Uzdrowienie
głuchoniemego jest drugim, po wypędzeniu złego ducha z córeczki Syrofenicjanki,
wydarzeniem traumaturgicznym, po sporze Jezusa z faryzeuszami i uczonymi w
Piśmie, dotyczącym prawdziwej natury czystości i nieczystości człowieka.
Zbawiciel wskazał na jej charakter moralny: „
Co wychodzi z człowieka, to
czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli,
nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp,
wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota” (Mk 7, 20-22). A zatem chodzi
o sferę istnienia wspólną każdemu człowiekowi, nie tylko dzieciom Abrahama.
W kolejnych
wersetach Ewangelii wg. św. Marka okaże się, że innym elementem wpisanym w
tożsamość każdego człowieka, obok prawa naturalnego, jest również powołanie do
wiary.
Jezus
odnajduje ją w odważnej i nieustępliwej postawie Syrofenicjanki, której nie
zrażają stereotypy, jakie On sam zdaje się podzielać: „Pozwól wpierw nasycić
się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom” (Mk
7, 23). Co więcej, Pan „przegrywa” pojedynek słowny z poganką i spełnia jej
prośbę: „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę». Gdy
wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł” (Mk
7, 29-30). Zachowanie anonimowej matki, walczącej o wybawienie swojej córeczki
jest wzorcowe w relacji z Bogiem, czego z resztą uczy w innych okolicznościach
sam Jezus w przypowieści o natrętnym przyjacielu, którą kończy następującymi
słowami: „Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest
jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam
powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a
otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a
kołaczącemu otworzą” (Łk 11, 8-10).
Uzdrowienie
człowieka głuchego jest kolejnym krokiem w objawieniu się powszechności
królestwa Bożego.