W swojej Ewangelii św. Marek z jednej strony, już w pierwszym zdaniu, odkrywa przed nami boską naturę Jezusa: „Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym (gr. Huiou Theou)” (Mk 1, 1), z drugiej zaś kładzie duży nacisk na tzw. sekret mesjański, to znaczy działanie Pana, aby zachować w tajemnicy swoją prawdziwą tożsamość – szczególnie wyraźnie widać to w Jego walce z duchem nieczystym, który na widok Jezusa zaczął „wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży (gr. Hagios tou Theou) ». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!»” (Mk 1, 24). Zbawiciel pragnął bowiem, aby Jego prawdziwa boska natura objawiła się w pełni w kontekście paschalnej ofiary, jaką złożył z siebie na krzyżu dla naszego zbawienia.
W ten sposób Autor natchniony zachęca nas, abyśmy rozważając opisane w Ewangelii wydarzenia, ani na chwilę nie zapominali, że przez każdy czyn i każde słowo Jezusa promieniuje boska moc Wcielonego Słowa. Dlatego właśnie niosą one zbawienie i uzdrowienie każdemu, kto z wiarą otwiera się na działanie Ducha Świętego, którym Ojciec namaścił Syna, po Jego chrzcie w Jordanie, a który udzielił Go swojemu Kościołowi po swoim Zmartwychwstaniu.
„Gdy Jan został uwięziony (gr. meta to paradothenai, dosł. po wydaniu Jana) Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą (gr. kerysson to euangelion tou Theou) . Mówił: «Czas się wypełnił (Peplerotai ho kairos) i bliskie jest królestwo Boże (gr. engikei he basileia tou Theou, dosł. zbliżyło się królestwo Boże). Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»” (Mk 1, 14).
1.Jezus utożsamia wypełnienie się czasu z uwięzieniem św. Jana Chrzciciela, który zapowiadał Jego nadejście i przygotowywał lud, chrzcząc go w wodach Jordanu, ponieważ to dramatyczne wydarzenie, przedstawione przez św. Marka jako „wydanie” Jana, jest bezpośrednią zapowiedzią „wydania” Jezusa, wskazującego na paschalną naturę Jego mesjańskiej misji: „Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany (gr. paradidotai, dosł. wydawany jest) w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie” (Mk 9, 31). W ten sposób objawia się wyjątkowość posłannictwa Jana: jest On nie tylko Głosem, lecz całe Jego życie stanowi zapowiedź nadejścia „mocniejszego”, który z jednej strony „chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3, 11-12), z drugiej zaś okaże się być pokornym Sługą Jahwe, który „się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53, 4-6).
2.Jezus głosi „Ewangelię Bożą”, której istotą jest to, że „zbliżyło się Królestwo Boże”. Zbliżyło się ono w momencie, gdy Wcielone Słowo Boże otworzyło wszystkim ludziom jego bramy, podejmując swoją publiczną misję, która przez Jego słowa i czyny pełne mocy, stała się wypełnieniem obietnic mesjańskich: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej” (Iz 60, 1-2).
Warto w tym miejscu podkreślić, że „Euangelion jest w ST konkretną, pozytywną wiadomością, również tą, że przyjdzie Mesjasz. Natomiast w Nowym Testamencie służy wyłącznie ogłaszaniu Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie. (…). Prawdziwa Ewangelia, Prawdziwa Dobra Wiadomość o ratunku w Chrystusie (euangelion) jest głoszeniem, że (1) krew Chrystusa jest jedyną zapłatą sprawiającą odkupienie z mocy grzechu i (2) wzywa do osobistego opamiętania się przed obliczem Boga. Nie debatujmy więc, nie filozofujmy, nie psychologizujmy, a nawet nie „wychodźmy naprzeciw ludzkim potrzebom motywacyjnym” – co jest dziś tak typowe. Po prostu głośmy Prawdę o tym, że ratunek jest w Chrystusie” (J.D. Watson „Słowo greckie na każdy dzień roku”, s. 152).
