Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

12.07.2015

„Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia”


  W dzisiejszej liturgii Słowa Kościół wprowadza nas w tajemnicę posłania, które jest następstwem odpowiedzi w duchu posłuszeństwa na powołanie Pana Jezusa.

  Po odrzuceniu przez swoich rodaków, Chrystus opuścił Nazaret i kontynuował swoją misję, głosząc naukę o nadejściu królestwa Bożego w okolicznych wioskach. Z pewnością postawa Nazarejczyków była dla Pana bolesnym przeżyciem i stała się sygnałem do przejścia do kolejnego etapu, jakim było posłanie uczniów. Św. Marek pisze, że Jezus: „Przywołał do siebie Dwunastu i zaczął posyłać ich po dwóch” (Mk 6, 7). Liczba dwanaście była symbolem Narodu Wybranego, odnosząc się do dwunastu pokoleń Izraela. Jezus, powołując dwunastu apostołów wyraża w ten sposób kontynuację historii zbawienia, a jednocześnie jej całkowite wypełnienie w nowym narodzie wybranym, jakim jest wspólnota wierzących w Jego boskie posłannictwo.
  
   Teraz, wobec odrzucenia przez swoich według ciała, Chrystus posłuszny woli Ojca, daje moc swoim według łaski wiary. Apostołowie i wszyscy wierzący w Jezusa pełniący wolę Bożą są Jego matką i braćmi (por. Mk 3, 34), Jego nowym klanem, z którym się identyfikuje i którym się opiekuje. Ten proces ustanowienia Kościoła jest zawsze powołaniem całkowitym, które w istocie jest wezwaniem do pełnego zjednoczenia i upodobnienia się do Zbawiciela, aż do stania się Nim, Jego ciałem.
To „bycie” Panem jest zarazem czynieniem tego co On czyni, aktywnym uczestniczeniem w Jego odwiecznej misji zbawienia świata, której widzialnym wymiarem jest głoszenie nadejścia Królestwa Bożego, oraz czynienie znaków, które na obecność tego królestwa wskazują.
Ponieważ nastanie Królestwa Bożego jest końcem królestwa Szatana, Jezus daje apostołom „władzę nad duchami nieczystymi”, którą sam dotąd wypędzał z opętanych, czyniąc ich w ten sposób wolnymi, czystymi. To bardzo, dwa bardzo ważne znaki, wskazujące na Boże królowanie: wolność w Duchu Świętym i czystość duchowa, pojmowana głębiej niż czystość sakralna praktykowana przez Żydów. Władza nad demonami wiąże się również z autentycznym, czyli zgodnym z wolą Nauczyciela, przepowiadaniem. Pamiętamy, że Jezus chciał zachować w tajemnicy, aż do wypełnienia się Jego misterium paschalnego swej mesjańskiej tożsamości. Ten zamysł boży chciał za wszelką cenę zniweczyć Szatan, dlatego demony na widok Jezusa wykrzykiwały: „Wiem kim jesteś: Święty Boży” (Mk 1, 24), czy wręcz zdradzając Jego boską naturę: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego?” (Mk 4, 7). Zadaniem Dwunastu było „wzywanie do nawrócenia” i odbieranie złym duchom głosu, aby nie szkodziły ich misji. Tę samą moc i prawo ma Kościół dzisiaj.

  Inną cechą królestwa Bożego jest wspólnotowość w dawaniu świadectwa. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Nie przyjmie się zaznania jednego świadka przeciwko nikomu(...). Lecz każda popełniona zbrodnia musi być potwierdzona zeznaniem dwu lub trzech świadków.” (Pwt 19,15). Sprawy najwyższej wagi, których konsekwencje dotyczyły zachowania lub utraty życia, wiązały się ze świadectwem wspólnotowym. Dotyczy to również życia wiecznego. W ostatecznym posłaniu, Zmartwychwstały nakazał swoim uczniom: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.” (Mk 16, 18). Dla św. Marka jest oczywiste, że zetknięcie się z przepowiadaniem Ewangelii nie może pozostać obojętne. Otwarcie się na łaskę wiary, a w konsekwencji przyjęcie chrztu, daje zbawienie, natomiast zamknięcie się na łaskę Ducha Świętego owocuje śmiercią wieczną. Stąd ogromna odpowiedzialność tych, o których Jezus powiedział: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.” (J 15, 16). Ponieważ istnieje ponura możliwość, że: „Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie” (J 15, 6).

