Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

8.04.2023

Chrystus Zmartwychwstał


   Alleluja, Alleluja, Alleluja.

  Panie Jezu Zmartwychwstały, proszę, przez Twoje Zwycięstwo nad śmiercią i szatanem, przynieś, wszystkim tworzącym Wspólnotę Inicjatywy Modlitwy Wstawienniczej i ich bliskim, żywą wiarę.  

 W rodzinach i w społecznościach, w których żyjemy, rozpal radość i miłość do Ciebie. Obdarz - przywróć - nadzieję, że idąc z Tobą, pokonamy wszelki trud i spotkamy się z Tobą.

  Wlej w nas wdzięczność, potrzebę i siłę do dawania świadectwa o Tobie, wszędzie, gdzie jesteśmy i gdzie jest ono potrzebne.

Proszę o Twojego Ducha w naszej Wspólnocie, w naszych rodzinach i wspólnotach życia, pracy i posługiwania.

Błogosław nam, prowadź i zwyciężaj w nas i przez nas... Zawsze dla Ciebie.

Błogosławionych Świąt Zmartwychwstanie Pańskiego.

                                                                  Sławek +

 

7.04.2023

Wspólnotowa Droga Krzyżowa Modlitwy Wstawienniczej


Stacja I 

Pan Jezus na śmierć skazany

  Kłaniamy Ci się Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. 

Żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył

 
  Jezu niesłusznie osądzony, patrzę na Ciebie w tej stacji i serce moje buntuje się przeciw takiemu wyrokowi, chcę Cię bronić, krzyczeć, że Ty Panie jesteś niewinny, że ten wyrok jest niesprawiedliwy. Krzyczę więc, ale nagle widzę siebie wśród ludzi wołających „Ukrzyżuj”. … Jak to, Panie?!

  Ale czyż i ja nie wydaję niesprawiedliwych osądów wobec moich braci? Czyż i ja nie sądzę według pozorów? Ile to razy oszacowałam drugiego człowieka po wyglądzie, po narodowości, czy wyznaniu?

  Ile razy się pomyliłam – nieskończenie wiele. Iluż to ludzi wydałam na śmierć swoim niesprawiedliwym słowem, złym spojrzeniem? Czy ja mam prawo teraz Cię bronić Panie?

  Jezu na śmierć skazany proszę Cię przy tej stacji otwórz moje serce,  a zamknij rozum w sądzeniu innych ludzi. Daj mi Twoją pokorę, abym słuchając niesprawiedliwych wyroków na swój temat umiała zachować spokój, cierpliwość i miłość.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

                                                Alina

Stacja II

Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.


   Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

 Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

 Najtrudniejsze zadanie. Zadanie, a zarazem prośba przed którą uciekamy. Wziąć krzyż. Pan Jezus z nieograniczonej miłości do nas przyjmuje ten ciężar, znak hańby i niesłusznej kary - dobrowolnie. Nie ucieka, nie tłumaczy, nie wymiguje się. Cicho, z pokorą, bez słowa skargi przyjmuje słodki ciężar. Ciężar wielkiej miłości Boga do nas. We wcześniejszym nauczaniu dał nam wskazówki jak Go naśladować: " Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje."

  A my? A ja? Kiedy tylko przychodzą trudności uciekam z lękiem, ze strachem, gotowa zagrzebać się w koce i zasnąć, by obudzić się, jak wszystko minie. Boję się tych codziennych krzyży, rozpamiętuję je ciągle na nowo: śmierć taty, dom na głowie, choroba siostry, samotność, niekończące się sprawy urzędowe, remonty, trudności finansowe...

Cóż to jednak jest w porównaniu z niesieniem na Swoich barkach zła całego świata?A ja już na początku jęczę; "Ojcze odsuń ode mnie ten kielich" i lamentuję "Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił."

  Potrzeba niewiele. Potrzeba wiary, nadziei i miłości. Wiary, jak ziarnko gorczycy, nadziei niezachwianej i miłości Tego, który jest przy nas stale i Który pomaga nam dźwigać nasze krzyże.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

                            Agnieszka Weronika

Stacja  III

 Jezus upada pod krzyżem

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Może Pan Jezus jest przywiedziony do tego pierwszego upadku, przez … nasze pierwsze upadki, albo pierwsze kroki do nich?

  Z jakże różnych powodów…  i ileż ich może być na przestrzeni naszego życia?

 Tak tylko spoglądając na przykazania, czy grzechy główne…

  Pierwsza zaniedbana modlitwa, opuszczona Msza Święta, Spowiedź wielkanocna,  nieposłuszeństwo rodzicom, niezdrowa ciekawość, pierwszy kieliszek, narkotyk, pierwsza kradzież, pożądanie rzeczy czy drugiego człowieka, pierwszy seks przed, czy poza małżeński, inna nieczystość … Pierwsze świadome szkodzenie bliźniemu w szkole, pracy, sąsiedztwie…

2.04.2023

„Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!” (Mt 21, 9).


  Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas w najświętszy tydzień w liturgii Kościoła, w którym celebrować będziemy Paschę i chwalebne Zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Wielki Tydzień rozpoczyna uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy.

