Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

20.03.2018

Kolejny dzień walki o Jezusa…

Każdego dnia walka o mojego Pana, o Jezusa.
Dzisiaj tak jakoś ciężko. Nawet najprostsza rzecz, najprostszy gest są takie trudne do zrobienia.
Ale walka trwa… Nie dam się. Zacisnę zęby i uśmiechnę się do innego człowieka, wyciągnę rękę, zagadam. Pocieszę, powiem coś miłego.
A w środku chaos emocji, myśli. Czasami jakiś strach.

„Jezu, jak mogę emanować Twoim Spokojem i Miłością, jak w moim sercu taki nieład? Ale Ty wiesz lepiej, czego mi potrzeba.  Może te trudności mają mnie zahartować… Moje słabości dla Ciebie nie są żadną przeszkodą”.
W głowie tylko jedna myśl: „ Panie, nie pozwól mi stawać przed ludźmi bez Ciebie w sercu”.
I kolejna rozmowa z człowiekiem, kolejna rzecz do zrobienia.
Upadek. Nie udało się. Byłem złośliwy.
„Wybacz Jezu.”
Chwila refleksji. Złości na samego siebie. Ale nie dam się. Nie mogę patrzeć na swoje słabości i upadki ale na Jezusa. Zawsze muszę patrzeć na Niego.

Wieczór. Dzisiaj Msza święta z rekolekcjami a po niej modlitwy wstawiennicze.
Podchodzę do wystawienników i proszę o modlitwę w intencji umocnienia mnie na drogach Jezusa, bym trwał na nich, o łaskę Jego światła w moim sercu.
Po modlitwie tak jakoś „miękko” na sercu. Spokój i cisza. Jakbym zmył z siebie jakiś brud. Znowu w sercu jest ład i czuję Jego Miłość.

„Dziękuję Panie. Znowu mnie umocniłeś. Z Tobą mogę wszystko. Prowadź mnie Panie gdzie chcesz i jak chcesz…”
Jezu ufam Tobie !
Taki kolejny dzień walki o Jezusa …

                                                   Marek_K

5 komentarzy:

  1. Dziękuję Marku za Świadectwo. Każda rzecz i dla mnie staje się trudna, bardzo trudna do zrobienia ..., ciągle też pytam, jak zrobić to, czy tamto ... pytam przecież o Wolę Bożą, chcę żyć jak On, z Nim. A jednak coś jest nie tak, jakiś dziwny wewnętrzny smutek ... wczoraj na rekolekcjach parafialnych też nie uzyskiwałam odpowiedzi na moje pytania, doświadczałam wręcz znudzenia, zmęczenia. Ciągle więc pytam, co i jak zrobić .... no właśnie, a może najpierw Być... tak po prostu, pozwolić się przytrzymać Jezusowi przy Nim, patrzeć na Niego, chłonąć Jego Obecność zadziwiając się tym, że Jest, zachwycając Jego Miłością i Jego Pięknem. Może nic więcej mi nie potrzeba ... by potem On Sam mógł mnie nieść tam gdzie chce. a ja bym mogła odpowiadać swoim tak i dać się poprowadzić ... do czynów u Jego boku. Daj mi Jezu Być ...
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostatnim filmie o Ignacym Loyoli toczy się dyskusja pomiędzy nim a słuchaczem na temat tego jak służyć Jezusowi. I w końcu pada takie pytanie: "To co robić?" A Ignacy odpowiada: "A może właśnie nic nie robić... Tylko przyjmować to co przynosi nam dzień". I nie jest to pochwała nicnierobienia. Chodzi raczej o to by przyjmować to co daje nam każdego dnia nasz Pan. Zgadzać się z Jego wolą i pozwalać Jemu działać w naszym życiu. Też mam z tym kłopot (pewnie jak większość z nas) ale w tych sferach mego życia gdzie oddałem inicjatywę Jezusowi doświadczam Jego cudownego działania. Naprawdę. Nie jest to łatwe ale możliwe. Staram się dlatego oddawać Mu dalsze cząstki siebie by On mógł tam działać. Mam nadzieję Bożeno że Ty też tego doświadczysz. Z Bogiem.

      Usuń
  2. współmodląca się Anna20 marca 2018 09:38

    Piękne to przesłanie, a najbardziej podoba mi się „ Panie, nie pozwól mi stawać przed ludźmi bez Ciebie w sercu”, będę starała to sobie wyryć w sercu i pamiętac o tym w każdej chwili. Dziękuje Marku_K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do takiej postawy wzywa Jezus w książce mistyczki Alicji Lenczewskiej. Człowiek może innym ludziom nieść: zło pochodzące od szatana, pustkę pochodzącą od samego siebie lub Dobro pochodzące od Jezusa. Dlatego tak ważne jest prosić o obecność Jezusa w naszych wszystkich kontaktach z innymi ludźmi. Wtedy będziemy nieśli Jego innym. Nie jest to proste i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Ale warto o to walczyć. Z Bogiem Anno.

      Usuń
  3. Marku dziękuje za to swiadectwo. Jezu Ty się tym zajmij. Teresa

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.