Wyjdź z
łodzi i zacznij żyć… dla innych.
Żyj kochając, bo tak tylko można żyć z Jezusem.
Jeśli kochasz Boga naprawdę, masz wtedy serce wypełnione miłością.
A z kim się nią podzielisz, jeśli nie z
drugim człowiekiem?...
Dzielisz
się z tymi osobami, które w danym momencie staną na Twojej drodze i w taki
sposób, jak wymaga sytuacja, okoliczności i możliwości.
Główne
zadanie Inicjatywy Modlitwy Wstawienniczej, to modlitwa, ale o tym
będzie w mailu do uczestników IMW.
Teraz słowo do Każdego, kto zawita na naszej
stronie i zostanie na niej.
Co
możesz zrobić dla innych za pośrednictwem strony Modlitwy Wstawienniczej, naszego Forum,
swojego – naszego profilu na Facebooku?
Możesz dzielić się swoim słowem, przysyłając własne
teksty, na tematy związane nie tylko ze sprawami wiary i modlitwy, ale
również np. życia człowieka, problemów rodziny, Ojczyzny… Smutków, jak też radości, bo zawsze mamy jakieś
radości w życiu, ale są one traktowane, ze są, jakby dane z obowiązku i często ich
nie dostrzegamy, zwracając uwagę tylko na problemy, które nas spotykają.
Nasze życie wydaje się jednobiegunowe… Jeden wielki problem…
Na naszej stronie pojawiła
się od dzisiaj nowa zakładka – Pisz dla nas.
Wykorzystaj
ją…. pisząc dla nas.
Inna forma Twojego udziału w naszej inicjatywie, to informowanie o niej.
Możesz poinformować o stronie Modlitwy Wstawienniczej swoich bliskich, polecić nas na Facebooku, blogu, czy innym portalu społecznościowym.
Inna forma Twojego udziału w naszej inicjatywie, to informowanie o niej.
Możesz poinformować o stronie Modlitwy Wstawienniczej swoich bliskich, polecić nas na Facebooku, blogu, czy innym portalu społecznościowym.
Jeśli uznasz jakieś nasze artykuły za ważne,
to je udostępniaj, tam gdzie możesz.
Być może dotrzesz do człowieka potrzebującego
modlitwy, drugiej osoby - ma wtedy nasze Forum... A może on sam zechce włączyć się do naszej
modlitewnej inicjatywy, czy do współtworzenia strony.
Taka moja konstatacja – świadectwo.
Zaczynałem swoją „przygodę” w Internecie, w zupełnie innym miejscu, gdzie bycie aktywnym katolikiem było często kamieniem obrazy….
Ale niekiedy bywało tak tylko na początek, można było bowiem dotrzeć nawet do niektórych administratorów i
prywatnie dyskutować nie o tym, co jakby firmowali....
Był czas, gdy zebranych tam zostało kilka
dosłownie osób: Lekarz, Teolog, Psycholog, ja, ktoś znajomy… i wtedy żaden zły
temat się nie ostawał.
Nawet administratorzy byli zmieniani.
Można tak wiele zrobić, ale trzeba chcieć i być.
Żeby być,
trzeba mieć siłę i wypełnione dobrem i miłością wnętrze.
Trzeba się odważać, jednoczyć
i wspierać.
W tamtym miejscu, były
niekiedy takie podłe tematy i komentarze… i to z tak wielką łatwością i obfitością stawiane...
My na stronie MW jesteśmy we własnym gronie… Dlaczego nawet u siebie nie umiemy rozmawiać o sprawach dobrych, ważnych dla nas… łatwo i obficie?...
Jeśli tu
się nie odzywamy, to czy odezwiemy się w innym miejscu, w którym będziemy pod
ostrzałem... i może osamotnieni?
A czy tam nie bylibyśmy potrzebni?
Jest wiele stron, na których,
podobnie jak u nas, spotykają się ludzie
kochający Boga, bliźniego i drugiego człowieka, Ojczyznę.
To powinny być miejsca Miłości, świadectwa,
ale i umocnienia, a może i organizacji, aby reagować tam gdzie trzeba.
Obudźmy w sobie świadka Chrystusa,
kochającego bliźnich i Ojczyznę. Przecież i oni i Ona tak bardzo są potrzebujący.
Wiele złego dzieje się na skutek złych działań niewielu, ale zorganizowanych i jednocześnie w wyniku rozproszenia i zbyt małej aktywności wielu...
Żeby nie przedłużać o Forum będzie innym razem.
Tam też widać potrzebę jego istnienia. Widać też ludzi, którzy potrafią pisać...
Sławek z Anetą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.