 

  Według świadectwa św. Mateusza, Jezus, z pomocą uczniów, zorganizował swój wjazd do świętego miasta w taki sposób, aby wypełnił on proroctwo Zachariasza zapowiadające chwalebne wkroczenie Mesjasza do Jerozolimy:

Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny - jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Za 9, 9).

Tłum zareagował zgodnie z oczekiwaniami Jezusa:

Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!” (Mt 21, 6-9).

Jednak niewielu z uczestników tego wydarzenia, a może zgoła nikt, nie zdawał sobie sprawy, że właśnie wypełniało się wydarzenie opisane przez Psalmistę:

Święty Janie Pawle II, prosimy, módl się za Twoją i naszą Ojczyzną, Polską.


  To jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć!

   Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!
.....


   Ziemia polska naznaczona jest w sposób szczególny obecnością Matki Chrystusa. Ona jest pierwszą wśród pełniących wolę Ojca – właśnie, jako Matka Syna Bożego. Niech, zatem, przez Jej macierzyńską obecność odnowi się pośród nas świadomość Boskiego ojcostwa. Niech się odrodzi pokolenie braci i sióstr Syna Bożego – Syna Maryi. Niech się odrodzi w Bogu ludzkie ojcostwo i polska rodzina, i ludzkie macierzyństwo, niech się odrodzi rodzina, szczególne miejsce Przymierza Boga z ludźmi. Imię jego: kościół."

.....

Fragment homilii Jana Pawła II z dn. 3 czerwca 1991 r. -> na płycie lotniska w Masłowie (k. Kielc).

 Źródło: https://rodzinarodzin.pl/index.php/200603d-to_jest-moja_matka/

31.03.2023

Droga Krzyżowa. (S. Krystiana)

Stacja I

Wyrok

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

„Co chcecie, abym uczynił z tym, którego nazywacie królem…? ”

„Ukrzyżuj Go!”/Mk 15, 12-13/

Jezu mój staję przed Tobą, jak żebrak i błagam Cię mimo Twego bólu, o miłość i o Twą łaskę, sama nic nie mogę, kładziesz przede mną życie, albo śmierć; a mi tak łatwo jest oskarżać i wydawać wyroki, skazywać na śmierć Ciebie, innych i siebie.

Chcę iść Panie mój za Tobą, żeby życie miało sens. Pomóż mi wybrać życie.

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

 

Stacja II

Krzyż

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na Swe ramiona wziąłeś krzyż, wziąłeś moją śmierć, ból, łzy, niezgodę na życie i inne wydarzenia, które prowadziły mnie ku rozpaczy depresji i nicości.

Dlaczego Panie? Dziś każdy ucieka od krzyża, nieszczęścia, odpowiedzialności, ofiary dla innego człowieka… Kim dla Ciebie jestem że pragniesz pójść przede mną? Utorować mi ścieżkę, ślad?

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

 

Stacja III

Pierwszy upadek

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Upadłeś pod ciężarem zła, które czasem kryje moje serce, gdy oddala się od Ciebie… a oczy kierują się ku czemuś innemu niż Ty.

26.03.2023

„Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” (J 11, 26).


Całe ziemskie życie Jezusa było walką z Szatanem o zbawienie dusz. Bronią diabła była pokusa, aby Jezus – podobnie jak on sam – okazał Bogu nieposłuszeństwo, stawiając siebie na Jego miejscu. Bronią Jezusa było posłuszeństwo woli Ojca, wyrażonej przez Pisma. Jezus podjął tę walkę na pustyni, na początku tej fizycznej, a potem duchowej,  w środowisku grzechu i śmierci, która jest jego następstwem. Jezus rozumiał swoją misję, jako wypełnienie woli Ojca, który posłał Go, „aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (Ef 1, 10). By to osiągnąć, Jezus musiał pokonać Szatana tam, gdzie ten był najsilniejszy: musiał pokonać śmierć. Nie chodzi tu wyłącznie o koniec życia biologicznego, lecz również o taki stan duszy, w którym nie ma ona dostępu do Ojca. Dlatego Jezus musiał sam doświadczyć śmierci, najbardziej bolesnej i niesprawiedliwej, której towarzyszy okrucieństwo oprawców i szyderstwo gapiów, po czym zmartwychwstać, kładąc definitywnie kres władzy diabła.

Św. Paweł następująco tłumaczy to misterium zbawienia w Pierwszym Liście do Koryntian:

Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15, 21-28).

24.03.2023

Droga Krzyżowa

   Modlitwa (medytacja) drogi krzyżowej to droga prowadząca do bardzo głębokiej, duchowej więzi z Jezusem. Bóg z miłości do człowieka stał się człowiekiem, żył jak człowiek, cierpiał jak człowiek i umarł jak człowiek. ON zrobił wszystko by być blisko człowieka. Czy ja robię wszystko by być blisko NIEGO? Niech ta modlitwa (medytacja) będzie moją próbą odpowiedzi na Jego zaproszenie, krokiem do Jego otwartych ramion.

