Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

11.04.2025

Stacja XI Przybicie do krzyża


Kłaniamy  Ci się
Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

   "A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota.   Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa.  Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: «Jezus Nazarejczyk, Król żydowski»." J,19,17-19

 Męka drogi krzyżowej dopełniona została kaźnią przybicia Pana Jezusa do krzyża.

  Będąc w młodości na Oazie w Krościenku nad Dunajcem, przeżywałem Nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Pod koniec Oazy, cała grupa wyruszyła na trasę niosąc dość pokaźny krzyż.

 Góry wokół nie duże, ale jednak góry. Po dotarciu na jakieś wzniesienie wykopano dół, aby ten krzyż tam umieścić. Wcześniej jednak odbyło się, jakby ukrzyżowanie. Krzyż położono na ziemi, każdy podchodził brał młotek i uderzał w solidne gwoździe w miejscach ukrzyżowania.

   Czynność ta, po przeżyciu rozważań Drogi Krzyżowej, nie była już jednak zwykłym wbijaniem gwoździa w drewno.

  Jezusa na tym krzyżu nie było, ale kiedyś był i realnie czuł wbijane gwoździe.

Gwoździe Odkupienia.

9.04.2025

Stacja X Odarcie z szat. Ogołocenie. Pan Jezus z szat obnażony...


Kłaniamy  Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Koniec drogi na Golgotę, ale nie koniec męki Pana Jezusa...

 Teraz do umęczenia fizycznego dodano, przeżycie upokorzenia i wstydu, przez odarcie Jezusa z szat...

   Szaty Zbawiciela, mimo stanu, w jakim się po męce znajdowały, musiały mieć swoją wartość, nie zostały wyrzucone zapomniane, wspominają o nich wszyscy ewangeliści. Po kaźni, oprawcy podzielili się nimi.

   Dziesiąta stacja Drogi Krzyżowej nosi różne nazwy, które właściwie oznaczając to samo, mają jednak trochę inną wymowę.

    Człowiek współczesny bywa z szat odarty, jednak, jakże często sam swoje ciało ogołaca. Mężczyźni, ale głównie kobiety epatują skąpymi strojami, negliżem, i nagością, przy przeróżnych okazjach...

Dawniej wykorzystywano sztukę, do prezentacji ciała, które było zakryte cokolwiek, albo wcale. Teraz to jest tzw. sztuka, bo często na ogołacaniu się opiera.

  Jednak jest problem  samoogołacania się, które ma miejsce np. na plażach, czy nawet na arenach sportowych. Ludzie, których to dotyczy, sami wydają na to zgodę.

   Jak jest z tą godnością człowieka i poczuciem wstydu teraz?

8.04.2025

Stacja IX Trzeci upadek. Dobrze wykorzystać swój czas.


Kłaniamy  Ci się
Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Droga Krzyżowa Pana Jezusa trwa… już widać miejsce do którego Zbawiciel zmierza … sił jednak ubywa i Jezus upada…

  Trzeba jednak wolę Ojca wypełnić, kielich męki wypić do końca – zbawić ciebie i mnie… więc resztkami sił, albo siłą woli Pan Jezus powstaje i idzie dalej.

   Droga Krzyżowa nie trwała długo, w jej trakcie Jezus upada trzy razy, ale za każdym razem zbiera się i idzie dalej, idzie do końca.

   Zestawiając drogę na Golgotę Pana Jezusa z drogą  życia człowieka… czego jest symbolem, albo do czego moglibyśmy odnieść, czy z czym porównać, ten trzeci upadek?

  Upadek kolejny pod koniec drogi i niedaleko przed jej końcem, końcem życia, to jakby upadek, którego już policzyć nie można. Życiowy upadek tak częsty, że wydawać się może, że i koniec życia może się z nim spotkać.

  Zakończyć życie w upadku?

6.04.2025

„I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!” (J 8, 11).

    Historia kobiety cudzołożnej, którą rozważamy w V Niedzielę Wielkiego Postu wprowadza nas głęboko w tajemnicę Bożego miłosierdzia, które w Chrystusie zwycięża grzech i śmierć.  

