Stawiając Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu wkraczamy w rzeczywistość Królestwa Bożego.
W rzeczywistość, w której bezgranicznie ufamy Najwyższemu i wierzymy w Słowo Boże. Myślę, że wielu z nas ma z tym problem, ja miałam i nadal mam. Ale doświadczyłam tego co Jezus powiedział w przypowieści "Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak".
Moim zadaniem było chyba tylko pozwolenie na
działanie Jezusa w sercu i nie przeszkadzanie, bo sama z siebie nie umiałam,
nie potrafiłam nic zmienić w sobie. Prosiłam dobrego Boga o przemianę serca..to
była stała modlitwa słowami.."Jezu cichy i pokornego serca uczyń serce me
według serca Twego"...i sama nie wiem jak ale po pewnym czasie zauważyłam
zmiany w moim myśleniu, postrzeganiu innych, podejściu do problemów, zauważyłam
wzrost zaufania, miłości, większy pokój serca....
I mam świadomość, że sam kłos, drzewo jest bezużyteczne jeśli nie
spadnie na ziemię ziarno, które obumrze lub drzewo nie wyda owocu i nie będzie schronieniem
dla ptaków. Wiara ma przynieść owoc, ma służyć drugiemu człowiekowi, wtedy
oddajemy największy hołd i dziękczynienie siewcy… Jezusowi Chrystusowi.
Ania M
Liturgię słowa z dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem:
Liturgię słowa z dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.