Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Droga Krzyżowa Pana Jezusa trwa… już widać miejsce do którego Zbawiciel zmierza … sił jednak ubywa i Jezus upada…
Trzeba jednak wolę Ojca wypełnić, kielich męki wypić do końca – zbawić ciebie i mnie… więc resztkami sił, albo siłą woli Pan Jezus powstaje i idzie dalej.
Droga Krzyżowa nie trwała długo, w jej trakcie Jezus upada trzy razy, ale za każdym razem zbiera się i idzie dalej, idzie do końca.
Zestawiając drogę na Golgotę Pana Jezusa z drogą życia człowieka… czego jest symbolem, albo do czego moglibyśmy odnieść, czy z czym porównać, ten trzeci upadek?
Upadek kolejny pod koniec drogi i niedaleko przed jej końcem, końcem życia, to jakby upadek, którego już policzyć nie można. Życiowy upadek tak częsty, że wydawać się może, że i koniec życia może się z nim spotkać.
Zakończyć życie w upadku?
Bywa zapewne i tak, ale nie musi tak być.
Z każdym dniem życia, jesteśmy coraz bliżej jego końca.
Jeżeli życie upływało bezrefleksyjnie, albo w takim zgubieniu i zatraceniu się, że jego droga usłana była upadkami, to zawsze jest jednak czas, na to ostatnie i ostateczne powstanie, aby dojść do końca inaczej, niż może całe życie się szło.
Jezus miał swój cel i musiał go osiągnąć.
Czy ty, upadający tak, że jesteś tymi upadkami przepełniony, zniewolony, nie możesz chociaż w jakimś przebłysku refleksji, zastanowić się dokąd masz dojść, dokąd chciałbyś i powinieneś dojść? Czy nie warto coś pozytywnego postanowić, chociażby u końca drogi?
Życzę Ci, abyś przeżył taką chwilę, żebyś pomyślał o końcu drogi, ziemskiej drogi.
Można błądzić i upadać bardzo, ale można odnaleźć cel i siły, aby go osiągnąć.
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus mówi:
„A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach waszych».” J, 8,23-24
Jest jeden sposób, aby dostrzec sens i cel życia, i znaleźć siłę do tego, aby go osiągnąć. I dotyczy to każdego człowieka, nie tylko, niejako, żyjącymi upadkami.
Uwierzyć, Uwierzyć, Uwierzyć …
„Ja Jestem”, mówi o sobie Pan Jezus. Przedstawia się każdemu z nas.
Wypowiedzmy swoje imię przed Jezusem…
Powiedzmy – witaj Zbawicielu mój. Daj siłę dotrzeć do Ciebie z podniesioną głową.
Panie Jezu, proszę, dodaj sił każdemu z nas, a szczególnie tym, którym wydaje się, że nie dadzą już rady powstać. Niech mają siłę zawołać do Ciebie.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.