Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

27.03.2019

Jezu żywy, Ty działaj.

  Czytając, otrzymywane każdego wieczoru w ramach Modlitwy Wstawienniczej, intencje modlitewne, dostrzegam, tak częste prośby o pomoc w złym samopoczuciu, załamaniu, a nawet depresji.

  Sama przekonałam się, że z Łaską Bożą można pokonać zło. Wypełnić powstałą pustkę Słowem Bożym, które jest żywe i działa, bo zdarzenia życiowe powodujące, przygnębienie, smutne nastroje, złe samopoczucie mogą się zdarzać każdemu... 

  Ale nie można trwać w tym, wchodzić w to!

  Kiedyś powiedziałam do Boga < tak mnie wkurza ta depresja, ok. jestem chora, ale nie chcę być! Proszę dodaj mi sił, odwagi do walki z tym.

 Pokaż mi Panie co mogę zmienić ja, to zmienię to, ale Ty zrób to, czego ja nie mogę zmienić, pomóż mi, bo sama jestem słaba.

25.03.2019

W obronie życia

W Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, kiedyś nazywanego Zwiastowaniem Najświętszej Maryi Panny, która corocznie przypada na 25 marca, obchodzimy Dzień Świętości Życia.
   
 
  Radując się z maryjnego ... "niech mi się stanie według twego słowa", myślę, że to dobry czas, żeby przypomnieć o wartości każdego życia, a szczególnie dzieci, które zostają skazane na śmierć nim się narodziły, tylko dlatego, że są chore, bądź są podejrzane o chorobę. A może czasem, są po prostu nie kochane… pretekstu się szuka?
  
  Spotykamy się w naszej Ojczyźnie z akcjami modlitewnymi w obronie życia... w naszej modlitewnej wspólnocie, też otrzymujemy takie intencje.  Wczoraj w Warszawie przeszedł Narodowy Marsz Życia... 
Tak wielu ludzi woła za życiem... ale niestety nie wszyscy… 
  
  W historii ludzkości, i to nie koniecznie tej zamierzchłej, miały miejsce różne formy eksterminacji, czasem nawet z aplauzem wielu, a nie tylko w wyniku krótkotrwałych, jednostkowych, dyktatorskich zapędów.  
  
  Chrześcijaństwo chroni życie tych najsłabszych istot ludzkich w łonach matek. Tak wiele ludzi: matek, ojców, służb medycznych…, tak wiele robi, w przypadku zagrożenia tego życia, aby ono mogło jednak trwać, a dziecko mogło się urodzić.

24.03.2019

„lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13, 3).


   W zeszłym tygodniu, rozważając tajemnicę Przemienienia Pańskiego, kontemplowaliśmy chwałę promieniującą z człowieczeństwa Syna Bożego, jak pisze św. Łukasz: „Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9, 29). Na odmienionej twarzy Zbawiciela Apostołowie dostrzec mogli pełne poddanie woli Ojca, który tak bardzo „umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). O tym „daniu” Jezusa rozmawiali z Nim Mojżesz i Eliasz jako o Jego „odejściu” (gr. exodos), które rozumiane w świetle Starego Przymierza oznaczało „wyprowadzenie” ludu Nowego Przymierza, zawartego w Jego Najświętszej Krwi,  „z ciemności do przedziwnego swojego światła” (1 P 2, 9); z królestwa grzechu i śmierci do królestwa Bożego. Jest nim sam Syn Boży, winny krzew, w który zostaliśmy wszczepieni niczym latorośle, aby mieć w Nim życie i aby mieć je w obfitości (por. J 10, 10), zgodnie ze słowami Jezusa: „Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).
Obraz winnego krzewu, który zostaje nacięty, a zatem zraniony, aby można było w niego wszczepić każdą nową latorośl, w szczególnie wymowny sposób przybliża nam tajemnicę Zbawienia, które Ojciec dokonał przez Wcielenie, Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie swego Syna. W tym świetle warto również rozumieć  „JESTEM” (Wj 3, 15), które Bóg objawił Mojżeszowi, jako swoje imię na górze Horeb, z krzewu, który „płonął ogniem, a nie spłonął od niego” (Wj 3, 2). Płonący krzew wskazuje na nieskończoną świętość Boga, zaś Jego imię ma nam uświadomić, że czyni się On darem zbawienia dla ludzkości, reprezentowanej przez naród wybrany:

23.03.2019

Stacja IV Pan Jezus spotyka swoją Matkę



  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.


  Ona była zawsze. W Jego życiu, w moim. 
Czy potrafię zwrócić się do Niej o pomoc? 
Dlaczego tak ciężko powiedzieć słowo "mamo". 
  Patrzyłaś na mękę swojego Pierworodnego, patrzysz na moje zmagania.

Dziękuję, że jesteś.

 Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                              Ania  M

22.03.2019

Stacja III. Pierwszy upadek Pana Jezusa


  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.

  Ciężar wydaje się nie do udźwignięcia, przygniata do ziemi.

 Przygniata mnie strach przed przyszłością? Strach przed ludzką samotnością, czy grzech?

  Jezu, podaj rękę, pomóż powstać, pomóż znów stanąć na swej drodze krzyżowej.




Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                                       Ania M

21.03.2019

Módl się, kochaj i ufaj

Święty Ojciec Pio: Miłujcie Jezusa, który jest godny wszelkiej miłości.

Zastanawiam się, czym byłby świat bez miłości?

Dlaczego w tym świecie tak duże są braki miłości?
Trudne kwestie... Ale warto je podjąć...

Znamy zapewne przykazanie miłości Boga i bliźniego. On - zawsze na pierwszym miejscu.
Jak mówi Ojciec Pio, "godny wszelkiej miłości".
Pan Jezus z kolei do świętej Siostry Faustyny mówi, że nasza jest tylko nędza. Ona jako jedyna jest własnością człowieka, cała reszta pochodzi bowiem od Boga.
Idąc więc tym tokiem myślenia, stwierdzam, że moja miłość jest nędzna, choć staram się, aby była szczera.

19.03.2019

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.



  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.

   Bez wahania, bez sprzeciwu... wie, że to jedyna droga, aby mnie ocalić. 
  Czy ja jestem gotowa pójść w ślady Jezusa, żeby ocalić swoją rodzinę? Ile razy słyszałeś moje słowa, że za ciężko... wiele razy o wiele za dużo...


  Proszę Panie dodaj mi odwagi, abym przyjęła swój krzyż z miłością.


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                           Ania M