Bóg Kocha bez względu na nasze postępowanie, bo z
Krzyża Prosił Ojca " Przebacz Im bo nie wiedzą co czynią", ale
świadomość, że Bóg wie o skażeniu grzechem Świata przez "upadłe
anioły" nie powinna być w żadnym razie usprawiedliwieniem dla Duszy, gdyż
Nasze TAK choćby na końcu Naszej drogi pozwala NA NADZIEJĘ, tyle tylko, że
"możemy nie zdążyć powiedzieć tego ostatniego TAK, więc najlepiej jest
Zawsze KOCHAĆ< BO MIŁOŚĆ JEST BOŻA, MIŁOŚĆ JEST SAMYM BOGIEM.
Nie
wystawiaj na próbę Boga, bo nie ma nic takiego, jak Panu Bogu świeczka, a
diabłu ogarek, tylko ALBO PANU BOGU ŚWIECZKA, albo diabłu swoje istnienie!
Zachęcam do
przemyśleń Tych którzy się licytują w Kochaniu i w Ponad Kochaniu
przeciwstawianiem Innych nie przemyślanych obowiązków, bo One są potrzebne, ale
Nasze bycie na ziemi jest Próbą naszej Miłości do Boga Stwórcy - reszta to
NASZE NIEPRZEMYŚLANE MYŚLENIE.
Mieszkam na Warszawskiej Starówce gdzie
Kościołów jest na "kilogramy", więc cóż mógł bym powiedzieć Bogu
stając przed Nim,
że nie miałem czasu, czy daleko do Świątyni w której zawsze
na mnie Czekał ?Zawsze nie byłem taki, jak obecnie, ale Pan dał mi "jeszcze jedną szansę' i miał nadzieję, że zrozumiem to wszystko czego nie potrafiłem zrozumieć wcześniej - ZROZUMIAŁEM, ale Dał mi "mały rebus z życia do rozwiązania" który by rozwiązać musiałem Go poprosić. Skutek był nieoczekiwany, ZROZUMIAŁEM ZAGADKĘ, jestem codziennie u stołu Pańskiego, a każde potknięcie niosę do konfesjonału.
Stanisław
Njbardziej zazdroszczę kosciołów na kilogramy i konfesjonałów...Cieszę się,że zgadka została zrozumiana. Wielka to łaska Boża.Za świadectwo dzięki,trzeba nam takich słów ponaglających i świadectw szczerych.Bóg zapłać.Modlitwenie z Tobą!
OdpowiedzUsuńObyśmy zdążyli tą naszą szansę wykorzystać...Ja chciałabym, ale nie wiem czy potrafię...Dziękuję Stanisław za Twoje świadectwo jest o no dowodem na to, że wielu z nas dostaje od Boga podobne " rebusy do rozwiązania" niestety ich wynik bywa czasami różny.
OdpowiedzUsuń:) Stanisławie, chylę głowę przed Twoim wysiłkiem... bo zazwyczaj taki jest konieczny, aby rozeznać wolę Pana Boga :)... gratuluję i dziękuję za świadectwo... gdybyśmy my chrześcijanie bardziej odważnie, chetniej i z ufnościa dzielili się między sobą przeżywaniem wiary, służyli sobie wzajemnie pomocą, może mniej byłoby tych "różnych wyników" jak to ładnie ujęła Anka...Kościół jest Wspólnotą i wszyscy jesteśmy w Bożych oczach jednakowo ukochani :):)... ale też zostaliśmy sobie darowani :):)...
OdpowiedzUsuń