   Panie Jezu Chryste, TY zachęcasz abym szła z Tobą tą Drogą Krzyżową mówiąc; "Ten, kto nie bierze krzyża, a idzie za Mną, nie jest mnie godzien..., kto kocha swoje życie straci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne"

  Na Drogę Krzyżową nie pójdę sama. Wezmę ze sobą Jezusa i swoje życie i tych, z którymi żyję. I będę szczera wobec siebie i z pokorą stanę przed Bogiem. ON przeszedł dla mnie 14 stacji i w każdej pokazał swoją miłość do mnie. Poproszę Matkę Najświętszą, aby była również ze mną w czasie tych rozważań tak, jak kiedyś przed wiekami szła drogą Krzyża ze swoim Synem.

…. Ciebie - czytającego, również zapraszam…

 

Stacja I Jezus na śmierć skazany

  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Staję się na chwilę Piłatem. Widzę rozjuszony tłum wołający "ukrzyżuj go" Słyszę każdy krzyk osobno wyrywający się z wściekłością. Serce drży na myśl o tej trudnej decyzji. Dobrze wiem, co jest dobre, a co złe, przecież wybór jest tak oczywisty. A jednak robię dokładnie odwrotnie. Ale przecież to nie moja wina, nie mogę inaczej, to ten tłum jest winny! Ja umywam ręce...

- ile razy przechodząc obok potrzebujących umywam ręce?

 - ile razy mówię, że to przecież nie ode mnie zależy?

- ile razy tłum decydował za mnie?

- czy nie zachowuję się jak Piłat?

- czy nie odwracam się od potrzebujących pomocy, których krzywdzą inni, mówiąc to nie moja sprawa?

- czy naprawdę chcę być Piłatem?

  Panie daj odwagi, sił do działania w Twojej obronie, do stawania po stronie Miłości i Prawdy. Pomóż być z Tobą, a nie przeciwko Tobie

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.   

 

Stacja II  Jezus bierze krzyż

  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Staję się na chwilę Jezusem biorącym na ramiona krzyż. Czuję ciężar drzewa wbijającego się w moje barki, widzę jak krzyż jest wielki i jak daleka jest droga na Golgotę. Czuję zapach drewna, potu i krwi zlewające się razem w powietrzu. Pomyślę, że ten krzyż mam dźwigać za kogoś, za wszystkich, za całą ludzkość. Poczuję głęboką radość służby, że wszystko ma sens, gdy robię to dla kogoś.

- ile razy byłam wściekła, że znowu kogoś wyręczam ?

- ile razy znajdowałam prawdziwą radość w służeniu drugiemu człowiekowi?

- jak lekki staje się krzyż, gdy niosę go dla bliźniego? a o ile lżejszy staje się ten krzyż, gdy zaproszę do jego niesienia Jezusa?

  Jezu, naucz chodzić Twoimi ścieżkami, daj poznać i przyjąć sercem Twoją naukę i naucz żyć według niej.

 Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.   

 

Stacja III Pierwszy upadek

  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Staję się na chwilę obserwatorem tłumu. Widzę jak Jezus pada pod ciężarem krzyża. Musi to być coś naprawdę ciężkiego. Przecież dopiero, co dostał go na ramiona, a już leży umęczony. Słyszę huk drzewa uderzającego o ziemię, widzę unoszący się nad ziemią kurz. Rodzi się współczucie i podziw, że Jezus się podnosi.

- ile razy obserwowałam z boku jakąś akcję wydarzeń?

- ile razy byłam tylko widzem, a nie uczestnikiem swojego życia? coś się działo, ale mnie tam nie było?

  Jezu, pokazujesz, że nawet po upadku można powstać, że jest jeszcze dalsza droga do przejścia i jest szansa na zbawienie. Czy umiem wykorzystywać te szanse? Jak dobrze zobaczyć, że kiedy upadam pod ciężarem swojego krzyża, TY podnosisz mnie i niesiesz go razem ze mną.

 Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.   

 

Stacja IV Jezus spotyka swoją Matkę

Kłaniamy  Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Czuję głęboki ból w swoim sercu. Ból nieporównywalny z żadnym innym bólem. Patrzę oczyma Matki tak  jak na swojego cierpiącego syna.

Czuję każdy Jego krok, każde potknięcie. Próbuję ulżyć Mu, choć trochę, swoją obecnością.

- ile razy patrzyłam na cierpienie bliźnich z myślą" jak to dobrze, że to mnie nie dotyczy", "to musi być straszne, ja bym nie zniosła takiego cierpienia..."

- a ile razy brałam bliźniego za rękę i w milczeniu przyjmowałam, choć trochę, jego cierpienia na siebie.

Jezu, daj oczy szeroko otwarte na tych, którzy cierpią, żeby na wzór Twojej Matki wspierała ich swoją obecnością i była z nimi do końca ich cierpienia. Współcierpiąca Matka ,niech będzie dla mnie zawsze najlepszym wzorem.

 Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.   

 

Stacja V Szymon z Cyreny pomaga Jezusowi