Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

9.11.2017

Coś dla myśliwych


  Na początku listopada przypada święto myśliwych, strzelców, jeźdźców i leśników, którym to zawodom patronuje święty Hubert.
Urodził się  on na terenach dzisiejszej Francji w roku 655 w rodzinie królewskiej. Pasje łowieckie odziedziczył po ojcu, z którym często polował. Pewnego razu w Pirenejach uratował nawet jego życie z łap szarżującego niedźwiedzia.

   Jednak nie zawsze odznaczał się szlachetnością. W młodości prowadził hulaszczy i swawolny tryb życia. Organizowane przez niego łowy cechowało krwawe trzebienie zwierzyny. 

  Zmieniło się to w 695 roku, kiedy polując w Wielki Piątek w Ardenach napotkał na swej drodze pięknego białego jelenia z promieniejącym krzyżem w porożu.

7.11.2017

W tygodniu modlitw za zmarłych. WOŁYŃ... (Tekst fragmentami drastyczny.)

   Oparte na prawdziwych zdarzeniach.
Abyśmy pamiętali i modlili się za Nich.

  Pan Józef poznał Staszka na początku lat 50-tych XX wieku. Przysłali go z kadr, jako praktykanta, „niewiele będzie z niego pożytku „ tak sobie pomyślał, wysokie to, wątłe, jakieś pogarbione i… smutne. A tu raczej silnego chłopa trzeba...
   Ale Staszek, widząc zatroskane spojrzenie szefa wziął się szybko do roboty, zgłębiając tajniki wiedzy o obrabiarkach, frezerkach i innych jeszcze urządzeniach.
 Pan Józef był zadowolony ze swojego praktykanta, cichy, skromny, tak jakby w cieniu i zawsze smutny, zamyślony. Staszek uśmiechał się, ale śmiały się tylko usta, nigdy oczy. W ogóle taki odludek był. Nie pił, nie palił, najpierw mu dokuczano, ale gdy zaczął dawać składki, a sam nie uczestniczył w popijawach po pracy – dano mu spokój. Z czasem Staszek stał się brygadzistą, później mistrzem, kończył różne kursy, chwalono go, motywowano do jeszcze lepszej pracy nagrodami, premiami. W końcu o trzymał mieszkanie, nieduże, ale nareszcie własne, wysokie, widne, kuchnia, łazienka i jeden ogromny pokój. Jakby okrzepł materialnie, jeszcze później zafundował sobie syrenkę, ale mało tym parkotem jeździł. Był sam, podobał się kobietom, ale nie nadawał się na tańce, nie był typem bawidamka, chodził taki smutas, więc jakoś żadna nie przekonała się do niego. W samotności spędzał swoją codzienność.
   Pan Józef, który przez te lata wspólnej pracy, stał się jakby ojcem Staszka… a to Staszek bywał u pana Józefa, a to z okazji Pierwszej Komunii córek, później ślubów, czy jakiś przyjęć rodzinnych, ale to też nie zawsze.
  W końcu nadszedł czas że Pan Józef przeszedł na zasłużoną emeryturę, oczywiście wielka bida w pracy, Staszek, był ale tylko trochę. Kończył się kolejny etap jego życia. Zrozumiał, że teraz jest już zupełnie sam.

  W jakiś czas potem panowie spotkali się i Pan Józef zaprosił Staszka na wypad do lasu, w pobliżu jakieś jeziorko, więc może ryby, może grzyby. Tym razem Staszek nie odmówił, wsiedli w małego fiacika Staszka i pojechali obficie zaprowiantowani.
  I tam Staszek napił się wódki, ale niedużo, raptem setuchnę – ale może właśnie ten wypity alkohol spowodował, że Staszek przed starym Przyjacielem otworzył swoje serce i wylał wszystek smutek nagromadzony przez całe dziesięciolecia….
   Staszek urodził się na Wołyniu, miał trzy siostry, jedna była młodsza od niego, kochających się rodziców i babkę – matkę ojca, mieszkającą razem z nimi.

5.11.2017

„jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie (Mt 23, 9).


  Treścią dzisiejszej perykopy ewangelicznej, którą św. Mateusz rozpoczyna 23 rozdział swojej Ewangelii, jest mowa Jezusa skierowana przeciw uczonym w Piśmie i faryzeuszom, a następnie ukazanie właściwych relacji do Boga i bliźniego, jakie powinny charakteryzować Jego uczniów. Ostrzeżenie przed dwoma, najbardziej wrogimi Jezusowi grupami społecznymi, stanowi syntezę późniejszych zarzutów wyrażonych przez Zbawiciela w formie „biada”. Ich kulminacją będzie odwrócenie się Jezusa od Jerozolimy, która – stanąwszy po stronie uzurpatorów na tronie Mojżesza – zamiast przyjąć wyciągniętą dłoń Wcielonego Boga (por. Mt 23, 37), przybiła ją do krzyża rękami bezbożnych, jak głosił w swoim pierwszym, publicznym wystąpieniu, napełniony Duchem Świętym, Apostoł Piotr:

4.11.2017

Cmentarz przy „starym” szpitalu w Białej Podlaskiej.