Zbawiciel, który przez głoszenie Ewangelii Bożej sprawia, że Królestwo Boże przybliża się, a nawet jest pośród ludu, zgodnie z Jego słowami: „Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "Tam". Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest (basileia tou Theou entos hymon estin)” (Łk 17, 20-21), ma moc Bożą, aby urzeczywistnić to, co zapowiada: aby obdarzyć ludzi zbawieniem, którego znakiem jest odpuszczenie grzechów: „Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!»” (Mk 2, 10-11). Cud uczyniony przez Jezusa w Kafarnaum, jest odpowiedzią, udzieloną raz na zawsze wszystkim „uczonym w Piśmie”, na pytanie: „Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga?” (Mk 2, 7).
3.Nauczanie Jezusa zawiera wezwanie do odmiany życia (nawracajcie się) i do przyjęcia z wiarą Dobrej Nowiny (wierzcie w Ewangelię). Te dwa elementy świadczą o dialogicznym charakterze zbawienia ofiarowanego nam przez Boga. Nie ma zbawienia „automatycznego”, z racji samego bycia „porządnym” człowiekiem, lub „na siłę”, wbrew naszej woli – nasza odpowiedź jest tu absolutnie niezbędna. Wezwanie do nawrócenia, pojmowanego jako metanoia, czyli zmiana naszej mentalności, odwrócenie się od zła, zerwanie z grzechem i odrzucenie kompromisu z naszą słabością, stawia nas wobec prawdy, że ciągle grzeszymy i ciągle potrzebujemy Bożego przebaczenia. To jest pierwszy krok przybliżający nas do przyjęcia daru wiary. Bez uznania naszej zależności od Boga, w duchu pokory i ufności dziecka, nie zdołamy autentycznie uwierzyć w Chrystusa jako dawcę życia wiecznego. Istnieje realne ryzyko, że pogrążeni w pysze i samozadowoleniu, będziemy niczym faryzeusze, uczeni w Piśmie i arcykapłani, niewzruszenie odrzucać ofiarowane nam zbawienie, nawet wówczas, gdy Syn Boży niczym robak pozwoli przygwoździć się do krzyża, aby pokazać nam jak bardzo jesteśmy Mu drodzy. Nie ma zbawienia bez nawrócenia ku Temu, który „Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża” (Kol 2, 13-14).
Trzeba nam przy tym pamiętać, że autentyczne nawrócenie, oraz wiara w Ewangelię Bożą, są możliwe dzięki uświęcającemu działaniu Ducha Świętego, którym Zmartwychwstały obdarza swój Kościół. Na ten związek wskazuje św. Jan Paweł II w Encyklice „Dominum et Vivificantem”, poświęconej obecności Ducha Świętego w życiu Kościoła i świata:
„Trud ludzkiego serca, trud sumienia, pośród którego dokonuje się owa „metanoia”, nawrócenie, jest zarazem odzwierciedleniem tego procesu, w którym wyrzut przemienia się w zbawczą miłość, która umie cierpieć. Utajonym szafarzem tej zbawczej siły jest Duch Święty: On, którego Kościół nazywa „Światłością sumień”, przenika i zarazem wypełnia „głębię serc” ludzkich. Przez takie nawrócenie w Duchu Świętym człowiek otwiera się w stronę przebaczenia, w stronę odpuszczenia grzechów. W całej tej wspaniałej dynamice nawrócenia — odpuszczenia, potwierdza się prawdziwość tego, co św. Augustyn pisze o tajemnicy człowieka, dając komentarz do słów Psalmu „Abyssus abyssum invocat” („Głębia przyzywa głębię”). W stosunku do tej właśnie „przepastnej głębi” człowieka, sumienia ludzkiego, wypełnia się posłannictwo Syna i Ducha Świętego. Duch Święty „przychodzi” za sprawą Chrystusowego „odejścia” w tajemnicy paschalnej: przychodzi w każdym konkretnym fakcie nawrócenia — odpuszczenia, w mocy ofiary krzyżowej; w niej bowiem „krew Chrystusa oczyszcza sumienia z martwych uczynków”, abyśmy „służyć mogli Bogu żywemu” (por. Hbr 9, 14). W ten sposób wypełniają się stale słowa z Wieczernika o Duchu Świętym jako „innym Pocieszycielu” — słowa wypowiedziane do Apostołów, a pośrednio do wszystkich: „Wy Go znacie, ponieważ w was przebywa i w was będzie” (J 14, 17)” (Jan Paweł II, „Dominum et Vivificantem”, 45).
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.