  Mając na uwadze ogromną odpowiedzialność, która spoczywać będzie odtąd na uczniach, Jezus dokładnie tłumaczy im nowe zasady postępowania. Świadectwo bowiem dotyczyć będzie nie tylko słów, które wypowiedzą, egzorcyzmów czy uzdrowień, których dokonają, ale również ich postawy i zachowania we wszystkich aspektach życia. Wspólnym mianownikiem jest tu wolność w Duchu Świętym. Zbawiciel, który całkowicie był w tym, co należy do Jego Ojca (por. Łk 2, 49) i uczył: „Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 31-33) żądał od uczniów całkowitego zawierzenia Bożej Opatrzności.
  
  Uczniowie zatem mają zrezygnować z wszelkich zabezpieczeń materialnych. Jest czymś racjonalnym zabranie ze sobą pożywienia na drogę, torby do której można by schować podarki od wdzięcznych za uzdrowienie ludzi, czy pieniędzy na niezbędne wydatki. Nie mówiąc już o ubraniu na zmianę. Tymczasem Jezus nie jest racjonalny – jest radykalny, ponieważ wie, że owocne przepowiadanie Jego Ewangelii jest możliwe tylko wówczas, gdy odbywa się ono w duchu całkowitego zaufania, że „Bóg sam wystarczy” (św. Teresa z Avila). Wówczas, to wyzwanie wiary, staje się niezastąpioną lekcją pokory i wzrastaniem ku świętości.

  To samo dotyczyć będzie przebywania w czyimś domu. Ten, do którego trafiali apostołowie był tym właściwym. Pokarm ofiarowany przez gospodarza był tym odpowiednim. Dla ortodoksyjnych Żydów było to nie do przyjęcia. Hołdujący zasadzie koszerności i czystości wędrowni nauczyciele, jakich wówczas nie brakowało, zabierali ze sobą pożywienie, które było „pewne” i jak ognia wystrzegali się odwiedzania mieszkań niewiernych, przebywanie w których czyniło ich nieczystymi. Dla Jezusa i Jego Kościoła ta zasada nie ma racji bytu, ponieważ: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.” (Mk 7, 15). Chrystus wyraźnie tłumaczy czym jest prawdziwa nieczystość: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7, 20-23).
 
  Nie oznacza to, że uczniowie mają bezkrytycznie akceptować zachowanie gospodarza. Ich odwiedziny nie mają charakteru towarzyskiego, lecz są podporządkowane misji głoszenia Dobrej Nowiny. Jeżeli nie są oni przyjmowani w ogóle lub ich przepowiadanie nie jest akceptowane, reakcja misjonarzy musi być jednoznaczna i kategoryczna: mają zachować się wobec takich ludzi jak wobec pogan, czyli nieczystych i zerwać z nimi wszelkie relacje, symbolicznie strzepując proch z nóg. Dzieje się tak dlatego, że jak tłumaczył Jezus: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.” (Mt 10, 40). Św. Paweł pisze o wierzących w liście do Galatów: „Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyobleczeni w Chrystusa jesteście” (Ga 3, 27). Uczniowie przepowiadając Ewangelie są, w tym sensie, Chrystusem, a ponieważ On jest Jednym z Ojcem i Duchem Świętym reprezentują majestat Boga. W tej nowej optyce poganinem nie jest goj, czyli nie-Żyd, ale ten, który zamyka się na łaskę Ducha Świętego, wchodząc w ten sposób w obszar wpływów ducha nieczystego i stając się przez to nieczystym.
 
  Wzywanie do nawrócenia przez uczniów Jezusa zbiega się z uwięzieniem św. Jana Chrzciciela i jego męczeńską śmiercią. Jezus powiedział, że: „Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on” (Łk 7, 28). Ci bowiem, którzy są obywatelami królestwa Bożego narodzili się powtórnie, z Ducha Świętego (por. J 3, 3-8). Czas św. Jana Chrzciciela się wypełnił i nastał czas Kościoła: „Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym” (Dz 1, 5) - powiedział Chrystus uczniom przed swoim wniebowstąpieniem. Ten chrzest jest dla nas darem, który nigdy nie jest wolny od krzyża, ale przez krzyż prowadzi do zbawienia, według słów Zbawiciela: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16, 24-25).
                                                                            Arek

 Link do Liturgii Słowa z dzisiejszej niedzieli:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.