To fragment z tekstu, który w tę sobotę, chcielibyśmy gorąco polecić. Całość znajduje się pod poniższym linkiem... i nie tylko dla smakoszy wina, ale dla nas wszystkich.
Aneta i Sławek
Mówi się, że jeśli czujesz ból, to znaczy, że żyjesz.
Przechodząc na grunt Wiary... skoro Modlisz się, to Wierzysz...
Jesteś w relacji z Panem Bogiem...
Najczęściej jednak, twoją modlitwę wypełniają prośby....
Co się staje, gdy otrzymujesz?
Jakie są proporcje między prośbami zanoszonymi do Boga, a dziękczynieniem za otrzymane łaski?
Czy Twoja wiara, po doświadczeniu Bożej Łaski wzrasta?
A może rutyna i zwyczajowość Wiary, staje powoli się formą Twojej religijności i samozadowolenie kładzie cień na twoją pierwotną gorliwość?
Pomimo wszystkiego, co cię w życiu spotyka, trwaj przed Bogiem.
Niezależnie, czy można nazwać cię dzieckiem szczęścia, czy żyjesz niczym Hiob, to twoje życie ma niepowtarzalny sens.
Żyj Wiarą, miłością Boga i drugiego człowieka, a wypełnisz Bożą myśl dla Ciebie.
Sławek +
1.W dzisiejszej perykopie, jako pierwszy, rzuca się w oczy fakt, że Jezus nie jest sam. Wcześniej, po uwięzieniu Jana Chrzciciela, „Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą” (Mk 1, 14). Teraz, po tym jak Pan powołał pierwszych uczniów, św. Marek pisze: „Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie” (Mk 1, 21). Droga Jezusa, dzięki obecności uczniów, staje się drogą Wspólnoty, ziarna, z którego po doświadczeniu paschalnym i zesłaniu Ducha Świętego narodzi się Kościół. Nauczyciel idzie przodem, a uczniowie – posłuszni Jego poleceniu: „Pójdźcie za Mną (gr. Deute opiso mou) , a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi” (Mk 1, 17). Oczywiście, Pan nadal sam naucza i czyni znaki oraz cuda, które uwiarygodniają Jego słowa, ale są przy Nim uczniowie. Jezus oczekuje od nich przede wszystkim, aby szli „za Nim”. Szymon, który upojony wyróżnieniem: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego” (Mt 16, 18-19), pozwala sobie na wyjście ze swojej roli ucznia i upomina Jezusa, namawia Go, aby zszedł z drogi, która wiodła ku Golgocie, zostaje nazwany „Szatanem” i odesłany na należne mu miejsce: „Zejdź Mi z oczu (gr. Hypage opiso mou, dosł. Odejdź za mnie) , szatanie! Jesteś Mi zawadą (gr. skandalon), bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki” (Mt 16, 23).
Szczęść Boże
Jak sięgnę okiem, za oknem biało, lasy, pola przykryte śniegiem...
Tę piękną, chociaż mroźną sobotę rozpocznijmy z Panem Bogiem i Maryją.
... Takie zimowe widoki wzbudzają zachwyt... ale co się dzieje pod tą zimową otuliną ?
Ziemia zmarznięta, na drogach ślisko, w domach bywa zimno...
Nasze życie też bywa takie. Z zewnątrz, dla widoku innych, bywa piękne, niby bez skazy...
Ale co się dzieje w naszym wnętrzu?
Czy ze spokojem bije serce każdego z nas?
Panie Boże, proszę, o wewnętrzną wiosnę dla każdego z nas, naszych bliskich rodzin, przyjaciół.
Maryjo, proszę, bądź naszym wyciszeniem i tarczą w przeciwnościach.
Panie Boże, proszę wypełnij to nasze wyciszenie sobą i pomóż pokonać wszystkie nasze przeciwności.
Z Panem Bogiem i Maryją
Sławek +
W ten sposób Autor natchniony zachęca nas, abyśmy rozważając opisane w Ewangelii wydarzenia, ani na chwilę nie zapominali, że przez każdy czyn i każde słowo Jezusa promieniuje boska moc Wcielonego Słowa. Dlatego właśnie niosą one zbawienie i uzdrowienie każdemu, kto z wiarą otwiera się na działanie Ducha Świętego, którym Ojciec namaścił Syna, po Jego chrzcie w Jordanie, a który udzielił Go swojemu Kościołowi po swoim Zmartwychwstaniu.
"Strzeżcie się rozpusty! Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem? Lecz ja wam mówię, kto grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy."
Czytamy tam również:
"Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi."
Św. Jan Paweł II w homilii w Skoczowie 22. 05. 1995 roku, zadał następujące pytanie:
„Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka?”
Od razu udzielił też odpowiedzi:
„Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego «wolno»?"
A gdybyśmy to pytanie postawili dzisiaj konkretnie odnośnie rozpusty?
Czy można żyć w rozpuście i tym, co ona za sobą pociąga?
Jakiej odpowiedzi udzieli katolik na to pytanie?
Jakiej odpowiedzi, i dlaczego, powinien katolik udzielić?