Perykopa
ewangeliczna, którą rozważamy podczas dzisiejszej Eucharystii jest kontynuacją
nauczania św. Mateusza na temat wiary jako daru Ducha Świętego, prowadzącego do
zbawienia w Jezusie Chrystusie, który jest udzielany każdemu człowiekowi
otwartemu na Jego łaskę. Wiara kobiety kananejskiej staje się obrazem wiary
Maryi. Dzięki posłuszeństwu wiary Matki Zbawiciela Bóg „uwolnił nas spod
władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna” (Kol 1,
13).
Pierwszy
Ewangelista umieszcza historię spotkania Jezusa i kobiety kananejskiej tuż po
naukach, jakich Jezus udzielił na „ziemi Genezaret”, dotyczących
prawdziwej nieczystości. Jej źródła Zbawiciel upatrywał w naszej postawie
duchowej: „to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka
nieczystym” (Mt 15, 18). Taka interpretacja godziła w kazuistyczną
koncepcję faryzeuszów i uczonych w Piśmie, którzy na biologicznej
przynależności do narodu wybranego, oraz rygorystycznym przestrzeganiu licznych
przepisów ustanowionych przez tradycję budowali przekonanie o własnej
sprawiedliwości wobec Boga, oraz wyższości wobec innych Jego dzieci (por. Łk
18, 9-14). Dziś Pan uczy nas, że jedynym kryterium, które czyni nas
sprawiedliwymi wobec Boga i otwiera na łaskę zbawienia jest wiara Bożego Syna
jako Pana i Zbawiciela.
„Potem
Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta
kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie,
Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha». Lecz On nie
odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go:
«Odpraw ją, bo krzyczy za nami!» Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do
owiec, które poginęły z domu Izraela». A ona przyszła, upadła przed Nim i
prosiła: «Panie, dopomóż mi!» On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb
dzieciom a rzucić psom». A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z
okruszyn, które spadają ze stołów ich panów». Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto
(gr. gynai) wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej
chwili jej córka była zdrowa” (Mt 15, 21-28).
Tyr i Sydon
były obszarem pogańskim, ojczyzną Izebel, żony króla Achaba, którego namówiła
do odstąpienia od wiary w Boga Abrahama i zmuszenia poddanych do oddawania czci
Baalowi. Izebel nienawidziła proroka Eliasza, jedynego z ocalałych proroków
Boga i dążyła do jego śmierci. Ostatecznie to ona sama, dziesięć lat po śmierci
Achaba, została wyrzucona z okna pałacu w Jizreel, a psy zjadły jej ciało. Nic
zatem dziwnego, iż Żydzi pogardzali Kananejczykami, oraz ich potomkami i
rozmowa Jezusa z kobietą kananejską mogła budzić oburzenie pobożnych
Izraelitów, w tym samych Apostołów.
Z Eliaszem
związana jest również historia wskrzeszenia w Sarepcie koło Sydonu
dziecka pewnej wdowy, która na życzenie Boga żywiła go w okresie
dwuletniej suszy (por. 1 Krl 17, 8-24). Niewiasta wykazała się wielką wiarą: w
obliczu śmierci głodowej oddała Eliaszowi ostatnią garść mąki i resztkę oliwy,
wierząc jego słowu: „Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak
rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A
sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: "Dzban
mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan
spuści deszcz na ziemię” (1 Krl 17, 13-14). Deszczem wody żywej, która
prawdziwie napoi spragnione Boga serca jest Mesjasz – Słowo Boże, o którym
prorokował Izajasz: „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i
tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią
urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo,
które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie
dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55
10-11). W tym kontekście Jezus jest nowym Eliaszem, zaś wskrzeszenie umarłych
jest jednym ze znaków, które – nawiązując do proroctw Izajasza – sam Zbawiciel
wskazuje uczniom Jana Chrzciciela, jako znak nadejścia pełni czasów
mesjańskich, czasów zbawienia dla wszystkich bez wyjątku ludzi, Żydów i pogan:
„Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok
odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli
zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony (gr.
makarios) jest ten, kto we Mnie nie zwątpi»” (Łk 7, 22-23).
W optyce
Dobrej Nowiny kobieta kananejska wychodząca (gr. exelthousa) z granic ziemi
pogan ku Chrystusowi, jest błogosławiona błogosławieństwem wiary
upodabniającym ją do Maryi, do której oświecona łaską Ducha Świętego Elżbieta
powiedziała: „Błogosławiona (gr. makaria) jesteś, któraś uwierzyła,
że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (Łk 1, 45). Słowa błagania, w
których Syrofenicjanka zwraca się do Jezusa świadczą bowiem o tym, że nie tylko
zna ona treść Pism dotyczących pochodzenia Mesjasza z rodu Dawida, lecz również
dzieli ona z Izraelitami nadzieje mesjańskie, stając się beneficjentką
obietnic, które Bóg przekazał ludowi przez Izajasza: „Tak bowiem mówi Pan:
"Rzezańcom, którzy przestrzegają moich szabatów i opowiadają się za tym,
co Mi się podoba, oraz trzymają się mocno mego przymierza, dam miejsce w moim
domu i w moich murach oraz imię lepsze od synów i córek, dam im imię wieczyste
i niezniszczalne. Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu
służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami - wszystkich
zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego
przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy.
Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie
nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów ” (Iz 56, 4-7). Jezus chce
zrealizować ziemską misję wśród owiec, które „poginęły z domu Izraela”,
lecz doskonale zna proroctwa Izajasza i pragnie, aby stał się on „domem
modlitwy dla wszystkich narodów”. Uniwersalny wymiar swojej zbawczej misji
Chrystus będzie realizował w Kościele, swoim mistycznym ciele, gdy po
Zmartwychwstaniu pośle Apostołów, oraz ich następców, mówiąc: „Idźcie więc i
nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego” (Mt 28, 19). Św. Paweł pisze w liście do Galatów o jedności
wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy przyjęli chrzest w imię Trójcy
Przenajświętszej: „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi
- w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w
Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie
ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety,
wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 26-28).
Postawa
Syrofenicjanki jest ikoną doskonałej postawy ucznia Chrystusa, do której
powołany jest każdy człowiek. Bowiem nie tylko wołała ona, niczym ślepiec z pod
Jerycha (por. Łk 18, 35-43): „Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida”
(Mt 15, 22), uznając w Jezusie Chrystusa i Pana, lecz również – w reakcji na
pozorną obojętność Mistrza z Nazaretu wobec choroby jej dziecka, nie zważając
na wrogą postawę Jego uczniów – „przyszła, upadła (gr. prosekynei)
przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi!” (Mt 15, 25). Jak pamiętamy z
poprzedniej niedzieli właśnie taką postawę przyjęli Apostołowie wobec
kroczącego po wodzie Zbawiciela: „Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli (gr.
prosekynesan) przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym»” (Mt 14,
33). Jest to również postawa kobiet, które w dniu Zmartwychwstania jako
pierwsze dostąpiły zaszczytu spotkania z Panem: „A oto Jezus stanął przed
nimi i rzekł: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały
Mu pokłon (gr. prosekynesan auto)” (Mt 28, 9). Podobnie uczniowie
zachowali się na widok Zmartwychwstałego: „A gdy Go ujrzeli, oddali Mu
pokłon (gr. auton prosekynesan). Niektórzy jednak wątpili” (Mt 28, 17).
W kobiecie
kananejskiej nie ma żadnych wątpliwości. Miłość do cierpiącego dziecka i wiara,
iż Jezus może je uwolnić z pod władzy złego ducha – wszak również po to Mesjasz
przyszedł na świat – wypaliła w niej wszelką wątpliwość i uodporniła ją na
zniewagi. Nie cofa się ona przez wrogością uczniów, którym przeszkadzają krzyki
zrozpaczonej poganki; nie zraża się milczeniem Mistrza, ani jego trudnym do
przyjęcia słowom, w których Pan zdaje się nawiązywać do praktykowanego przez
Kananejczyków pogańskiego kultu zwierząt. Podobnie jak kobieta cierpiąca od
dwunastu lat na krwotok, wiara w zbawczą moc Jezusa daje jej wytrwałość,
niezwykłą odwagę, oraz pełną pokory mądrość. Potrafi ona, w niczym nie
sprzeciwiając się słowom Mesjasza, w taki sposób uzasadnić swoją prośbę,
że zdaje się On być „pokonany” jej wiarą i pokorą: „On jednak odparł:
«Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom (gr. kynariois, dosł. szczeniętom)».
A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta (gr. Nai kyrie kai gar ta
kynaria, dosł. Tak Panie, i bowiem szczenięta) jedzą z okruszyn,
które spadają ze stołów ich panów»” (Mt 15, 26-27).
Z Jezus
„zmiękczył” swoją szorstką odpowiedź, mówiąc o „szczeniętach”, a nie o „psach”,
co świadczy o tym, że poruszyło Go cierpienie dziecka i matki, podobnie jak
wzruszył się tragedią wdowy w Nain, której syna wskrzesił: „Na jej widok Pan
użalił się (gr. esplachnisthe) nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz!»”
(Łk 7, 13). W pierwszej fazie rozmowy Pan nie zrezygnował całkowicie z dystansu
wobec błagania kobiety, poddając w ten sposób jej wiarę próbie, aby ją
udoskonalić, jak pisze św. Augustyn: „Chrystus okazał się wobec niej
obojętny nie dlatego, aby odmówić jej swojego miłosierdzia, lecz by rozpalić w
niej pragnienie; i nie tylko po to, aby jej pragnienie stało się bardziej
płomienne, lecz – jak zostało to powiedziane wcześniej – również dlatego, by
została podkreślona jej pokora” ( Św. Augustyn, Mowy, 77, 1.1). Tę
pokorę wyraża bezwarunkowe przyznanie przez Syrofenicjankę racji
Jezusowi: „Masz Panie rację, porównując moje dziecko do szczenięcia, dlatego
właśnie udziel mu tych okruszyn, którymi żywią się pieski. To mi wystarczy”. W
podobnym duchu prosił Jezusa za swoim sługą inny poganin, setnik: „Panie,
nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój
sługa odzyska zdrowie” (Mt 8, 8). W obu przypadkach Jezus pochwalił wiarę
pogan i spełnił ich pragnienie.
