O dobrej modlitwie słów kilka
Lubię zaczynać coś „od jutra”. A ostatnio nawet mi się udaje.
Od jutra postanowiłam
inaczej obchodzić się z przesyłanymi intencjami. Postanowiłam mieć je zawsze
przy sobie, wydrukowane, mimo kosztów tuszu do drukarki, by, ile się tylko da, orędować
w intencjach, z których wiele jest po prostu
krzykiem bezradności.
Ale-od jutra będę modlić
się inaczej. Z radością.
Ostatnio, w natłoku obowiązków, modlenie się
w intencji potrzebujących bliźnich,
stało się nie lada wyzwaniem. I pojawiła się niechęć, a nawet zwątpienie w sens tej inicjatywy.
Modliłam się, zwłaszcza w
pewnej intencji bardzo gorliwie, i …NIC.
Dlaczego modlimy się, a
nic nie otrzymujemy?
Dziś trochę rozważań po lekturze książki
Serafino Falvo, którą mam od tak
dawna, że zapomniałam o jej istnieniu. No i proszę, zwykły wtorek. Książka odnalazła się, a w niej takie pytania.
Odpowiedz na nie szczerze… Kiedy ostatnio obudziłeś
się i na dźwięk budzika uśmiechnąłeś się
z radością, a potem podziękowałeś Bogu,
że żyjesz?
Czy w Twojej modlitwie
jest radość?
Ksiądz Falvo zwykł mawiać:
Jeśli modlisz się z płaczem, nic nie otrzymasz!
Jak się więc modlisz?
Z kim rozmawiasz?
Z Bogiem zagniewanym, czy troskliwym ojcem, który nas kocha szaloną miłością?
Czy wierzysz, że ten
troskliwy ojciec jest też przewidujący i zna nasze potrzeby, zanim mu je
przedstawimy?
Modlitwa, to akt wiary w
jego dobroć. Musimy zatem powierzać Mu swoje sprawy z absolutnym zaufaniem,
oraz prostotą.
Spróbuj się modlić
inaczej, tak jakby problem już został rozwiązany. Modląc się musimy wierzyć, że otrzymaliśmy już
to, o co prosimy.
I nie jest to
zarozumialstwo, mówi duchowny, bo taką formę modlitwy zlecił nam sam Pan Jezus.
Zaprawdę ,powiadam wam: Kto powie tej górze:
„Podnieś się i rzuć się w morze!”,
a nie wątpi w duszy ,lecz wierzy,
że spełni
się to, co mówi, tak mu się stanie.
Dlatego powiadam wam:
Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się
wam,
tylko wierzcie, że otrzymacie(Mk,11,22-24).
Nawet jeśli nie zauważymy
natychmiastowej zmiany na lepsze, wytrwajmy w takiej ”pozytywnej” formie
modlitwy dziękczynnej.
Czasami, mimo
wielokrotnie powtarzanych aktów wiary, odpowiedź nie nadchodzi.
Oznacza to, że prosimy o
coś, czego nie możemy otrzymać w tym momencie, albo o coś, co przysporzyłoby
nam szkody.
Albo otrzymamy w zamian
coś lepszego.
Modlitwa jest zawsze potrzebna.
Pan Bóg zawsze odpowiada!
Od jutra zaczynam więc inaczej, bez płaczu. Z wiarą, że JUŻ otrzymałam to, o co proszę dla bliźnich, którzy powierzają
swoje intencje do modlitewnego wstawiania
się.
Modlitewnie z Wami!
Agnieszka
Czasem trudno zawierzyć jak się modli o coś co dla innych jest codziennością a ty tego nie otrzymujesz od lat i jeszcze za to dziękować.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma Twojego imienia....
OdpowiedzUsuńPan Jezus powiedział kiedyś, tak z pamięci napiszę: "Czy Syn Człowieczy znajdzie na ziemi wiarę gdy przyjdzie?"
