Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

31.10.2013

Księga Rodzaju 12 - 15  Abraham. Wiara.                                          



Kolejne rozdziały Pisma Świętego za mną.
Dzisiaj było o powołaniu Abrama
i złożonej mu obietnicy.
Abram... patrząc przez pryzmat tamtych
czasów i ówczesnego środowiska,
był człowiekiem przegranym.
Nie miał potomstwa, nie miał komu
przekazać swojego majątku.
Liczne potomstwo było znakiem błogosławieństwa...

   Pan nakazuje mu zabrać  ze sobą wszystko i pójść za Nim
dokąd mu wskaże. Obiecuje także Abramowi  liczne potomstwo.

  On stary, Saraj też  więc z ludzkiego punktu widzenia,
zerowe szanse na potomstwo, a jednak Bóg daje mu obietnicę,
że Saraj, jego żona urodzi mu syna.

Jak wielka musiała być jego wiara skoro zgodził się pójść
za Panem w nieznane. Uwierzył  w obietnicę, że jego bezpłodna
żona urodzi mu potomka.

Czy ja byłabym zdolna do takiej wiary???

Chciałabym mieć taką wiarę. Tyle nieraz wątpliwości jest we mnie.
A Pan Bóg czeka i jest cierpliwy.

  Czasem mam jakąś wizję , pomysł na przyszłość, a  nawet
nie zastanowię się, czy taką samą wizję ma Pan Bóg.
Nieraz chciałabym na już, mieć to co sobie zaplanowałam,
żeby mi się tak po mojemu to poukładało, ale wszystko ma
swój czas, o ile ma się to w ogóle zrealizować.

  Te moje wizje, tak jakoś bardzo korespondują z tym co
Ania napisała w tekście "Zaufać Słowu".
Widocznie miewamy podobnie.

  Wiara i zaufanie, to jest to, czego oczekuje ode mnie Bóg.
Żeby pozwolić Mu poprowadzić się przez życie, do wyznaczonego
przez Niego celu.

Aneta


4 komentarze:

  1. Przyznam się ,że Stary Testament jest dla mnie trudniejszy niż Nowy.
    Ale dla chcącego nic trudnego :-) trochę poczytałam , potem sięgnęłam po film i...
    Błogosławiony bądź Pani Boże za te wszystkie dobra które ludzie uczynili, dla ludzi , by podzielić się ze sobą tym co najcenniejsze.
    Bo przecież nic nie jest ważniejszego.
    Film napełnił mnie radością po brzegi, a teraz też łatwiej mi patrzeć na słowa zapisane w Biblii.
    Abraham to dla mnie rys postaci na której chcę się wzorować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zajęciach ze Starego Testamentu Ksiądz wykładowca mówił, żeby w pełni zrozumieć Nowy Testament trzeba poznać Stary, w którym Bóg pomału przygotowywał ludzkość na przyjście Mesjasza. To zapowiedź wydarzeń nowotestamentowych.
    Ja czasem dla lepszego zrozumienia treści zawartej w Księgach ST korzystam z opracowań biblistów, szukam informacji na temat miejsc geograficznych, historii i mentalności narodu wybranego, bo bez poznania tego ciężko jest zrozumieć pewne zachowania i wydarzenia.
    Zatem Elizo, tak jak piszesz, dla chcącego nic trudnego :).Może przebrniemy przez Księgi ST.
    Daj Boże :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjrzałam się szczególnie całemu rozdziałowi 15 w którym daje Bóg Abramowi zapowiedź licznego potomstwa i zawiera z nim przymierze.
    To w zasadzie była rozmowa Abrama z Bogiem.Szczera, bez lęku przepełniona miłością.Czy ja potrafię tak szczerze rozmawiać Bogiem? Czy w ogóle z Nim rozmawiam?Jeśli tak to dobrze. A czy są takie sprawy które czyniłyby nagrodę którą Bóg chciałby mi dać niepotrzebną, tak jak Abramowi, sowita nagroda była nie potrzebna, bo nie miał komu jej przekazać?
    U mnie są takie sprawy ,ale okazuję się ,że Bóg bardzo dobrze zna serce człowieka, które nie do końca z jakiegoś powodu umie się cieszyć tym co Bóg chce mu dać. Dla mnie też okazuje się dzisiaj,że czasem jest tak że nie umiem przyjąć daru Boga z mojej winy, z nieznajomości Boga.
    Ten Bóg, mój Stwórca przejął mnie dzisiaj swoją wielkością i tym ,że jest wieczny. Obiecując Abramowi liczne potomstwo jego ilość przyrównał do gwiazd na niebie.Jest to potęga dobra, którą Bóg w swojej, właśnie dobroci wyprowadza "po czasie".Stąd nauka ,że potrzeba nam też dużo bojaźni Pana, będę prosić Jezusa by czynił nasze serce podobnymi do Jego Serca.

    OdpowiedzUsuń
  4. A w finale moich dzisiejszych rozważań dźwięczy mi w uszach ten wiersz...

    Nie płacz w liście
    nie pisz że los ciebie kopnął
    nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
    kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno
    odetchnij popatrz
    spadają z obłoków
    małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
    a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
    i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

    Jan Twardowski

    

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.