Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

14.06.2015

Bóg "...zieloność daje drzewu suchemu...”

   
  Kościół uczy nas, że Jezus jest nowym Adamem: doskonale posłusznym Ojcu, w odpowiedzi na nieposłuszeństwo pierwszego człowieka. Samo imię „Adam” może być związane z hebrajskim słowem „adama”: „ziemia”, chociaż prawdopodobnie pochodzi ono od sumeryjskiego słowa „ada-mu”: „mój ojcze”. Święty Łukasz, opisując rodowód Jezusa Chrystusa, dowodzi, że Pan pochodzi według ciała od: „syna Adama, syna Bożego” (Łk 3, 38). Adam, a w nim każdy człowiek, jest synem Bożym, gdyż został stworzony przez Boga na Jego obraz (por. Rdz 1, 27) w ten sposób, że: „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia” (Rdz 2, 7). W tym sensie pierwszy człowiek jest istotą materialno – duchową: czuje związek z ziemią, resztą stworzenia, którego piękno jest w stanie dostrzec i wyrazić, a jednocześnie odczuwa pragnienie bliskości z Bogiem – istotą całkowicie duchową, z tym Duchem Bożym, który unosił się nad wodami na początku stworzenia (por. Rdz 1, 1).

  W nauczycielskiej działalności Jezusa doskonale widać tę dwoistość. Namaszczony i posłany przez Ducha Świętego po swoim chrzcie w Jordanie (por. Mk 1, 9-11) Chrystus głosi wypełnienie Bożych obietnic i bliskość królestwa Bożego, odwołując się do obrazów związanych z ziemią i jej uprawą, które świadczą o Jego miłości do całego stworzenia i szacunku do życia w każdej jego postaci. Pamiętamy, że z powodu nieposłuszeństwa Adama, Bóg przeklął ziemię (por. Rdz 3, 17). Obecność Nowego Adama sprawia, że ziemia ta staje się miejscem błogosławionym, w którym zasiane ziarno królestwa Bożego przynosi owoc zbawienia. Jezus przez swoją paschalną ofiarę zdejmuje pradawne przekleństwo: miejsce śmierci staje się miejscem życia.
Św. Paweł tłumaczy tę tajemnicę w liście do Rzymian: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli (…) Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa” (Rz 5 12.15).
  
  Królestwo Boże obecne jest wszędzie tam, gdzie dar głoszonego Słowa jest przyjmowany w wiarą. Wówczas Duch święty w sposób tajemniczy przemienia serca słuchających (por. Mk 4, 27). Jego działanie w akcie szerzenia się królestwa Bożego wyraża dynamika zawarta przez Jezusa w paradoksie: „najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi” staje się ogromnym drzewem, w którego cieniu chronią się ptaki (por. Mk 4,31-32).  Według proroka Ezechiela po tym się poznaje dzieło Pana, że „poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu” (Ez 17, 24). Doskonale wyrazi tę tajemnicę natchniona przez Ducha Świętego Maryja w swoim hymnie uwielbienia: „On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.” (Łk 1 51-53). Jezus zaś z zachwytem zwróci się do Ojca: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25).

  Boża odpowiedź na wielowiekowe błagania narodu wybranego o przyjście Mesjasza i nastanie Królestwa bożego nie jest zaskoczeniem i skandalem tylko dla tych, którzy są „ ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5, 1). Którzy jak dzieci nie stawiają warunków Bożej Opatrzności, ale uniżają się i w pokorze przyjmują dar Zbawiciela (por. Mt 18, 1-4). Wzorem takiej postawy jest Maryja, która zarówno wobec zwiastującego jej anioła Gabriela, jak późniejszej w rozmowie ze św. Elżbietą nazwała się „Służebnicą”, na której uniżenie wejrzał Pan (por. Łk 1, 38.48). Właśnie dlatego, że nie było w niej żadnego grzechu i nie przypisywała sobie żadnych zasług w tym, czego Bóg dla niej i przez nią uczynił stała się pierwszą i najwspanialszą „obywatelką królestwa Bożego”, w której dziewiczym łonie Słowo stało się ciałem i ten nowy, doskonały Adam rozpoczął zbawcze dzieło, którego owocami są; „ sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.” (Rz 14, 17)
                                                                           Arek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.