Wiedział, że może być trudno, ale mówił w innym miejscu w kontekście zanoszonej do niego prośby tak: Niech Ci się stanie tak, jak uwierzyłeś, albo Według wiary Waszej niech wam się stanie.
A wskrzeszając Łazarza, nim Łazarz wyszedł z grobu, Pan Jezus, już dziękował Bogu Ojcu, za to, że wysłuchał Jego prośbę.
To jest dla nas wzór. Trudny, ale Agnieszka tak właśnie napisała.
Jest jeszcze problem w naszych słowach, często na końcu modlitwy wypowiadanych: Zawsze Wola Twoja Panie.
To musi być zgoda na Wolę Bożą na prawdę, a nie alibi dla naszego sceptycyzmu, czy niewiary podczas modlitwy.
Napisałem ogólnie. Nie mam intencji tej, żeby powiedzieć, że w Twojej modlitwie jest coś nie tak.
Dałem kilka słów z Biblii dla potwierdzenia słów Agnieszki.
Pan Jezus mówił "Gdybyście mieli Wiarę, jak ziarnko gorczycy...."
Taką małą tylko Wiarę, a tak potężną w skutkach.
Apostołowie mówili Panie przymnóż nam Wiary... Oni świadkowie tak mówili !!!
A co dopiero my?
Prośmy Boga o Łaskę Wiary i jeśli nie zrozumienia, to przyjęcia wszystkiego co nas w życiu spotyka.
A Tobie, oby Pan Bóg dał tego, czego pragniesz.
Codzienności, która przyniesie Ci radość i Wiary, która wypełni Twoje serce, Ciebie całą.
Sławek
Prosimy, zanosimy intencje. Wierzymy że otrzymamy. Ktoś modli się o czyjeś zdrowie,a chory umiera.
OdpowiedzUsuńCzy źle się modlił?
Nie, bo zawsze Wola Twoja Panie.
Łucja
Kiedyś ,zanim naprawdę zaczęłam szukać Pana wydawało mi się ,że to nie w porządku,że taki szantaż wobec Boga dziękować za coś czego jeszcze nie otrzymałam. Bywało też , że nie miałam odwagi wypowiadać : bądź Wola Twoja - wstyd się przyznać, ale tak właśnie było.
OdpowiedzUsuńTeraz jest inaczej , doświadczyłam,że zaufanie , szczera rozmowa z Bogiem, spontaniczne słowa płynące prosto z serca przynoszą zgodę na Wolę Pana i ukojenie serca.
Ula
Jeżeli dziękujemy tzn. wierzymy że to już się dokonało- bez względu na efekt końcowy nawet kiedy jest inny od oczekiwanego. Bóg decyduje o drodze jaką dokona się uzdrowienie danej rzeczywistości w naszym życiu. Kiedy posługiwałam w modlitwie o uzdrowienie, ojciec duchowy zwracał uwagę właśnie na naszą wiarę, często właśnie modląc się za innych nie wierzymy i dodajemy ale niech się dzieje wola Twoja- Ty Boże dałeś mi dar modlitwy za innych ale ja jestem taki marny i do niczego ,że pewnie mnie nie wysłuchasz to niech się już lepiej dzieje wola Twoja, przynajmniej będę kryty. Nie dajemy Bogu ani czasu ani szans, oczekujemy natychmiastowych dzieł przemiany chociaż lata na nie czekaliśmy. KAŻDA MODLITWA JEST WYSŁUCHANA CHOCIAŻ TEGO NIE WIDZIMY. Skoro nie widzimy to rzadko wierzymy i nie umiemy dziękować....kółko się zamyka
OdpowiedzUsuńtak pieknie piszecie ;;;milo poczytac pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam, wszystkie Wasze słowa są balsamem na serce, utrudzone w bojach. Dzięki! Jezu ufam Tobie <3
OdpowiedzUsuń