Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

13.06.2021

„A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo” (Mk 4, 29).


Tematem dzisiejszej perykopy ewangelicznej jest nadprzyrodzona natura Królestwa Bożego, którą Jezus opisuje w dwóch przypowieściach. Chciałbym skupić się na pierwszej z nich. Zbawiciel nawiązuje w niej do tajemnicy życia, która wyraża się przez proces siewu ziarna, wzrostu zboża i żniwa.

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo” (Mk 2, 26-29).

Sprawcą tego procesu jest Bóg – dawca wszelkiego życia. Człowiek jest Jego współpracownikiem, który wprawdzie „sam nie wie jak” działają siły natury, lecz wypełnia swoją rolę, czekając pokornie, aby - gdy nadejdzie odpowiednia pora  – zebrać plon. W naturze królestwa Bożego można analogicznie wyróżnić dwa elementy: inicjatywę Boga i współpracę człowieka, który przyjmuje dar łaski i używa go zgodnie z jego celem, który symbolizują plon i żniwa – wypełnienie się czasu i ponowne przyjście Chrystusa w chwale.

On bowiem urzeczywistnia swoją obecnością wśród nas królowanie Boga (gr. Autobasileia), to znaczy Jego stwórczą, zbawczą i uświęcającą obecność wśród swojego ludu. Gdy przyjmiemy jako klucz interpretacyjny przypowieści misterium wcielenia, życia, zbawczej męki i zmartwychwstania naszego Pana (podobnie jak czynimy to w przypadku Psalmów), wówczas dzisiejsze przypowieści nabiorą nowego wymiaru.

W tym celu warto zestawić przypowieść o zasiewie ze słowami, które św. Paweł zapisał w Liście do Galatów:  

Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” (Ga 4, 4-7).

Jeżeli chleb, który produkuje się ze startego na mąkę ziarna, daje pokarm na życie doczesne, to chleb, który zstąpił z nieba jest pokarmem na życie wieczne, jak uczy nas Jezus: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. (…) Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (J 6, 51; 55-57).

Chociaż Siewcą / Posyłającym jest Ojciec, to zbawcza misja Syna jest niemożliwa bez współpracy Niewiasty, Dziewicy, której niepokalane łono stanie się  nową Ziemią, która wyda doskonały Owoc za sprawą Ducha Świętego. I nie będzie Ona musiała całkowicie zrozumieć jak to się stanie, wystarczy, że z ufnością pozwoli działać Bogu: „Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1, 34-35).

Jednak zrozumienie natury królowania Bożego w Jezusie Chrystusie jest pełne jedynie wówczas, gdy rozjaśni je blask paschy: wieczornych świec rzucających światło na baranka ofiarnego, zdjętego z krzyża i w pośpiechu złożonego do grobu, oraz blasku porannego słońca, który trzy dni później przeniknie do wnętrza grobowca pokazując, że jest pusty i potwierdzając w ten sposób słowa mężczyzn w lśniących szatach: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: "Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie”” (Łk 24, 5-7).  

Jezus zapowiedział swoją Paschę, odwołując się właśnie do przykładu ziarna:  „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec” (J 12, 24-27). Maryja – Matka Bolesna, wytrwała w swoim zawierzeniu woli Bożej pod krzyżem Syna, stając się Uczennicą, która przyniosła plon obfity razem z Nim, oraz Matką i Opiekunką rodzącego się Kościoła, który będzie przynosił plon na życie wieczne aż do skończenia świata.

W powyższych słowach Chrystusa zawarta jest implicite zapowiedź żniwa, o którym czytamy w dzisiejszej perykopie ewangelicznej: Pan zaprasza do uczestnictwa w swoim zbawczym losie uczniów, którzy – jeżeli przyjmą swój krzyż i pójdą za Nim – podobnie jak On zostaną uczczeni przez Ojca, jako członki mistycznego ciała Jego umiłowanego Syna. „Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania” (Mt 16, 27). Św. Jan Chrzciciel zapowiadał przyjście Mesjasza, używając obrazu żniwa: „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3, 11-12). Jezus zaś podjął to porównanie, zapowiadając swoje powtórne przyjście w chwale: „Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, 42 i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego” (Mt 13, 41-42).

Na tym polega istota królestwa Bożego: jaśnieć jak słońce (Wschodzące Słońce jest  hymnie Benedictus symbolem Chrystusa) w królestwie Ojca SWOJEGO (dotąd Bóg był Ojcem Jezusa, teraz i my możemy pełnoprawnie tak o Nim mówić). Chodzi tu o całkowicie nową relację z Bogiem, która czyni nas Jego dziećmi i Jego dziedzicami. Jest to możliwe dlatego, że mamy całkowicie nowy przystęp do Boga, którym obdarzył nas Jego Jednorodzony Syn. Św. Paweł pisze do Efezjan: „A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca. A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Duch”. (Ef 2, 17-20).

Królestwo Boże jest zatem mieszkaniem Boga przez Ducha na ziemi, do którego wstęp mają wszystkie Jego dzieci przez drzwi, którymi jest Najświętsze Serce Jezusa, a dokładnie Rana, którą Jezus przyjął na krzyżu, abyśmy wreszcie przestali być bezdomnymi, ale znaleźli mieszkanie zbudowane na miarę miłości Boga do nas. Jest to dar, którego przyjęcie wiąże się z naszą odpowiedzią na Boże wezwanie do świętości życia w zjednoczeniu z Panem. Św. Jan Paweł II uczył nas:

Jezus jest źródłem; z Niego bierze początek życie Boże w człowieku. Trzeba tylko przybliżyć się do Niego, trwać w Nim, by mieć to życie. A czymże jest to życie, jak nie początkiem świętości człowieka! Świętości, która jest w Bogu i którą człowiek może osiągnąć przy pomocy łaski. Wszyscy pragniemy pić z Boskiego Serca, które jest źródłem życia i świętości. Bracia i Siostry, rozważanie miłości Boga, która objawiła się w Sercu Jego Syna, domaga się od człowieka konsekwentnej odpowiedzi. Nie zostaliśmy tylko wezwani do kontemplowania tajemnicy miłości Chrystusa, ale do uczestniczenia w niej. Chrystus mówi: «Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania» (J 14, 15). Stawia w ten sposób przed nami ogromne wezwanie, a zarazem warunek: chcesz Mnie miłować, zachowuj moje nakazy, przestrzegaj świętego prawa Bożego, chodź ścieżkami, które Ja ci wskazałem” (Przemówienie Podczas Nabożeństwa czerwcowego w Elblągu, 1999 rok).

                                                                      Arek

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.