Tematem dzisiejszej perykopy ewangelicznej jest nadprzyrodzona natura Królestwa Bożego, którą Jezus opisuje w dwóch przypowieściach. Chciałbym skupić się na pierwszej z nich. Zbawiciel nawiązuje w niej do tajemnicy życia, która wyraża się przez proces siewu ziarna, wzrostu zboża i żniwa.
„Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo” (Mk 2, 26-29).
Sprawcą tego procesu jest Bóg – dawca wszelkiego życia. Człowiek jest Jego współpracownikiem, który wprawdzie „sam nie wie jak” działają siły natury, lecz wypełnia swoją rolę, czekając pokornie, aby - gdy nadejdzie odpowiednia pora – zebrać plon. W naturze królestwa Bożego można analogicznie wyróżnić dwa elementy: inicjatywę Boga i współpracę człowieka, który przyjmuje dar łaski i używa go zgodnie z jego celem, który symbolizują plon i żniwa – wypełnienie się czasu i ponowne przyjście Chrystusa w chwale.