Dzisiejsza
perykopa ewangeliczna przywodzi na myśl historię innego cudu, którego Jezus
dokonał w Kanie Galilejskiej (por. J 2, 1-12). Pokorna, pełna wiary prośba
kobiety kananejskiej jest odblaskiem wiary i pokory Maryi. Również Matka Boża,
interweniując u Jezusa, spotkała się z pełną rezerwy odpowiedzią, która
nawiązując do Jego zbawczej misji, zdawała się być zapowiedzią odmowy: „Czyż
to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto (gr. gynai)? Czyż jeszcze nie
nadeszła godzina moja?” (J 2, 4). Warto zauważyć, że w podobny, pełen
szacunku sposób, Jezus zwróci się do Maryi z krzyża (J 19, 26), zaś dziś mówi
tak do kobiety kananejskiej, chwaląc jej wiarę. Greckie słowo gynai jest
bowiem „tytułem szlacheckim, używany wobec królowych, wielkich dam” (T.
Federici Cristo Signore Risorto amato e celebrato, str. 735). Nie
zrażona słowami Syna Matka Przenajświętsza wykazała całkowitą wiarę w Jego
boską moc i powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”
(J 2, 5). Jak wiemy Jezus nie odmówił swojej Matce, dokonał cudownej
przemiany wodę w wino i – jak pisze św. Jan – „Taki to początek znaków
uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego
Jego uczniowie” (J 2, 11).
Uwolnienie
córki Syrofenicjanki z mocy złego ducha jest „początkiem znaków” dla pogan, że
również dla nich nastał czas zbawienia. Słowa Jezusa: „O niewiasto wielka
jest twoja wiara; niech ci się stanie (gr. ghenetheto), jak chcesz!”
(Mt 15, 28) nawiązują do Bożego aktu stwórczego, jak czytamy w księdze Rodzaju:
„Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie (gr. genetheto) światłość!» I
stała się światłość (gr. egeneto phos)” (Rdz 1, 3). Dzięki pokornemu
Fiat Maryi, która odpowiedziała aniołowi Gabrielowi: „Oto Ja służebnica
Pańska, niech Mi się stanie (gr. genoito moi) według twego słowa”
(Łk 1, 38), spełniły się Boże obietnice złożone Symeonowi, który trzymając w
rękach Niemowlę dziękował Stwórcy, iż dane mu było ujrzeć „światło na
oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (Łk 2, 32).
Odpowiedź
wiary kobiety kananejskiej, dzięki której mogła objawić się moc Boża, jest
obrazem Fiat Maryi. Dzięki jej wierze i pokornemu poddaniu woli Bożej wszyscy
doświadczamy zbawienia w Jezusie Chrystusie, wcielonym Słowie.
O wierze
Syrofenicjanki pisze św. Chryzostom: „Od tej chwili jej córka była zdrowa.
Widzisz w jak niemałym stopniu przyczyniła się ona do uzdrowienia córeczki?
Dlatego Chrystus nie mówi: Twoja córeczka jest zdrowa, lecz: „O niewiasto
wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!”, abyś zrozumiał, że
słowa te zostały wypowiedziane nie bez przyczyny lub dla pochlebstwa, lecz że
wielka jest potęga wiary” (św. Jan Chryzostom Commentarius in
S.Matthaeum evangelistam 52,2).
W Encyklice Redemptoris
Mater, nawiązując do obecności Maryi w Kanie Galilejskiej, św. Jan Paweł II
pisze: „Można powiedzieć, że Maryja stale powtarza wszystkim te same słowa,
jakie wypowiedziała w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam
powie”. On bowiem — Chrystus — jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a
ludźmi; On jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6), Jego — Przedwiecznego Syna
— Ojciec dał światu, aby człowiek „nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,
16). Dziewica z Nazaretu stała się pierwszym „świadkiem” tej zbawczej miłości
Ojca i pragnie też zawsze i wszędzie pozostawać jej pokorną służebnicą. W
stosunku do każdego chrześcijanina, do każdego człowieka, Maryja jest Tą która
pierwsza „uwierzyła” — i tą właśnie wiarą Oblubienicy i Matki pragnie
oddziaływać na wszystkich, którzy Jej po synowsku się zawierzają. Im bardziej
zaś trwają w tym zawierzeniu i postępują w nim, tym bardziej Maryja przybliża
ich do niewypowiedzianych „bogactw Chrystusowych” (por. Ef 3, 8). Tym bardziej
też rozpoznają w całej pełni godność człowieka i ostateczny sens jego
powołania: „Chrystus bowiem w pełni objawia człowieka samemu człowiekowi”
(RM 46).
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.