Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

28.07.2018

Wierzmy, prośmy, ofiarowujmy...

Zainspirowany tekstem Anny... 
  Anno – czytając Twój artykuł, zatrzymałem się na dłużej przy fragmencie mówiącym o tym, jak ojciec Maryi – Joachim, wyszedł na pustynię, aby pościć i tym samym prosić Pana Boga o łaskę potomstwa. Pomyślałem o kilku osobach, którym nie powiodło się w różnych sprawach – z którymi rozmawiałem i namawiałem do pewnych „ofiar” dla Pana Boga. Nie były to jakieś bardzo uciążliwe - nazwijmy to - czynności. Zachęcałem do podjęcia nowenny, albo do uczestniczenia we Mszy św. z modlitwą o uwolnienie i uzdrowienie. Niedawno nawet zachęcałem kogoś do tego, aby w swojej trudnej sytuacji zdrowotnej pomyślał o poddaniu się modlitwie wstawienniczej w tzw. duchowym szpitalu, który prowadzi o. Józef Witko. Zauważyłem jednak, że początkowe zainteresowanie u niektórych, jakby z czasem wygasało. Inni słuchali mnie z tzw. grzeczności.
 
   Zawsze staram się wyjaśniać, że to nie jest z jednej strony „automat”, ale z drugiej strony Pan Bóg może od razu udzielić komuś łaski o którą ktoś prosi. Popierałem to konkretnymi przykładami jakie nasuwały mi się na myśl. Widzę, że ludziom po prostu się nie chce. Swoim „niechceniem” wręcz sami – na własne życzenie – zamykają w pewien sposób kanał, którego Pan Bóg „używa” do „przetransportowania” danej łaski. Utrudniają Mu. A przecież wiadomo, że według wiary naszej będzie nam dane (o ile będzie to dla nas dobre – co może najtrafniej, nieomylnie ocenić tylko sam Bóg). Oni po prostu nie wierzą. Co by było gdyby wiedzieli, że zostaną uzdrowieni, gdy wykonają jakiś trud związany z postem lub wybraniem się na Mszę św. ? No właśnie – pobiegli by natychmiast.
   
   Niewiara człowieka stawia wielką TAMĘ Panu Bogu. Przychodzą mi tu na myśl słowa z Ewangelii w której dowiadujemy się, że Pan Jezus uzdrowił najmniej ludzi w swojej rodzinnej miejscowości. Dlaczego ? – przez ich niewiarę. Trudno im było uwierzyć, że kolega z piaskownicy jest Bogiem, który uzdrawia. W ich świadomości nie mieściło się coś takiego – kumpel Bogiem. Zdarza się, że ktoś podejmie jednak jakiś trud i nic z tego nie wychodzi w jego mniemaniu dobrego. No właśnie – nie zastanawia się, czy oby może nie usunął wszystkich TAM które postawił na swoim „kanale łask”. Może taką tamą jest nieprzebaczenie komuś czegoś. Może przeszkodą jest czyjaś ukryta głęboko pycha. A może po prostu Pan Bóg uważa, że łaska o którą prosi może mu jeszcze bardziej zaszkodzić w ogólnym rozrachunku życia. Czy zadajemy sobie czasem takie pytania i równocześnie próbujemy szukać i usuwać „tamy” naszego życia? Sam nie znam odpowiedzi na wiele pytań, ale ufam i czekam i nie „obrażam” się na Boga. Szukajcie a znajdziecie – tak mówi Bóg. Szukajcie przeszkód dla otrzymania pożądanej łaski. Proście Ducha Świętego o oświecenie swojego umysłu. On bardzo pragnie nam pomóc. Włączajcie w swoje prośby jakiś konkretny trud – niech Pan Bóg „widzi”, że naprawdę nam zależy, że chcemy na serio, że wierzymy w Jego dobrą wolę i chęć pomocy. Pamiętajmy, że dobro jakim są np. narodziny dziecka „rodzi” się w bólach.  
   
  Właściwie wszystko co dobre i szlachetne jest poprzedzone jakimś trudem, bólem. Boże, spraw bym był dobrym narzędziem w Twym ręku. By te słowa przybliżyły do Ciebie tych którzy budowlami wykonanymi z cegieł nieprzebaczenia, z cegieł niewiary lub innego złego działania wiążą Ci Twoje Święte i Miłosierne Ręce. Duchu Święty – oświecaj nasze rozumy, aby szybko i skutecznie demaskowały wszelkie przeszkody, którym patronuje zły duch. I daj nam siłę do ćwiczenia się w pokorze – w jej świetle przy Twojej pomocy zobaczymy swoje TAMY  w jasnym świetle, jak na dłoni. Niech zniknie pycha, która je przysłania – pycha, która zgubiła nieprzyjaciela człowieka. Zabierz nam Jezu naszą pychę. Bądź uwielbiony Panie.
                       Z Panem Bogiem i Maryją.    
                                                                       Mariusz B.

1 komentarz:

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.