 razy z Pielgrzymką
Warszawską i 2 razy z Pielgrzymką Podlaską.
Kiedy to
było? … Teraz jest 35 Pielgrzymka Podlaska, ja byłem na drugiej i chyba
czwartej…. Można sobie policzyć… Albo lepiej może nie :) ;) ;) Wcześniej była Pielgrzymka Warszawska; do swojej
pierwszej pielgrzymki, dołączyłem w swoim rodzinnym mieście, przez, które ta
pielgrzymka przechodzi. Nawet ją doganiałem, bo z Bratem dołączyliśmy na drugi
dzień po przejściu Pielgrzymki. W kolejnej pielgrzymce szedłem już całą drogę z
Warszawy….
Mój Skarb,
moja Żona miała to szczęście, że była na pierwszej Pielgrzymce Gdańskiej i
pierwszej podlaskiej.
Gdy nastał
czas pielgrzymek diecezjalnych, a był to okres mojego pobytu w Siedlcach,
wybrałem się na pielgrzymi szlak z wielu znajomymi. Przewodnikiem naszym był
nasz Duszpasterz, wtedy jeszcze Ks. Henryk Tomasik. Świetny Ksiądz, dzisiaj Biskup Ordynariusz radomski.
Czas pierwszych
pielgrzymek podlaskich, to czas niemal beztroski o prowiant. Ludzie byli tak
życzliwi, że jeśli ktoś zabrał za dużo żywności, to mógł mieć problem co z tym
zrobić.
Dobry czas
dla ducha… Z ciałem bywało różnie. Mimo młodych lat na noclegi dochodziłem, jak
paralityk z tak bolącymi kolanami. Ale w krótkim czasie wszystko przechodziło. Stopy
ratowałem pokrzywami, którymi okładałem stopę od dołu, zakładałem skarpetę i w
drogę. Rewelacja.
Mamy upały.
Wtedy też były… może nie aż takie. Ale pamiętam deszczowy etap…. Trudniej było
utrzymać grupę, realizować program. Każdy parł do przodu, nawet postoje nie
były wyczekiwane, bo co było i gdzie robić? Płaszcze foliowe, ludzie i mokrzy, i spoceni. Już chyba upał lepszy jeśli ktoś się nie
zechce mierzyć ze słońcem, bez wspomagania.
Może ktoś zechce podzielić się swoimi wspomnieniami, czy świadectwem z pielgrzymki.
Może była
punktem zwrotnym w jego życiu? Albo początkiem czegoś?….
Zapraszam do
dzielenia się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.