Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

29.07.2018

„Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym” (J 6, 11)


Jezus jest Dobrym Pasterzem, który lituje się nad ludem powierzonym Mu przez Ojca. Parabola ewangeliczna, którą rozważaliśmy w zeszłym tygodniu kończyła się słowami: „Zlitował się nad nimi (gr. esplanchnisthe ep autous), byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać” (Mk 6, 34). Litość, a raczej głęboka, sięgająca „wnętrzności” (hebr. rahamim) miłosierna miłość Zbawiciela do gromadzących się wokół Niego ludzi, objawiła się w pierwszej kolejności głoszeniem Dobrej Nowiny o królestwie Bożym.

Na początku publicznej działalności Jezusa, gdy był kuszony na pustyni, diabeł, chcąc wykorzystać Jego głód „rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych»” (Mt 4, 3-4). Zbawiciel odwołał się wówczas do doświadczenia narodu wybranego, którego  Bóg przez czterdzieści lat prowadził po pustyni, utrapił, dał mu poznać głód, żywił manną, aby lud poznał, że człowiek żyje nie tylko „chlebem”, rozumianym jako zaspokojenie potrzeb materialnych, lecz „wszystkim, co pochodzi z ust Boga” (por. Pwt 8, 3). W ten sposób Jezus przypomina nam, że stworzeni na Boże podobieństwo, musimy w pierwszej kolejności, podobnie jak On, szukać woli Ojca, której wypełnienie było dla Niego czymś absolutnie niezbędnym do życia: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34). Również i my powinniśmy stawiać wypełnienie woli Boga na szczycie naszej hierarchii wartości: „Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 33). Św. Paweł – w świetle misterium paschalnego – wzywa nas: „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi” (Kol 3, 1-2).  
Jezus jest Dobrym Pasterzem, który nie lekceważy naszych potrzeb materialnych, a jedynie umieszcza je we właściwej perspektywie. Ogłaszając nastanie Bożego królowania, Pan wiedział doskonale, że ludzie szli za Nim ponieważ „widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali” (J 6, 2). Żydzi porzucali swoje domostwa, pracę i szli za Cudotwórcą z Nazaretu, coraz wyraźniej widząc w Jego misji realizację Bożych obietnic. Często wyruszali spontanicznie, bez wcześniejszego przygotowania, realizując mniej lub bardziej świadomie polecenie Jezusa: „Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?” (Mt 6, 25). Dlatego On sam zatroszczył się o zaspokojenie ich potrzeb materialnych. On sam dał im chleb, którego nie zdążyli zabrać z domów, lub z powodu biedy nie mogli kupić po drodze.  
Jak wielkie znaczenie św. Jan przypisał cudownemu rozmnożeniu chleba i ryb, które stanowi treść dzisiejszej perykopy ewangelicznej świadczą słowa: „Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł” (J 6, 1-3). Podkreślając dostojeństwo Jezusa wstępującego na górę i zasiadającego w otoczeniu uczniów, Ewangelista daje nam do zrozumienia, że za chwilę wydarzy się coś bardzo ważnego. Analogicznie brzmi wstęp do Kazania na Górze, w którym Jezus objawił się jako Prawodawca, nowy Mojżesz, ogłaszający narodowi wybranemu wypełnienie Prawa: „Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami” (Mt 5, 1-2).
Tym razem Jezus ukazał się ludowi jako Cudotwórca, który podobnie jak prorocy Starego Przymierza, wpływając mocą Bożego słowa na prawa natury, nakarmił swój lud. Żydzi musieli pamiętać historię, w której uczeń Elizeusza, mając do dyspozycji „chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych” nakarmił z polecenia proroka stu mężczyzn: „A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki - według słowa Pańskiego” (2 Krl 4, 43-44). Jezus, którego pomocą był jedynie „ jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby” (J 6, 9), nakarmił ogromny tłum ludzi, w którym liczba samych tylko mężczyzn „dochodziła do pięciu tysięcy” (J 6, 10), a całkowita liczba nakarmionych mogła być cztery razy większa. W ten sposób Zbawiciel objawił, że to właśnie do Niego odnoszą się słowa proroctwa Izajasza:  „O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, <dalejże, kupujcie> bez pieniędzy  i bez płacenia za wino i mleko! (…). Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie” (Iz 55, 1-3). Żydzi zrozumieli, że cud cudownego rozmnożenia chleba i ryb jest niepodważalnym znakiem, iż właśnie nastały czasy mesjańskie, a Jezus jest Bożym Pomazańcem przewyższającym swoją mocą wszystkich proroków, którzy zapowiadali Jego przyjście.
Jezus jest Dobrym Pasterzem, dlatego drugi raz również nie uległ kuszeniu diabła, który tym razem posłużył się entuzjazmem tłumu przekonanego, że właśnie raz na zawsze rozwiązały się jego problemy materialne: „A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę” (J 6, 14-15). Celem Jezusa nie było przyćmienie swoimi znakami dzieł proroków Starego Przymierza i uzyskanie poparcia tłumów, lecz dokonanie tego, co było możliwe tylko dla Syna Bożego:  przyszedł, aby nakarmić ludzkość jedynym chlebem dającym życie wieczne – swoim ciałem. W mowie eucharystycznej, która miała miejsce po cudownym rozmnożeniu chleba i ryb, Jezus wytknął Żydom ich materializm, będący zaburzeniem prawdziwej hierarchii wartości i wywołujący duchową ślepotę: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy” (J 6, 26-27). Eucharystyczne ciało Zbawiciela jest jedynym lekarstwem na śmiertelną chorobę duchowej anoreksji, chlebem paschalnym, którym Chrystus karmi na życie wieczne ciało i duszę tego, kto w Niego wierzy: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. (…) Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie” (J 6, 32-33. 35).
                                                                          Arek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.