 Stanowi ona doskonały przykład na to, że przypowieści, przez które Jezus naucza nas o Królestwie Bożym są w rzeczywistości ilustracją do Jego życia. Jeżeli bowiem przypowieść o synu marnotrawnym, którą rozważaliśmy w zeszłym tygodniu, jest obrazem miłosierdzia Ojca przywracającego niewdzięcznego syna do jego pierwotnej godności, to dzisiejsza historia „sądu” Jezusa nad cudzołożnicą ukazuje nam Boga w Jego zbawczym działaniu. Dlatego, medytując nad sensem dzisiejszej Ewangelii, warto pamiętać słowa Jezusa skierowane do Filipa: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 9), oraz naukę św. Pawła z Listu do Kolosan: „On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia” (Kol 1, 15). W zderzeniu z przesadnym legalizmem uczonych w Piśmie i faryzeuszów, Jezus – Pierworodny i jedyny Syn Ojca – przywraca oryginalny sens i pełnię Prawa, które sam Bóg nadał Mojżeszowi. 

2.04.2025

20 Rocznica Odejścia Świętego Jana Pawła II


 "Oto matka moja i moi bracia".

  "Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!"

   Z Homilii Świętego Jana Pawła II,  Kielce 2,06,1991r

     W dniu dzisiejszym przeżywamy 20 Rocznicę śmierci Świętego Jana Pawła II.

Powyższy cytat pochodzi z homilii Św. Jana Pawła II, wygłoszonej podczas czwartej pielgrzymki do naszej Ojczyzny 2,06,1991 roku.  

  Polecam do przeczytania, do rozważenia cały tekst tej homilii, jakże aktualnej również teraz.

https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/homilie/14kielce_03061991.html

1.04.2025

Stacja VIII Jezus spotyka płaczące niewiasty... Aby nie musiały płakać.


Kłaniamy  Ci się
Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  "A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim.  Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!  Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły”."    Łk, 23,27-29

. Na drodze krzyżowej Pana Jezusa nie mogło zabraknąć współczujących niewiast...

Uczuciowość, dobroć i wrażliwość serca, jakby z przyrodzenia, są ich udziałem.

   Może znały Jezusa, a może były po prostu, porażone wielkością cierpienia Człowieka dźwigającego krzyż...  Zalały się łzami...

   To kolejny okruch dobra, z którym spotyka się Pan Jezus w drodze na Golgotę.

Zbawiciel dostrzega to, zwraca uwagę na płaczące niewiasty i kieruje do nich słowa, które nie są jednak słowami wdzięczności za ich postawę, ale, jakby upomnienia, czy przestrogi - nauczanie na drodze męki. Pan Jezus myśli o człowieku, znajdując się nawet w takiej tragicznej sytuacji.

30.03.2025

"A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go".


W IV Niedzielę Wielkiego Postu liturgia prowadzi nas do jednego z najbardziej przejmujących fragmentów Ewangelii – przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15,11–32). Nie możemy jednak odczytywać jej w oderwaniu od kontekstu, który podaje sam św. Łukasz: „Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: ‘Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi.’ Wtedy opowiedział im tę przypowieść” (Łk 15,1–3). Opowieść o ojcu i dwóch synach jest zatem odpowiedzią Jezusa na zarzut, że Jego miłosierdzie przekracza granice przyzwoitości, że gorszy i niszczy porządek sprawiedliwości.

Postać młodszego syna nie budzi wątpliwości – jego czyn był zdradą, zbrodnią wobec ojca, rodziny i samego siebie. Prosząc o podział majątku, de facto oznajmia ojcu: „dla mnie jesteś martwy”. W kulturze semickiej taki gest był niesłychanie obraźliwy – niemal bluźnierczy. Jak zauważa św. Ambroży: „Żądać dziedzictwa za życia ojca to nie tylko zniewaga, to pogarda dla darczyńcy. To domaganie się korzyści bez relacji, majątku bez miłości, wolności bez odpowiedzialności”. A przecież to właśnie robi młodszy syn. Gdy otrzymuje to, czego pragnął, udaje się w „kraj daleki” – miejsce symboliczne, oznaczające oddalenie od Boga i prawdy. Tam roztrwania wszystko, żyjąc – jak mówi ewangelista – rozrzutnie. Nie zostaje nic – ani pieniędzy, ani godności, ani nawet resztek człowieczeństwa. W chwili ostatecznego upadku, gdy pasie świnie – zwierzęta nieczyste według Prawa – pragnie jeść ich strąki. To nie tylko obraz fizycznego głodu, ale duchowej nędzy. Jak pisze św. Grzegorz z Nyssy: „Człowiek, który odrywa się od Boga, zstępuje coraz niżej – aż po same granice zwierzęcości. Staje się niewolnikiem potrzeb, sługą instynktu, obcym własnej duszy.”