W 3 części Gorzkich Żali rozważamy drogę
krzyżową, ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa.
Podczas drogi krzyżowej, dwie osoby niosą
krzyż.
Pan Jezus i
Szymon Cyrenejczyk.
Czy dźwigają to samo?
Pan Jezus na to właśnie przyszedł na świat. Świadomie, dla naszego Zbawienia, przyjął całe
cierpienie, łącznie z dźwiganiem krzyża.
Wszystko u Pana Jezusa prowadziło do krzyża.
To dźwigane przez
naszego Zbawiciela drzewo krzyża, było wypełnione treścią i sensem, było
kwintesencją Jego posłannictwa.
Jezus dźwigał nasze Odkupienie.
A co niósł Szymon Cyrenejczyk?
Przymuszając,
włożono na jego ramiona fizycznie ten sam ciężar.
Ale, czy
Szymon niósł krzyż?... Może raczej, uprzykrzona
belę drewna, niechcianą, zniewalającą, przynoszącą wstyd, może ból. Wykonywał pozbawioną dla niego sensu czynność.
Tylko kilogramy były te same….
Dźwigamy ciężary jakie życie nakłada na nas…
Jak
próbujemy je dźwigać?
Czym dla nas
są?
Pan Jezus kluczem krzyża otworzył nam niebo.
Mówi się, że
i dla Szymona bela drewna stała się też krzyżem, który przyniósł
Błogosławieństwo i Wiarę jego domowi.
Wybierzmy krzyż.
Zamieńmy
belki naszych ciężarów życiowych na dźwigane z Jezusem krzyże.
Tylko tak damy radę, wytrwamy i zobaczymy
sens naszych doświadczeń życiowych, czy nawet cierpień.
Jeśli
spróbujemy nasze problemy uczynić krzyżem, to chociaż może nie rozumiejąc, tak,
jak być może na początku Szymon, nie pozostaniemy jednak bez nagrody.
Kiedyś zobaczymy jaki był sens naszego życia.
Cierpień również.
„Oby się serce
we łzy rozpływało,
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
Dla Twej miłości!”
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
Dla Twej miłości!”
„O Maryjo,
Ciebie proszę,
Niech Jezusa rany noszę
I serdecznie rozważam.”
Niech Jezusa rany noszę
I serdecznie rozważam.”
Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.