Z Zuzeli do posługi Prymasa Polski i na ołtarze....
Mówi się, że czym skorupka za młodu nasiąknie,
tym… itd…
Czytając o dzieciństwie małego,
Stefana Wyszyńskiego, można zauważyć, że dom rodziny dawał mu dobre podstawy i
przykłady wychowawcze, które, już od samego początku, kierowały małego chłopca
na dobre tory. Ojciec organista i
pielgrzym jasnogórski, a matka z upodobaniem pielgrzymująca do Maryi Ostrobramskiej.
Mocny
element patriotyczny był w rodzinnym domu również.
Miłość Boga i Ojczyzny… czego chcieć więcej?
W Stefanie Wyszyńskim, zasiane ziarno dobrze wzrastało i przyniosło wspaniałe owoce…
Polecam krótkie słowo o życiu Prymasa Tysiąclecia.
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/THO/opiekun201914-prymas.htm
https://www.youtube.com/watch?v=tMu_j3-FGqA
https://www.youtube.com/watch?v=tMu_j3-FGqA
Sławek +
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.