Jego losy wiązały się ściśle z zakonem sióstr szarytek. 25 stycznia 1716 roku książę Karol Stanisław Radziwiłł ufundował w Białej klasztor dla stosunkowo młodego zgromadzenia żeńskiego – Panien Miłosierdzia, zwanych popularnie od koloru habitu szarytkami. Ówczesny biskup łucko – brzeski Aleksander Wyrzykowski zalecił sprowadzić je prosto z domu generalnego z Paryża. Na północ od bialskiego zamku zbudowano siostrom drewniany klasztor i kaplicę. Poza tym otrzymały one budynki i place miejskie na własność oraz dotacje w naturze z majątków radziwiłłowskich. W 1749 roku książę Hieronim podarował im także majątek Mokrany. Początkowo szarytki opiekowały się 6 chorymi i 12 sierotami. Księżna Anna z Sanguszków poszerzyła pole ich działalności tworząc przy sierocińcu szpital dla wdów. Na jego potrzebę wzniesiono barokowy murowany budynek – dzisiejszy szpital św. Karola Boromeusza. Już w 1761roku 6 sióstr opiekowało się około 60 sierotami i wdowami. To one i ich podopieczni spoczywają w przyszpitalnym parku.

3.11.2017

Pomoc dla wszystkich od Wszystkich Świętych.

W sprawach zupełnie beznadziejnych, kiedy ziemskie sposoby zawodzą odwołujemy się zazwyczaj do instancji wyższej. Przecież staropolskie przysłowie brzmi: „Jak trwoga to do Boga”, a najlepiej za wstawiennictwem Świętych. Swoich patronów ma dziś każdy zawód czy działalność. Oto jedne z najciekawszych przykładów:
-        patron lotników – św. Józef z Kupertynu- był tak pobożny, że podczas odprawiania mszy unosił się w powietrzu;
-        patron kierowców – św. Krzysztof, dlatego iż na swoich barkach przeniósł
przez rwący potok Dzieciątko Jezus;
-        patronka dentystów – św. Apolonia, której w czasie prześladowania rozjuszony tłum wybił zęby;
-        patroni farmaceutów – św. Kosma i Damian – lecząc nie żądali zapłaty za usługi;

1.11.2017

Świętymi bądźmy.

    Już jakiś czas temu, przeczytałem tekst, mówiący
o dziewczynce, która podczas zwiedzania katedry,
zatrzymała się i długo przyglądała pewnemu
witrażowi, który piękne oświetlony, bardzo
przyciągał  jej wzrok.
  Przechodzące przez witraż światło, rzucało barwne
refleksy na wnętrze świątyni.  
  Dziewczynka długo podziwiała barwne zjawisko,
aż pokazując na witraż  powiedziała:
Mamo jacy piękni ludzie są tam wysoko, kim oni są? 
Usłyszała odpowiedź, że to są Święci.
   Po powrocie do domu powiedziała domownikom...

31.10.2017

Część Bolesna Różańca Świętego

  Panie Boże przepraszamy za każdy nasz grzech i brak dobra. Prosimy bądź nam grzesznym miłościw.

Tajemnica I Bolesna Modlitwa w Ogrójcu
  Spójrz, jak w Ogrójcu tam pod drzewami
Pan Jezus płacze gorzkimi łzami
Serdeczna skrucha za nasze grzechy
Sprawi najwięcej Jemu pociechy.

  
   Patrząc na żarliwie modlącego się Pana, uczmy się wytrwałości na modlitwie, ale poznajmy także jeden ze sposobów w jaki Bóg wysłuchuje jej i jak w niej umacnia człowieka. Może się zdarzyć, że prosząc Boga nie otrzymaliśmy czegoś, tak jak byśmy chcieli. Ogrójec uczy nas jednak, że zawsze zostaniemy wysłuchani na modlitwie i, że Bóg pośle nam swojego anioła, aby nas umocnił i wspierał w pełnieniu woli Bożej.
1x Ojcze Nasz, 10 x Zdrowaś Maryjo, 1 x Chwała Ojcu, 1x O mój Jezu

     Tajemnica II Bolesna Ubiczowanie