Szatan, największy wróg człowieka... podstępny, bezwzględny mający jeden cel – oderwać człowieka od Boga i zatracić go na wieczność.
Człowiek - im mniej liczy się z Panem Bogiem, tym mniej liczy się z obecnością szatana, nie dostrzega jego działań, lekceważy nawet uświadamiane zagrożenia, a niekiedy niestety sam go wybiera…
Zły duch nie musi specjalnie zabiegać o tych, którzy sami mówią Panu Bogu NIE. Sami się poddają w krąg jego oddziaływania. Walka toczy się o tych, którzy wybierają Pana Boga.
Ci czują zabiegi złego, w postaci pokus, które rozpoznają, dzięki formowanemu przez wybranie Boga, sumieniu.
Człowiek stale toczy wewnętrzną walkę, a pokusy nie są oderwane od tego, jak żyje, czego chce, wręcz mogą przenikać i wykorzystywać ludzkie pragnienia.
Walka bywa niekiedy wielka, a rezultaty, chociaż nie ostateczne, ale nie zawsze są zwycięstwem człowieka, jego miłości do Boga i wierności przykazaniom.
Nie musimy jednak walczyć sami, mamy wielu pomocników, a na ich czele stoi Maryja.
Nie lekceważmy zagrożeń ze strony żadnego zła, bo ono nie jest samo z siebie, sami możemy przegrać nie tylko jedną, czy drugą potyczkę, ale i bitwę o swoje życie.
Zachęcam w ten dzień pierwszej soboty grudnia, do uciekania się do Maryi. Do wynagradzania, ale i zapraszania Jej do swojego życia… nie tylko na czas walki, czy w potrzebie, ale na każdą chwilę swojego życia.
Ona zwycięży zło, pomoże pomnożyć dobro i zaprowadzi nas do Jezusa, a z Jezusem przed Boży tron.
Polecam rozważania ks. Piotra Glasa „ Gdzie jest Maryja, tam nie ma szatana”.
Więcej nie
muszę
pisać.
Sławek +
https://www.youtube.com/watch?v=WtCsReaGHew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.